Co za odcinek. Hydra rzadzi swiatem. Ward jest z powrotem, Ward nie jest zly. Dziewczynka ktora uratowala May jest odpowiedzialna za nienawisc do Inhumans. Coulson przypomina sobie Daisy, dziwnie go widziec nie jako agenta, od czasu utworzenia MCU od pierszego filmu to zawsze był agent. Fitz jest zlym wysokopostawionym doktorkiem w Hydrze. Aida skapnela sie, ze Simmons nie powinna być w tym swiecie i wyłączyła ich przycisk awaryjny. Aida to Madame Hydra- mozna ja kojarzyc z filmu Wolverine z 2013 albo z filmu o Fury’m z 1998 to były porazki, była tez w seriach animowanych Avengers Earth Mightiest Heroes i X-men evelution wiec licze na to, ze ta w Agents of Shield im się uda. Ten swiat z serialu to taki miks miedzy seriami Secret Empire i House of M. Gdyby ktos sie zastanawial o co chodzi z poszczegolnymi postaciami to chyba to rozgryzlam. Moja teoria jest taka...
Coulson powiedzial, ze zastanawia sie jak jego zycie wygladaloby bez Shield wiec w tym swiecie nigdy nie zostal agentem> nie pomogl Thorowi w Nowym Meksyku> Loki nie miał powodu żeby wysyłać Destroyer’a> Fury nie widzial zagrozenia w kosmosu wiec nie zaczal eksperymentowac na Tesseract’ie> Chitauri nie zaatakowali Ziemi> Avengersi się nie zjednoczyli> kiedy Hydra się ujawnila to nie miał jej kto powstrzymac. May zalowala tego, ze musiala zabic dziewczynke, tutaj tego nie zrobila, dziewczynka zabila ludzi, Inhumans uznano za tych zlych. Mack zalowal, ze jego corka zginela wiec tutaj zyje, a on prowadzi zycie rodzinnie, pewnie tez nigdy nie rozstal się z zona/dziewczyna. Fitz zalowal, ze jego ojciec odszedl wiec pewnie w tej rzeczywistosci jego ojciec go nie zostawil i Fitz robil wszystko zeby mu zaimponowac i tam stal sie tym bogaczem i wysokim agetem Hydry. Mace kiedys powiedział, ze żałował, ze nie zostal bohaterem wiec może o to chodzi. Simmons i Daisy wskoczyly do gotowego swiata, nigdy nie mialy zeskanowanych mozgow wiec raczej nie dowiemy sie czego one mogly zalowac bo zyja w swiecie gdzie to wspomnienia innych osob zostaly zmienione
Tak, odcinek był dobry, tym bardziej że służył za wprowadzenie do nowej odsłony, a nie "załatwiał" sprawę alternatywnej rzeczywistości w jednym epizodzie. Ciekawa kolorystyka, barwy bardzo przytłumione.
Jednak pewne rzeczy pozostają niezmienne. Ward jako "podwójny agent" i zarazem facet, którego imperatywem jest ochrona Skye. Okoliczność, że nawet w tym świecie Inhumans istnieją. Coulson dostrzegający nieprawidłowości/niuanse w otaczającej go rzeczywistości i Fitz, którego ocaleniem jej Simmons.
Bardzo podobało mi się dopracowanie elementów tej alternatywnej rzeczywistości: artykuły w gazetach, kontrole drogowe, napisy i plakaty na ścianach oraz siedziba Hydry.
I na koniec okoliczność, że Daisy i Jemma utknęły w tym świecie, nie istnieje żaden magiczny przycisk, który w prosty sposób pozwala się z niego wydostać. Wiem, że to zgrany motyw, ale mi odpowiada:)
Mi tez odpowiada to co zrobili z przyciskiem, gdyby mogly wyjsc w kazdej chwili to byloby zbyt latwo, a tak beda sie musieli niezle nakombinowac.
Dobrze, ze wspomniales o szcegolach, jak dla mnie tez im swienie wyszly. Tutaj ink gdzie lepiej widac plakaty propagandowe. https://twitter.com/AgentsofSHIELD/status/844248702659174400
Odcinek mega, właśnie obejrzałam. Wiedziałam, po prostu wiedziałam, że Aida położy swoje łapy na Fitzie. Od początku była nim zafascynowana.
