Widzę, że twórcy serialu trochę poszli właśnie w tę stronę. Może trochę mniej hardcorowo ale w bardzo podobny deseń. Bohater - artysta nie stroniący od hardcorowego życia tak jak Moody, rozstał się z żoną ale tak naprawdę chciałby do niej wrócić, dorastająca córka (w "39..." w nieco młodszym wieku), no i różne kobiety, na które gościu natrafia... Natomiast plagiatem na pewno tego bym nie nazwał. To wszystko raczej na plus - ogląda się świetnie, bardzo fajna gra aktorska, nawet epizodyści nie sa jakimiś sztuczniakami tylko po prostu grają, robia dobrą robotę. Można oglądać bez żadnej żenady. Wg mnie rola życia Karolaka i tyle