I jak wrażenia?
Mi odcinek nawet się podobał chociaż nie wiem czy to bardziej wynik tego, że był fajnie zrobiony czy tej przerwy spowodowanej przez Agent Carter.
Nie mniej jednak mam dość pozytywne odczucia po tym odcinku. Ładnie wszystkim odbiło po śmierci Tripa szczególnie Simmons. Zaimponował mi Fitz ratujący Skye. Fajnie, że nie odpuścili wątku z ojcem Skye, mam nadzieje że po tej całej dość grubymi nićmi szytej intrydze z HYDRĄ troche przyhamuje(bo troche nudna się już staje ta nieustająca walka z HYDRĄ) i serial skupi się na Inhumansach(mega fajnie zapowiada się wątek z Rainą, Gordonem oraz ojcem Skye, nawet efekty specjalne były znośne) oraz tym co knują Bobby z Mackiem.
Szczególnie zastanawia mnie to dla kogo pracują(Bobby chciała nawiązać z kimś kontakt) i czemu chcą ukraść rzeczy, które Fury dał Coulsonowi. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że pracują dla jakiejś złej organizacji podobnej do HYDRY planującej zapanować nad światem. Raczej mam przeczucie, że ten wątek będzie dużo bardziej przewrotny i niejednoznaczny na jaki go w tym odcinku kreują. No ale zobaczymy.
Jak dla mnie Bob i Mack pracują dla Starka i pewnie jest to taki wstęp do wydarzeń w nowych Avengersach.
Według mnie pracują dla kogoś innego, szczególnie w 12 odcinku gdzie chodzi im o jakieś wsparcie. Według mnie mogą być związaniu w pewien sposób z inhumans ale bardziej niż grupa
Na innej stronie ktoś zaproponował, że mogą oni pracować dla organizacji S.W.O.R.D. która gdzieś tam się dopiero rodzi. W sumie ciekawa teoria, zwłaszcza, że obcy coraz częściej przybywają sobie na Ziemię, jej pojawienie się jest pewne, pytanie brzmi tylko kiedy? Jak nie tu to obstawiam Cpt. Marvel, ale taka organizacja przydała by się już za czasów Thanosa.