Na szczęście Coulson przypomniał sobie Daisy.
Najciężej będzie wydostać moim zdaniem May, ona pasuje do Hydry. :)
I czekam z niecierpliwością co z resztą zespołu.
Super, że Ward pojawia się w każdym sezonie. W każdym ma trochę inną rolę do zagrania i... świetnie sobie radzi.
Mi sie wydaje, ze najtrudniej moze byc z Mackiem. Obstawiam, ze jego zalem bylo to, ze jego corka zmarla, wiec pewnie tutaj ma ladna rodzinke wiec watpie by chcial wracac. Ta May jest rownie mocno ponura jak ta z pierwszego sezonu. :P
W sumie Fitz jest najbardziej zbliżony do Stwórcy Aidy. A po pozbyciu się Simmons w tym świecie Aida nie ma konkurencji, a jak wiemy chce być jedyna i wyjątkowa. Choć w tej wersji Aida mi sie się kojarzy z bardziej elegancką Jemma.Mnie ciekawi, że Fitz przejął wiele cech Jemmy dot. zainteresowań naukowych.
Kiedy tylko Ward przeszkodził Skye w przesłuchaniu, od razu wiedziałem że coś z nim nie tak. A potem już tylko się śmiałem :D
Ward tym dobrym - świetny motyw, takie małe odkupienie po tym wszystkim co nawywijał. Poza tym fajnie znowu go widzieć, bo mimo że z początku był trochę drewniany, to zawsze lubiłem jego postać (postaci).
Wlasciwie jak Ward nie probuje wszystkich pozabijac to jest calkiem milym facetem. :P
W każdym razie bardziej interesującym od Lincolna :P
Ciekawe kto kryje się za ruchem oporu - Mace ?:D
Tak wlasnie obstawiam Mace'a. Mowil, ze chcial zostac bohaterem ale to bardziej marzenie niz zal, chyba ze jego najwiekszym zalem bylo to, ze nie zostal bohaterem. :P
Obejrzyj Promo 4 x 17
https://www.youtube. com/watch?v=HbuOn8QyKj4
W następnym odcinku Daisy dostanie swoją Kapitanową walkę w windzie. :D
A wiadomo czy już do końca sezonu będzie wątek z tą rzeczywistością czy to tylko na część odcinków?
nie wiadomo, ze zdjec promocyjnych mozna wywnioskowac, ze na pewno jeszcze 17 i 18, dalej nic nie wyplynelo plus w sobote byl Wonder Con i pojawil sie tam tez aktor grajacy Warda, a skoro zaczeli w tym tygodniu krecic 4x22 to moze oznaka tego, ze Ward a z nim Framework pojawia sie na dluzej
W sumie mogliby to pociągnąć do końca jako rozbudowaną historię. Przez te 5/6 odcinków lepiej by ukazano próby wydostania się z tego świata, chwile zwątpienia (w końcu jeśli umiera się tam, to i ginie się w rzeczywistości). Jestem też ciekawa alternatywnych wersji May, Macka itd. Zamiast robić to po "łebkach", jak zazwyczaj to się dzieje w serialach, można się pokusić o głębszy wątek i dać szanse aktorom na odegranie innych emocji niż zazwyczaj :D
Odcinek mega. Buzia się cieszy, jak pokazują kwaterę główną Tarczy (Hydry). Od razu się przypomina CA:WS :D Wreszcie nie siedzą w tych beznadziejnych podziemiach... Tylko, że mnie akurat te przytłumione kolory nie odpowiadają. Czasem wszystko się zlewa w jedną plamę.
No i Ward... To jest ciekawy motyw :D Jak tylko uderzył Nadeer'a, to pomyślałam, że zrobił to specjalnie, by ten nie wydał ruchu oporu, lub nie dał May do myślenia... Szkoda, że Ward jest wymyślony... Tylko ta postać może się teraz odkupić, ale sam bohater w sobie nie...
