...żeby nikomu nie psuć zabawy wygadując się w innych tematach : )
Jakie są Wasze wrażenia, pierwsze oceny ? Myślicie, że ten sezon będzie lepszy od
poprzednich ? Jak się zapowiada ? ; >
Jeżeli masz taką możliwość edytować nazwę tematu poproszę o poprawienie błędu na poprawną formę tj. spoiler a nie spojler. Bez obrazy ale aż razi po oczach :-)
Możliwości niestety nie mam - a przynajmniej jej nie widzę ; )
Obrazy żadnej nie ma :D Po prostu widziałam wiele razy obydwie pisownie i zawsze myślałam, że 'spojler' to po prostu spolszczona wersja, a nie niepoprawna. Ale następnym razem zwrócę uwagę.
Nie podobał mi się... Obawiam się, że ten serial się powoli (przynajmniej dla mnie) kończy. Jest tyle fajnych propozycji, że jeszcze parę odcinków i sobie odpuszczę...
Wyjście z ciąży Noemi - bzdura! Są fałszywie negatywne testy. Fałszywie pozytywne trafiają się chyba 1 na milion... Bzdura, bzdura, bzdura... ale dzięki temu wsadzili ją do tego samego worka co była w ciągu 3 poprzednich sezonów.
Annie mnie wkurzała i nadal wkurza. Silver ma paskudną fryzurę. Nowe postaci - eee nie porywają....
Ogólnie nie podobało mi się...
W zasadzie to od początku 3 sezonu już mnie nie porywał, więc nie oczekiwałam cudów w tym. I jeśli chodzi o pierwszy epizod to się nie pomyliłam. Kiepsko widzę ten sezon i myślę, że będzie ostatnim.
jak dla mnie również słaby odcinek. jak na premierowy powinien dużo bardziej porywać, za mało się działo, a siostra Navida to jakieś nie porozumienie
Co do Naomi - według mnie beznadziejnie skończyli jej związek z Maxem... byli tak strasznie zaangażowani, a nagle on palnął nie wiadomo skąd taki tekst i wszystko skopał -.-
Nowe postaci faktycznie nie porywają, chociaż nie skreślam ich z góry.
Ja najbardziej jestem zawiedziona tym, że tak mało się działo w tym odcinku. Minął mi jak w 5 minut i niewiele wniósł.
Poza tym nie rozumiem po co tak komplikują Annie i Liamowi życie...
no dokładnie, po co od razu ślub? ;p bez przesady.
też się zgodzę co do Naomi i Maxa, ogólnie odcinek masakra.
Teddy też bez rewelacji.
szkoda mi jeszcze Ivy, jak widziałam w jakim stanie jest już Ray..
"Poza tym nie rozumiem po co tak komplikują Annie i Liamowi życie..."
jak to po co, nie znasz spoilerów?? :) w temacie Annie?
<spoiler>
Będzie pracować jako eskorta :D inaczej pani do towarzystwa :D
</spoiler>
wg.mnie też bez porywów, na szczęście niedługo wraca GG :P
A Max mrrr podoba mi się typ takich chłopaków (cicha woda) szkoda że nie wyszło :-(
Uuuu... no tego to faktycznie nie słyszałam.
Czytałam tylko na blogu u Shenae, że Annie i Liam będą mieli różne zawirowania.
Geez... strach się bać co będzie dalej ; O
SPOILER
szkoda, że Annie odrzuciła Liama.. tzn. szkoda raczej, że się jej oświadczył.. jakby z tym poczekał to pewnie byliby razem :) pasowali do siebie moim zdaniem jak nikt inny :D
odcinek moim zdaniem trochę zamotany i myślałam, że będzie ciekawszy... zobaczymy jak będzie dalej, oby się nie wypalił
a mi się podobał ten kowboj z nowych postaci, szkoda tylko, że adrianna u niego wylądowała. Wkurza mnie, wciąż ma tą samą minkę, skrzywdzonego dziecka.
mnie też nie porwał... i z tą ciążą, to fajnie by było jakby jednak w niej była, a nie tak zakończyli szybko temat bezsensu ;/ i dziwna atmosfera, nic sie nie działo... też mam takie odczucie jak Wy, że ten serial się już powoli kończy... i szkoda mi Liama, nie rozumiem Annie. !
heh no nareszcie ktos o nim napisal (o kowboju),,, ja juz bylam pewna ze on i Naomi a tu co... Adriana ehhh jak ja jej nie znosze. normalnie pas...chociaz nadal nie trace nadziei...odnosnie calego odcinka nie byl zly mi sie podobal nawet... kilka zabawnych sytuacji..bylo ok:)
beznadziejne zakończyli sprawę z ciążą Naomi.. w ogóle wszystko jakieś takie słabe..
