Cześć. Jak myślicie, czy Ziva przeżyje wypadek? Ja osobiście uważam że Tony przeżyje ale co do Zivy.. nie jestem pewna. A jakie jest wasze zdanie?
Cote nie podpisała jeszcze kontraktu na kolejny sezon, więc nigdy nic nie wiadomo.
Ale we wszystkich wywiadach ludzie powiązani z NCIS mówią, że jeśli chodzi o Cote to są dobrej myśli i że ona traktuje obsadę jak rodzinę. Myślę, że z tym kontraktem to takie zagranie pod publikę, żeby zwiększyć oglądalność. Może już dawno podpisała tylko kazali jej mówić, że nie.
Mam nadzieję, że Cote podpisze (a może już podpisała!!!) Bez niej serial, dla mnie, straci sens!!!!
może będzie w śpiączce? i w ostatnim odcinku jest serce się zatrzyma i na tym momencie zakończy się 10 sezon Agentów ?
też mam taką nadzieje. ale z drugiej strony to trzymało by w napięciu przez wakacje i zwiększą chęcią oglądało by się 11 sezon. :)
i jeszcze fakt, że Cote nie podpisała kontraktu.
super pomysł!!:D i Tony będzie siedział przy jej łóżku i trzymał ją za rękę:P
wtedy byłoby świetnie :) mogłby jej jeszcze powiedzieć, że ją kocha i wtedy jej serce się zatrzyma :D
chyba za dużo dramatów oglądam :D zauważyłam, że seriale, które oglądam tylko NCIS straciły swoją pierwotną fabułę. np. HIMYM ( Jak poznałem waszą matkę) z serialu komediowego stał się serialem romantycznym, a NCIS nadal jest świetnym serialem kryminalny, takim jakim był na samym początku. :)
pewnie dlatego, że wątki osobiste nie są takie na pierwszym planie i nie ma ciągle romansów, a jak juz są to ne każdy z każdym... to by była tragedia teraz tak np, Tim Ziva, Ziva Gips, Gips Abby, Abby Tony, Tony Ziva, Ziva Jim, Jim Abby, Abby Ducky, Ducky Ziva, Ziva Leon i potem na końcu Tony zszedłby się z Gibsem o! (rzecz jasna żartuję) ale chyba mam rację, że w większości seriali to tak na siłę każdy z każdym, jak w mns
Gibbs nie Gips... Poza tym zgadzam się, NCIS to nie moda na sukces żeby ciągle były jakieś romanse, no ale Ziva z Tonym to mogliby wreszcie być razem bo mają już bardzo długi staż jako "prawie para" :D
poza tym, jutro się wyjaśni, może właśnie Jethro;), jako jedyny sprawiedliwy weźmie poprawkę na życie, jak było w odc. jubileuszowym i widząc, że jedno z jego 'dzieci" mogło postradać życie, jak Kate, znów będzie widział Zivę i Tonego razem i im coś w końcu powie, żeby się zdecydowali na coś:) już kilka razy zaskoczył swój team to może i teraz będzie łamał własne zasady:)
Nie no to by było najlepsze:D nie dość,że przyzwolenie na związek ze współpracownikiem to jeszcze zachęcenie do tego:D nie no to by było coś:D już chyba nawet przeżyję bez śpiączki Zivy, trzymania za rękę itp. Byle Gibbs tak powiedział:D
no, po jego mnie na promo to wyglądało tak, jakby się już zgodził na wszystko, żeby tylko wszyscy byli razem, a tak przy okazji to za Tonym i Kate też nie był tak "oficjalnie" a jednak w myślach widział ich razem, a Zive to on bardzo kocha, Tonego też i chyba nawet czasem ich tak jakby popychał ku sobie bez słów, nie wierzę, że taki dedektyw;) jak on nie widziałby tego mon petit pois...