Chciałabym, żeby pozostali w tym świecie do końca sezonu, a przynajmniej na kilka odcinków, by zbudować coś rzeczywistego tak, by Sky i Jemma się w tym zatraciły... Chociaż obawiałaby się, że Sky mogłaby znów mieć słabość do Warda i nie chcieć opuścić tego świata. Z jednej strony byłoby to bardzo romantyczne, bo zawsze chciałam, żeby byli razem. Ale chyba jednak nie o to w tym serialu chodzi... Na pewno ten wątek podoba mi się bardziej, niż poprzedni. Chociaż jako wierna fanka Ghost Ridera wolałabym go z powrotem. Czekam teraz tylko na pojawienie się Radcliffe'a i na to, jaką on ma 'jaźń'. W sensie, czy wie co zrobił, jaką odgrywa w tym wszystkim rolę i czy ostatecznie pomoże im się uwolnić wiedząc, że w prawdziwym świecie nie żyje.
No i ciekawe czy czekają nas jeszcze jakieś obsadowe niespodzianki? Byłoby intrygująco :D
Może z odzyskaniem Coulsona pójdzie dziewczynom łatwiej. On jest zbyt inteligentny, by dać się zwieść. Podświadomie chyba czuje, że to matrix. Obawiam się o May, jej się chyba ta wersja samej siebie bardzo podoba. A Fitz się odmieni, jak tylko zobaczy Jemmę... Myślę, że znali się w tej rzeczywistości zanim została zamordowana...
Nie wychwyciłam tego, ale wydaje mi się, że żaden z Avengersów nie został wspomniany...
Z Coulsonem moze byc im najlatwiej przez to, ze projket TAHITI ciagle nie daje mu spokoju. Jak w 1 sezonie kiedy wymazali mu pamiec, dali falszywe wspomnienia wakacji, a on i tak cos kojarzyl, raz juz przez to przeszedl wiec teraz bedzie mu troche latwiej.
Nie wiedziałem, że Viper nosiła też miano madame hydra. To coś nowego dla mnie.
A odcinek fajny, tylko coś nie pasuje mi w nim. Nie wiem tylko co...
W komiksach jej prawdziwym imieniem bylo Ophelia Sarkissian ale najpierw przedstawiala sie jako Madame Hydra, a pozniej jako Viper (chyba w tej kolejnosci to bylo), chociaz pare razy nazwano ja tez Madame Viper- taki miks. :P Marvel ma do niej chyba prawa laczone tak jak do Pietra Maximoff dlatego Fox mogl uzyc jej w 2013 w Wolverine jako Viper i teraz Marvel w Agents of Shield jako Madame Hydra, chociaz to ta sama osoba, seriale animowane obowiazuja sie juz innym prawem dlatego moga uzywac tam kogo chca i nazywac go jak chca. Cieszy mnie ze zobaczymy ja w serialu bo to jedna z najbardziej charakterystycznych postaci powiazanych z Hydra w komiksach i zadna poprzednia interpretacja nie oddala istoty tez postaci.
Ja sobie nie przypominam nic dobrego z tego filmu. :P Jak patrze na tego Wolverina z 2013, a na tego z 2009 to nie wiem, ktory byl gorszy, w tym starym tak zrujnowali Deadpoola ale chwala im za Gambita, chociaz te dwie minuty filmu im sie udaly. :P Wracajac do tego z 2013 to tam jak dla mnie Viper lezala na wszystkich polach jakich mogla- charakteryzacja, gra aktorska, sposob napisania, dialogi, obycie, oczywiscie pomijajac juz wady samego filmu. Z tych wszystkich Viper/Madame Hydra to kojarzy mi sie najlepiej ta z Avengers Earth Mightiest Heroes, dobra nie byla ale sporo lepsza niz pozostale.