"Annie Wilson, I have something to say. You are the first, the last and the only woman I have ever loved."
haha, szkoda ze zadne z tych slow nie jest prawda i za kilka odcinkow najprawdopodobniej znajdzie sobie nowa 'jedyna' dziewczyne...
Odcinek sredni:-/
Eno! Spojlery ok, ale miały być TEGO odcinka, a nie co dalej będzie, a w szczególności z Annie...
Co do Maxa, facet nie wiadomo jak może być zakochany (jeszcze w tym wieku), ale ciąża to już wielkie zobowiązanie i nie jeden by się tak ucieszył, jakby się okazało, że fałszywy alarm - normalne, życiowe (chyba jedyne w tym serialu)
Te imprezy - matko- ja pamiętam imprezy w pokoju u kogoś w kilkanaście osób, nie było ani parkingowych, ani pań kręcących biodrami, ani panów wachlujących (chyba, że ktoś kartką, jak bardzo gorąco było)
Co do oświadczyn Liama - coś się wydarzyło, bo przecież Dixon mu mówił by powiedział Annie. Jego knajpa, jak to tylko ta budka za 25 tys to hehe, chyba, że coś więcej.
Siostra Navida, chyba kolejna namiesza, albo coś jej ich wujek zrobi (moim zdaniem te 2 wyjścia), Ade - nuuuuuuuda, współlokator Dixona - bez sensu, Teddy - nuuuuuuda, Ivy o Ray - nuda (wiem, że chorba to coś strasznego, ale..) myślałam, ze Ivy w końcu wybuchnie i zwróci tamtym uwagę, że ich problemy są niczym w porównaniu z jej.
W ogóle te ogólnie ich problemy.. U nas też takie są, choroby, rozwody, kłótnie, gwałty itd, ale ta otoczka, te ich pieniądze, domy, ech...
W ogóle panna idzie kupić sobie dom, koleś jej podnosi bez konsultacji cenę o pół miliona, a ta nawet się nie wzruszyła... matko u nas o pół złotego jak jest coś droższe to duża różnica...
Dlatego to jest SERIAL, w dodatku AMERYKAŃSKI! Nie ma co porównywać z naszymi, polskimi realiami.
Odcinek mnie trochę zawiódł. Pierwsze oświadczyny Liama - do kitu. Drugie, jeszcze bardziej! Przepraszam bardzo, ale do Liama to mi ZUPEŁNIE nie pasuje!
Teddy, powiedział ojcu, może coś się z tego rozwinie.
Myślę, że jedyna nadzieja pozostaje w Naomi, kowboju i aż zaczną chodzić na zajęcia, może wtedy pojawią się jakieś nowe, ciekawsze postaci ;D Poczekamy, zobaczymy...
Wiem, że serial i amerykański :) ale przedstawiłam swą refleksję, jakie to różne od naszej rzeczywistości..
Dla mnie pierwszy odcinek strasznie średni.
Ciąża Noemi? Rozwiązanie trochę mało wiarygodne. Wolałabym oglądać przeżycia tej rozpuszczonej nastki jako matki. A przecież ona nie może iść do CU, pod koniec trzeciego sezonu mówiła, że to możliwe dopiero w 2015.
Annie i Liam. Annie głupia jest, gadała tyle o ułożeniu sobie życia z Liamem, a jak przyszło co do czego to dała dupy zwyczajowo. Tyle razem przeszli, a ona przeżywa, bo przez wakacje się do niej nie odezwał. Chociaż scena zaręczyn była żenująca- mogła go do basenu wepchnąć. Dobrze, że Liam ma ten bar- to do niego pasuje.
Silver i Navid. Dwójka nastolatków wychowujących nastolatkę. Może będzie śmiesznie. Na pewno siostra Navida zajdzie w ciąże, zacznie ćpać, albo coś takiego.
Czekam jedynie na rozwinięcie wątku Ade, ciekawe jak się będzie zachowywać.
Nowi bohaterowie nudni i nieciekawi.
Muszę przyznać, że stęskniłem się trochę za "90210" i może dla tego odcinek zaspokoił moje oczekiwania.
