Moje pytanko do tych wszystkich którzy oglądają na bieżąco brzmi: Co siądzicie o nowych odcinkach? Jak wam się podoba taki a nie inny rozwój akcji? JA jestem właśnie po 7 odcinku 4 serii i musze powiedzieć że jak narazie jest to najlepsza seria ze wszystkich, serial wciąż się komplikuje i to bardzo mi sie podoba... Zaczyna mi się chyba podobać bardziej niż LOST. A Colier to ostatnio mój idol:) Z tym jego wewnętrznym spokojem:) heh niesamowicie nakreślona postać, ciekawi mnie też wątek Toma i jego blizny i tych słynnych naznaczonych, myśle że tu się może wydarzyć jeszcze wszystko:) coż dzisiaj daje sobie spokój z 8 i 9 odcinkiem, wróce do nich za jakis czas :) jakie są wasze przemyślenia?