Chyba najlepszy odcinek w historii tego serialu, nie mogę się doczekać kolejnych i jak to wszystko się ułoży.
https://www.youtube.com/watch?v=PBUI8v5pJIE zostawiam link do filmiku gdzie koles tlumaczy o co chodzi w serialu, skad sie to wzielo z komiksow i tlumaczy easter eggi;)
Wiedziałem, że agenci nie zawiodą. Framework jest bardzo wciągające, a przywrócenie Warda, żeby z niego zrobić "tego dobrego", kiedy Fitz jest bezwzględnym doktorkiem Hydry, to mistrzostwo świata. Jak dla mnie, Brett Dalton powinien wrócić i w następnym sezonie, nie ważne jak pokręconym sposobem by to tłumaczono. Charcząca Jemma też była urocza, chociaż jak na naukowca, bardzo wolno jej przyszło zrozumienie, że osoby podpięte do tego świata żyją swoimi alternatywnymi życiami. To chyba tak jakby... cały sens framework?
Myślę, że najlepszym wyjściem byłoby pozostanie tam jeszcze przez kilka odcinków, żeby na... hm dwa ostatnie zrobić miks magii (ghost raider miał chyba wrócić?), LMD i Framework.
No i potwierdzać i szykować sezon piąty! Kasacja serialu to byłby dla mnie cios, oni ciągle mają dużo fajnych pomysłów, aktorzy bawią się rolami w najlepsze, no weźcie.
Aktorka grajaca Simmons byla chora kiedy to krecili, musze przyznac, ze ten chory glos bardzo dobrze pasuje do tych okolicznosci.
Mysle, ze Simmons zajelo chwile polapanie sie o co chodzi w tym swiecie bo kiedy sie podpinaly myslaly, ze to tylko taka skromna wirtualna rzeczywistosc, a przez to, ze Aida i Radcliffe mieli Darkhold to ten swiat bardziej przypomina alternatywna rzeczywistosc.
Mysle, ze z tym podzialem odcinkow bedzie tak jak myslisz- 16, 17, 18 tylko Framework, 19, 20 laczone swiaty i 21, 22 zwykly swiat. Chociaz nie ma co spekulowac bo AoS zawsze i tak mnie zaskocza. Jak na razie ukazaly sie zdjecia promocyjne do 17, 18 odcinka i jest to Framework wiec na pewno tak latwo tego nie skoncza. ;)
Aktor, ktory gral brata Ghost Ridera napisal na swoim twitterze albo powiedzial w wywiadzie (bylo to tak dawno, ze nie pamietam :P), ze jeszcze zobaczymy Ghost Ridera ale moze to znaczyc wiele- nie wiemy ani kiedy, ani jak, ani gdzie. Jak dla mnie najbardziej prawdopodobny wydaje sie final bo final bedzie na pewno wielki- normalnie maja okolo 8 dni na nakrecenie 1 odcinka, niektore krecili o wiele dluzej, w tym tygodniu zaczeli krecic 4x22, a skoro z planu schodza na poczatku maja to maja miesiac na jeden odcinek, tylko troche slabo, ze kreca final, a nie wiedza czy dostana kolejny sezon, mam nadzieje, ze dostana- moze ogladalnosc nie jest zaskakujaca ale AoS nigdy nie mieli tak niskichwynikow jakie wiele razy mial Arrow albo Legends of Tomorrow maja przez prawie caly czas.
Z jednej strony obawa przed skasowaniem serialu, z drugiej "żeby tylko nie obcinali budżetu" bo i tak wszystko jest bardzo skromnie kręcone w porównaniu do możliwości tego uniwersum. Nie wyobrażam sobie jeszcze tańszej realizacji AoS :P
wlasciwie AoS sa jednym z seriali z najwiekszym budzetem przypadajacym na sezon, tyle ze ten budzet dziela na 22 odcinki, kiedys mignal mi jakis ranking i AoS byli w topce
Ale biorąc pod uwagę uniwersum, to budżet jest wręcz śmieszny, bo większość odcinków wygląda jak tanie sci-fi sprzed 10 lat, czwórka aktorów biega po jakichś piwnicach itd. Teraz niby musieli sięgnąć głębiej do portfela na zrobienie Ghost Ridera, ale w następnych odcinkach główna obsada gra LMD albo swoje wcielenia we Framework, więc bardzo oszczędnie.