Szkoda, że scenarzyści w trochę dziwny sposób zakończyli związek Naomi i Maxa oraz Annie i Liama. Uważam, że to trochę naciągane (zwłaszcza w przypadku tych drugich),. Przecież Annie tak bardzo kochała swojego chłopaka, a teraz zachowuje się beznadziejnie. Rozumiem, że jest zła za to, że nie odezwał się przez całe wakacje, ale teraz widać, że bardzo mu na niej zależy. Ona zaś chyba nie kochała go tak bardzo jak mówiła ;)
Jeśli chodzi o Naomi to właściwie cieszę się, że znów jest singlem i możemy liczyć na jej kolejne podboje miłosne.
Adrianna i Dixon? Mam nadzieję, że scenarzyści nie wpadli na tak głupi pomysł. Mimo iż Ade złapała dobry kontakt z współlokatorem Dixona, to mam wrażenie, że tylko po to, aby połączyć ją z bratem Annie. Obym się mylił, bo to by było w stylu opery mydlanej: "każdy z każdym".
Wydaje mi się, że sezon czwarty nie przebije swojego poprzednika. Liczę jednak na to, że dorówna mu poziomowi. chociaż własciwie to nie powinienem oceniać książki po okładce.
Czy Adrianna się przespała z współlokatorem Dixona ? Przecież chce się zmienić. Można powiedzieć, że jedno z drugim się nie wiąże, acz moim zdaniem ma to z sobą dużo wspólnego. Osoba, która czuje skruchę nie śpi z pierwszym lepszym.
Może i średni ale jak zobaczyłam Liama oświadczjącego się Annie to pomyślałam "what the FU*K" ? Ona to głupia. Mieć takiego faceta i go rzucić... pff.. Ona nawet nie przejeła się jego uczuciami... szkoda mi go było <pocieszacz> Naomi jak zwykle zwariowała ;d ale ta jej impreza... wooow ;d też chce na taką :P i to jej ognisko jak wrzuciła do niego Maryśke :D hahaha ;x Adrianna nic sie nie zmienila... te jej całe "przeprosiny"... kopnela bym ja w dupe i powiedziała spadaj :] nie dziwie sie Silver, że zareagowała tak a nie inaczej. Zastanawia mnie ta sister Navida... po co w ogole ją wprowadzili do serialu ;/
Liam dobrze wygladał :D jezu ale nie podoba mi się Annie w tym odcinku;/ jakos tak dziwnie staro wygląda... Silver super :D
Annie wyraźnie nie służą te ciemniejsze włosy. I w ogóle jest jak stara, zgorzkniała baba. Czepia się Liama, a sama pozwoliła mu wyjechać.
Trzeba zgodzić sie z Wami wszystkimi. Mnie jednak najbardziej zirytował TAKI powrót Adrianny i te oświadczyny. Właściwie i pierwsze i drugie. Oni nie mają już 15 lat i powinni chociaż minimalnie zachowywać sie jak na dorosłych ludzi przystało. Raptem Liam się pojawia i pyta Annie czy za niego wyjdzie, a ona po prostu ( właściwie ) wsiada do samochodu. Później chłopak bardziej się postarał i aż mnie samej zrobiło się gorąco, a ona mówi mu "nie" i właściwie nic wiecej. Tak bardzo się kochali i na siebie czekali a tu pfff... Poza tym, cholera, kto normalny chodzi z czekiem na 25 tys. $ po ulicy i się tym faktem chwali? Ok, Beverly Hills;p
Ok, rozumiem, serial o bogatych nastolatkach. Ale nastolatkami zaraz przestaną być, a bogaty nie oznacza od razu głupi i niedojrzały.
Reszta wątków ujdzie, ale rewelacji nie ma. A o ciąży Naomi to już nic nie powiem..
Nie zmienili tego przykrego i bezbarwnego intro w tym serialu - to już trzeci sezon z kolei z tym samym, dennym intro...
Właaaśnie... tez się temu dziwię. Dziwiłam sie, że w 3 sezonie było niezmienione, ale dalej to...?
Nuuuuuda!
Annie jak zwykle jest wkurzająca i nie podoba mi się sposób w jaki "ewoluował" Liam od pierwszego sezonu. Przecież to zupełnie inna postać! Gdzie się podziały ta jego tajemniczość i łobuzerskość <nielegalne wyścigi> Brakuje mi tego!
A wątek Teddiego mam wrażenie że jest zrobiony na siłę, podobnie jak ten z siostrą Navida.
Pozostaje mieć nadzieję, że w drugim odcinku się wszystko rozkręci:)