UWAGA SPOILERY !!!
Nie wiem czy ktokolwiek jeszcze zagląda na forum 90210. Po obejrzeniu ostatniego
odcinka 4. serii postanowiłam umieścić tutaj swoje przemyślenia..Kocham Plotkarę,
ale porównując oba finały...właściwie nie ma co porównywać- GG przegrywa z
kretesem. Od dawna nie oglądałam równie dobrego odcinka 90210 co nie ukrywam
jest dla mnie miłym zaskoczeniem.
Na początku trochę krytyki : cóż widać nawiązania do wyżej wspomnianej Plotkary.
Scena wyznania Blair miłości Ch. i scena wyznania Naomi uczucia do Maksa- użyły
nawet tych samych słów ! Końcowa piosenka - TA SAMA.
Doceniam ten odcinek przede wszystkim za to, że jest nieprzewidywalny, ale po kolei...
Naomi- choć nigdy nie lubiłam tej postaci po cichu kibicowałam jej powrotowi do
Maksa bo wydawać by się mogło, że tylko jego naprawdę kochała. Udało się :] Choć
żal niewinnej Madison.
Navid- wreszcie widać w nim trochę optymizmu i starego, dobrego humoru
Liam- z odcinka na odcinek traci w moich oczach... do tego scena końcowa... dno
Annie- szkoda mi tej dziewczyny. Wiele przeszła w tym sezonie. Kibicowałam mocno
związkowi jej i Caleba no ale niestety nie udało się. Znów jest sama.
Adriana- ciekawe jak zareaguje na wiadomość o wypadku Dixson'a. Podejrzewam, ze
będzie już wtedy w szczęśliwym związku z Austinem.
Austin- mam mieszane odczucia co do jego osoby więc wolę się nie wypowiadać na
jego temat.
Ivy- pogoń za miłością aż do Meksyku. Od dawna nie rozumiem tej postaci i chyba nie
zrozumiem.
I na koniec smaczeki...
Silver- jej wybór to chyba 1. z 2. wielkich zaskoczeń tego odcinka. Teddy jako ojciec
dziecka... cóż w sumie miała rację mówiąc, że od zawsze i zawsze może na niego
liczyć więc może nie jest to tak zły pomysł? Na pewno nieco kontrowersyjny. Nie
wybrała miłości swojego życia tak jak Blair pomimo, że tak jak ona kocha obu. 3.
alternatywa jest bardzo ciekawym rozwiązaniem.
Dixson- patrząc realnie na ten wypadek (zderzenie auta z ciężarówką od strony D.) nie
powinien w żadnym wypadku go przeżyć. To byłby zbyt duży cud.
Nie oglądałam jeszcze ostatniego odcinka, ale nie mogłam się powstrzymać by nie zerknąć tu i zobaczyć co się stało. To jakaś masakra! Teddy ojcem dziecka Silver! A co z Navidem?!
Nie mogłam się powstrzymać przed skomentowaniem finały tego. PAMIĘTNIKI, PLOTKAR,A 90210 - TEN SAM WĄTEK LASKI, O KTÓRĄ BIJE się dwóch najprzystojniejszych gości - jak ja jej biednej współczuję. Piosenka końcowa - ta sama. Czasami się zastanawiam dlaczego to oglądam. Wątek Naomi/Max - film z Julią Roberts. Jedynym miłym zaskoczeniem jest wątek księdza i Annie - tragicznie debilnie skończony. Ivy i koleś wyglądający identycznie jak ten chory na raka - WTF. Wypadek Dixona - NIE ŻAL MI GO W OGÓLE, całe sezony mnie denerwował. Liam i Silver? buhahaha roku. NASTĘPNEGO SEZONU RACZEJ OGLĄDAĆ NIE BĘDĘ.
