Właśnie skończyłem oglądanie ostatniego odcinka i bez najmniejszych wyrzutów sumienia mogę powiedzieć, że jest to jeden z najlepszych seriali ostatnich lat... I jeżeli potrafi się do tego podejść z dystansem, to nie wydaje mi się, żeby Tola czy podobieństwa do Californication potrafiły zrazić do tej produkcji. Mam jedynie nadzieję, że drugi sezon, jeżeli w ogóle powstanie, nie popsuje tego całokształtu. Świetna fabuła, niezła muzyka, znakomite aktorstwo - gorąco polecam;)