No jaki dokładnie, to nie wiem, zresztą konkretna liczba też mi nic nie powie, ale tak na oko to budżet jest na styk biorąc pod uwagę wszystkie supermoce, wybuchy, quinjety...
Budzet nie jest wcale taki maly. W tym sezonie aktorzy ze stalej obsady dostaja od 2-3 milionow za sezon, z wyjatkami Clark (Coulson) i Ming (May) dostaja po 5 milionow, Adrianne (Bobbi) dostawala 4 miliony w trzecim sezonie, nie wiem ile dokladnie zarabia John (Radcliffe), pewnie 4 albo 5 milionow. W tym sezonie stala obsada liczy 7 osob, dochodza do tego jeszcze aktorzy drugoplanowi, ktorych tez jest kilku i aktorzy goscinni (ci to akurat niewiele kosztuja). Agents of Shield maja az 4 showrunnerow. Sciezka dzwiekowa do serialu jest robiona przez caly zespol muzyczny. Na stale maja tez zatrudnionego choreografa od sztuk walki. Od efektow specjalnych maja caly zespol (na stale chyba 4 osoby i od czasu do czasu maja pare osob ekstra). W kazdym odcinku jest wiecej lub mniej efektow specjalnych, w tych odcinku bylo ich dosc malo bo tylko Triskelion z zewnatrz, figura Hydry w srodku i poscig czesciowo zrobiony na Blue Screenie, a czesciowo na ulicy. Za to w poprzednim odcinku efektow bylo mnostwo- caly hangar w bazie to jest CGI, samoloty to tez efekty specjalne, tak samo wybuch, moce Daisy, armia LMD Daisy, Triskelion i na pewno bylo jeszcze cos o czym nie wiem. Nad samym ujeciem wybuchu i odlotu Zephira z bazy pracowali 2 tygodnie bo wszystko wzieli z nikad. Sa jeszcze inne sprawy ale to juz typowe dla tego typu produkcji i tu juz nie orientuje sie ile co kosztuje, pewnie tyle samo co w innych tego rodzaju serialach, np. osoby piszace scenariusze, rezysery, zespol od ubierania, zespol od makijazu, kaskaderzy- praktycznie w kazdym odcinku jakis jest (np. aktorka grajaca Bobbi miala zatrudniona kaskaderke na stale, byla nia ta dziewczyna, ktora pozniej grala Alishe), ktos od promocji, ktos od castingow, ktos od dekoracji (meblowanie itp.), sa jescze inni o ktorych nawet nie mam pojecia.
Z tych wszystkich seriali superhero Agents of Shield maja z cala pewnoscia najwiekszy budzet. Kiedys w internecie przemknela mi przed oczami taka lista z najdrozszymi serialami w historii i Agents of Shield byli chyba na 6 czy 7 miejscu, to bylo chyba w zeszlym roku, a w przypadku AoS budzet rosnie z sezonu na sezon.
Aktorka pierwszej klasy i poza Johnem Hannah to chyba najbardziej znana z tych wszystkich, ktorych mieli w pierwszoplanowej obsadzie wiec to pewnie przez to. Clark i Ming dostaja po 5 to tez nie tanio. Ciekawi mnie czy w 1 sezonie tez tyle dostawali czy po drodze im zwiekszyli, a nigdzie nie moge znalezc ani stawek za 2 ani za 1 sezon. Sa to stawki za 3 sezon, a jak wiadomo Bobbi i Hunter odeszli po nieco ponad polowie sezonu przez to troche szkoda kasy, w drugim sezonie byla prawie calym wiec tam mozna oko przymknac. Chloe (Daisy) dostaje 3 miliony ale to akurat zasluzone biorac pod uwage, ze praktycznie wszystkie sceny akcji robi sama to moga zaoszczedzic na kaskaderach i szkody fizyczne jakich doznala na planie, na poczatku serialu pewnie dostawala polowe tego. Brett (Ward) i Henry (Mack) dostawali po 2 miliony. Co do reszty (Fitz, Simmons, Lincoln i Hunter) nie bylo oficjalnie potwierdzone ile kto dostaje wiadomo tyle, ze od 2 do 3 milionow kazdy, na jakims forum widzialam ze Iain (Fitz) i Elizabeth (Simmons) tez dostaja po 3 miliony, to nic potwierdzonego ale wydaje mi sie dosc prawdopodobne.
