No więc:
Oglądałam odcinek, trochę dziwny, ale fajny.

"czy Ade zacznie brać już na dobre?"
Nie wiem, mam nadzieję, że nie. Możliwe, że Navid jej znów pomoże, chociaż nic nie wiadomo.

"czy Jackie (matka Sliver) zmarła?"
Niestety, wydaje mi się, że tak :( ale to byłoby zbyt oczywiste "zrobiła coś dobrego dla córki i może odejść w spokoju". Ale chyba niestety tak się stało.

"czy Jasper jest psycholem?"
Nie wiem, czy psycholem, ale na pewno dilerem xD

"czy Navid pomoże Adriannie i skopie Jaspera?"
Pewnie tak, bo martwi się o Ade i nie chce, by znów brała. Chociaż nie użyłabym określenia "skopie", ale pewnie spróbuje ujawnić jego powiązania z narkotykami.

"i naważniejsze,czy Ade i Navid bedą razem?;d"
Wydaje mi się, że tak. Pewnie mają przerwę taką na kilka odcinków, żeby nie było ciągłej sielanki między nimi. Ale zapewne jeszcze trochę i znów będą nas cieszyć swoim widokiem razem ;)

odcinek bardzo fajny, swietne sceny: silver z matką, annie z jasperem
no i w koncu liam zrobi cos z ta jenn
szkoda adrianny, ale to bylo do przewidzenia, bo rzadko kiedy ktos wychodzi z nalogu tak na 100%, a teraz znowu jest zalamana, bo stracila navida ktory byl dla niej najwiekszym oparciem i chyba tylko dzieki niemu sie trzymala
teddy:/// no niestety robia z niego pozytywnego bohatera, wiec zostanie w tym serialu na dluzej i na moje nieszczesie paruja go z silver

Gdzieniegdzie może być spojler:
Nie wydaje mi się, żeby Ade tak szybko wróciła do Navida, czytałam, że producenci zamierzają ją wkręcić w kolejny związek. A z Jasperem na pewno jest coś nie tak, chociaż podobał mi się sposób, w jaki odnosił się do Annie :) Okropnie chciałabym, żeby Naomi była z Liamem, oni pasują do siebie idealnie, ale fajniej by było, gdyby Liam był taki jak w pierwszym sezonie: troche tajemniczy, olewający wiekszość spraw... a dopiero otworzył się przed Naomi. I dziwne, że już 9 odcinek, a dalej nie wiadomo, czy wyjdzie na jaw prawda o tym, kto potrącił tego bezdomnego. Annie wydaje się już o tym nie pamiętać. A w ogóle to dziwnie oglądać ten serial gdy Annie i Dixon nie odzywają się do siebie... I jeszcze ta sprawa z Sashą... Ale Dixon nie powinien był tak mówić do Debbie... :/