Spodziewałam sie ze z Dixonem coś sie stanie, dużo troche tych śmierci bo rzeczywiscie Dixon nie miał szans przeżyc... Uważam ze Annie poiwnna byc z Calebem, skoro on nie został jeszcze księdzem to przeciez nic sie nie stanie jak zrezygnuje! Mogą przeciez być w normalnym związku nie uprawiac seksu skoro Caleb chce byc blisko Boga i wziaść normalnie ślub... dla mnie to bezsensu! Austin mnie strasznie wkurza... to jak mowi, jego mimika jakos mnie irytuje, powrót Vanessy masakra!! Tak jej niecierpialam nie wiem po co odnawiają jej wątek... za Ivy nigdy nie przepadałam wiec moze w sumie wyjechac mi to obojetne;p
ale Tedy? Zupelnie sie tego nie spodziewałam!! Uważam ze Silver postawiła w ogole w głupiej sytuacji Liama i Navida... W ogole to jest bardzo dziwne wręcz chore ze bedzie miała dziecko ze swoim przyjacielem... Nie wiem naprawde co o tym myślec...
W mniemani Silver to najlepsze rozwiązanie gdyż jak stwierdziła kocha i Liama i Navida. Podejrzewam, ze zdecydowałaby się na tego 1szego gdyby nie fakt, że ten w szczerej rozmowie powiedział jej, ze chce z nią być, ale nie jest gotowy na dziecko. Wydaje mi się, że Navida odrzuciła bo zbyt nadszarpnął zaufanie Silver. Tym pięknym sposobem wraca postać Teddy'ego, którego mina gdy Silver mu tłumaczy swoją motywację i cel spotkania - bezcenna.
Wybór Silver, co najmniej zaskakujący. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz, dlaczego Silver jego nie poprosiła o wsparcie, gdy przechodziła przez te badania... Nie pamiętam, jak zakończył się jego wątek, ale wydaje mi się, że gdzieś wyjechał. A tutaj niespodzianka, Silver do niego dzwoni i spotykają się tego samego dnia, więc dlaczego nie było go, gdy jego najlepsza przyjaciółka go potrzebowała? Kiepsko napisany ten wątek, mogli chociaż urządzić ich spotkanie kilka dni po ślubie, żeby było to w miarę realne.
W każdym razie dobry odcinek. Jestem zachwycona, że Naomi i Max skończyli razem. Mam nadzieję, że nie będą tworzyć cudów i Dixon nie wyjdzie z tego wypadku, bo to byłoby po prostu śmieszne. No mógłby ewentualnie skończyć jako warzywo, ale nie widzę sensu utrzymywania takiej postaci w serialu.
Mi też się odcinek bardzo podobał. Decyzja Silver mnie jak najbardziej zaskoczyła, ale pozytywnie:) Uwielbiam Teddyiego :D
Liam też mi spada w oczach niestety. A tak go lubiłam w pierwszej, drugiej serii..
Annie też mi było szkoda. Caleba bardzo lubiłam :D
Dixon powinien nie przeżyć. Jest to wręcz niemożliwe. Ciężarówka wjechała prosto w samochód ze strony Dixona. Szkoda wielka, bardzo lubiłam tę postać.
Oglądam GG też i odcinek 90210 jest zdecydowanie lepszy. Jedyne w GG co mi się podoba to powrót Chair - można tak powiedzieć - do siebie.
I piosenka we are young cudowna na koniec, jeje! <3
Fun - We are young
a ta wcześniejsza co leciała w 90210 przed We are yong ktośkojarzy?
Wszyscy cieszą się z wyboru Silver, ale to po raz kolejny pokazuje jaką jest egoistką! Myśli tylko o sobie. Pewnie nie zastanowiła się w jakiej sytuacji postawiła Teddiego, przecież on pewnie w jakimś związku jest i nie wyobrażam sobie, żeby jego partner zgodził się na coś takiego - czyli Silver rozwali jego związek. Chyba nikt normalny nie zgodziłby się żeby jego ukochany/ukachana miała dziecki z kimś innym. Ot, tak dla zachcianki.