Aaa i przypomnialo mi sie, ze bylo potwierdzone ile kosztowal pilot/pierwszy odcinek Agents of Shield, bylo to 12 milionow dolarow, gdzie dla porownania pilot Gry o Tron kosztowal 10 milionow dolarow. Szczerze mowiac nie wiem na co ta kase wydali, i jedni i drudzy. :P
Chociaz musze przyznac, ze w pierwszym sezonie mnostwo kasy poszlo na goscinne wystepy. Stan Lee bierze podobno od 50 milionow wzwyz za cameo w filmie, dla serialu pewnie policzyli mniej. SL Jackson tez byl goscinnie dwa razy w pierwszym sezonie, kiedy krecili final to mieli go na planie od 6 rano do samego konca dnia ale tu sa rozne teorie od tego ile zarobil- byly plotki, ze wzial tyle ile za film, inne ze policzyl tylko za ten dzien i jeszcze inne ze nic- mi sie najbardziej prawdopodobne wydaje, ze wzial tylko tyle ile za jeden dzien, a to i tak pare milionow by bylo, na pewno nie wzial tyle ile za film bo to bylby budzet na pol sezonu. :P
W pierwszym sezonie jeszcze mogli szastać forsą, bo Agenci startowali z wysokiego pułapu oglądalności, ludzie myśleli że to będzie MCU w telewizji, pilot rozwalił system z 12 milionami, ale teraz? Przeniesieni na późniejszą godzinę, z widownią po 2-3 miliony?
Mysle, ze dalej szastaja forsa- spojrz na pilot, a dajmy na to odcinek 4x15, ktory wydaje sie byc znacznie drozszy. Na piloty zawsze sie wyklada kase, reszta pierwszego sezonu wyglada srednio jesli chodzi o forse. W czwartym chyba najbardziej szastaja kasa, wlasciwie to juz od polowy drugiego sezonu widac, ze musieli miec zwiekszony budzet.
ty moglabys za darmo wystapic ale ci aktorzy z hollywood maja inna metalnosc, ci aktorzy z filmow MCU nawet za kase nie chca sie przejsc do serialu ;)
To jest ich zawód, za który otrzymują wynagrodzenie. Nie wiem jak wygląda kwestia ubezpieczeń społecznych w USA, ale podejrzewam, że tak jak u nas jeśli sami się o to nie zatroszczą, to na starość za wiele od państwa nie otrzymają. Poza tym kariera aktora jest ulotna i nigdy nie przewidzisz, co będzie za rok, czy się nie opatrzysz lub po prostu moda na Ciebie przeminie. Nie każdy ma szansę wrócić na top :)
50mln za cameo w filmie, masz ty rozum? Przecież to prawie 1/4 budżetu pierwszych Avengers
Wyraznie pisze "podobno" bo mi tez sie wydaje nieprawdopodobne ale jest tak w 3 roznych zrodlach, a zadnym innym miejscu nic nie pisze. Naucz sie czytac zanim zaczniesz kogos obrazac.
Te 50mln $ to raczej przesadzone. Tym bardziej, że Stan gra cameo w 2-3 filmach rocznie. W związku z czym musiały być na top10 listy najdroższych aktorów danego roku.
Mi tez sie tak wydaje dlatego pisze, ze to podobno ale jednak zadnej innej kwoty nigdzie nie mozna znalezc, moze oni to jak jakos inaczej pisza- za rok pracy albo za faze filmowa, a tylko napisali, ze za role ale jesli Stan Lee faktycznie bylby taki drogi to wyjasnialoby dlaczego nie dostal zadnego cameo w serialach Netflixa i wszedzie jest tylko ten plakat z nim jako policjantem. Swoja droga Stan Lee to nawet nie potrzebowalby tych pieniedzy bo a udzialy w Marvel Comics, jakis dodatek do emerytury od nich i jeszcze jest producentem filmowym.