On na pewno wie, Gibbs wie wszystko :P Mi się jeszcze wydaję, że on w Tonym i Zivie widzi siebie i Jenny, niby ma te swoje zasady a sam ją złamał z dyrektor Sheppard
No właśnie:D ja to samo sobie zawsze myślę,że sam złamał zasady:D a może po tej całej akcji powstała zasada nr 12:D ale przecież zasady są po to,żeby je łamać:P
akurat 12 zasada to " Never date a coworker". więc może zrobił do niej podpunkt a) but on a special time you can break this rule:)
chociaż ja raczej odnoszę wrażenie, że on w nich widzi siebie i Shannon, a w Zivie ewidentnie widzi Kelly:) bo, że w Tonym widz siebie, to było widać nawet w ich relacjach ojciec-syn obaj podobnie się zachowują:)
Prawda:) ale też skłaniałabym się ku nim i Jenny:P mimo wszystko to była chyba jedyna kobieta po Shannon,którą pokochał,no i ich romans zaczął się w pracy:P wiem,że 12 zasada to "never date with coworker",dlatego uważam,że po tym jak Jenny odmówiła,gdy jej się oświadczył, ona właśnie powstała:D
chyba tak, on chyba sam to mówił... jako taka przestroga, ale zasadę te łamał więcej razy:) np. z tą prawniczką tez kręcił i z panią doktor:) szkoda, że tak nieczęsto pokazuje się nam jego "damska"wersja :(
zastanawiałam się czy może faktycznie Jethro widzi siebie i Jenny i w sumie doszłam do takich niosków, że poczatkowo relacja Tony Ziva tak wyglądał, podobnie aż do bólu np. odc.3/8 ta cała akcja pod przykrywka, ale potem relacje Tony Ziva zmieniają się, nawet ten tajemniczy Paryż jest już inny, a potem ich relacje z innymi a on razem pomiędzy tym tak się szarpali z zazdrością i złością w tej przyjaźni, no i tu mamy potem eksplozję jak Ziva zostaje porwana, Tony rusza na ratunek, pamiętny odc. 1/7 i potem tak wokół siebie krążą, raz jedno raz drugie niczym satelity, zawsze coś ich do siebie ciągnie i te poboczne osoby widza to na EJ, np. DiNozzo senior Eli też :) ci to nawet bardzo widzą, że ten tandem prze do przodu, i tak się przyglądając Gibbsowi, zauważyłam, że nawet, jak Jenny się pojawiła i była w odc. to on wspominał Shannon, zawsze za nią tęsknił, to ją widział w odc. specjalnym u swego boku, dla niej potrafił z wielu rzeczy zrezygnować jednak... z ojcem też się pojednał przez nią... ponad to Ziva się zmieniła sama, można powiedzieć zmiękła, złagodniała, zdała sobie sprawę, że ufa ekipie jak rodzinie, że są jej rodzina, była jeśli dobrze pamiętam jedyną, która była u Tonego w domu, przestała być taka "samosia" jak na początku, zrobiła się wrażliwa, przez to i wolna, wie, że może sobie pozwolić na słabość, bo Tony jej tego nie wytknie, gość swoja drogą może irytować, ale jak już coś mówi na poważnie, to za to zawsze trafia w sedno:) no i ma wielkie serce, a z tymi dzieciakami Leona jak się bawił:) nie wiem, ale osobiście wydaje mi się, że ta postać ewoluowała tak, że stała się bardziej podobna do Shannon takie mam wrażenie, to Shannon wymyślała zasady, no nie?;D
Tak, Shannon wymyśliła zasady. A co do Zivy faktycznie się zmieniła i to dobrze. Chociaż czasem tęsknie za tą mossadową Zivą :)
tak:P Shannon zaczęła wymyślać zasady i gibbs trzymał je w metalowej skrzyneczce zapisane na kartkach:P Ziva się zmieniła,ale nie można powiedzieć,że nie jest mossadową Zivą. Teraz jest przede wszystkim kobietą,a nie assasinemxD hmm chociaż w niektorych przypadkach to się łaczy ze soba,ale mimo to, wydaje mi sie,ze poprzez bycie w zespole i relacje jakie lacza ja z Tonym,ona zrozumiala,ze jest atrakcyjna kobieta,ktora mozna kochac,a nie tylko bezwzglednym,wyszkolonym zabojca bez uczuc. Mnie sie osobiscie podoba to co sie dzieje w ncis:) gibbs mial do shannon sentyment olbrzymi i ciezko mu sie dziwic, to jego pierwsza zona,kobieta ktora kochal nad zycie, matka jego dziecka. Jednak nie mozna powiedziec,ze nie kochal shannon. a w odcinku 9x14 nie bylo jenny,bo wydaje mi sie,ze tam byly osoby ktoreg zginely nagle, ze gibbs mial wplyw na to,a jenny i tak by zmarla bo chorowala na raka bodajze.
Wiem,że została zastrzelona,ale jej śmierć byłaby i tak nieunikniona i to z przyczyn niezależnych od Gibbsa. Ducky powiedział mu przecież,że i tak by długo nie pożyła,bo była bardzo chora.
mam takie troszkę inne pytanko macie może link gdzie można obejrzeć ten odcinek za darmo? bo ja znalazłam tylko takie gdzie trzeba wysyłać sms aktywujący konto ...
masz rację trochę się zawiodłam,bo wypadek wyglądał dość groźnie,a oni nawet nie leżeli w tym szpitalu tylko wyszli od razu. Zabrakło mi odrobiny dramatyzmu, nie było ciężkiego stanu, śpiączki ani czuwania przy łóżku i trzymania za rękę ... no ale to w końcu serial kryminalny nie komedia romantyczna :p
ale za to pytanie Gibbsa, czy czegoś mu nie mówi i ta mina Tonego bezcenne:) a w promo ciekawa jestem o kogo chodzi z tym pytaniem do Zivy i co to za sprawa wraca...
hahah mi się spodobała ta scena jak Tony zauważa zasinienia na ręce Zivy i taki przejęty pyta co jej się stało- martwi się o nią ... tak i ta rozmowa Gibbsa z Tonym w piwnicy :) czekam co będzie dalej :P
śpiączka? czuwanie przy łóżku? mi to w ogóle nie pasuje do NCIS, to nie jest taki serial. Uderzenie może było gwałtowne ale w sumie żadnego dachowania czy czegoś takiego nie było, Bodnar walnął w drzwi to wszystko. Jak dla mnie to był świetny odcinek, wszystko było w nim ok, trochę humoru nawet (Tony i silikony :P), no i końcówka - wreszcie Ziva się zemściła w swoim stylu.