Z wielką przykrością stwierdzam, że pierwszy odcinek jest totalną porażką. Pełen idiotycznych scen, zalatującego tandetą humoru oraz nienaturalnych dialogów. Szczerze mówiąc, zawiodłem się. Po obejrzeniu połowy miałem nawet ochotę wyłączyć, nie mogąc wytrzymać dawki absurdu, jaką nam zaserwowano. I po niesamowicie oszałamiającej końcówce naprawdę żałuję, że nie zdecydowałem się wcześniej przerwać - latająca Corvetta? Serio?! Cała ta sekwencja wyglądała na wyciągniętą żywcem z jakiejś kreskówki Looney Tunes. Poczułem zażenowanie poziomem głupoty scenariusza.
Ten jeden odcinek jest lżejszy niż wszystkie dotychczasowe filmy Marvela razem wzięte. Prezentuje jakość serialu dla nastolatków .Wiele się nie spodziewałem ale bez przesady, to serial o tajnych agentach, najtajniejszych chyba a prezentuje się jak komedia dla nastolatków.
Kolega Kolbe bardzo dobrze ujął to, co próbowałem przekazać. Jak poniżej wspomniałem, podoba mi się luźna atmosfera filmów Marvel Studios i pewna doza humoru w żadnym wypadku mi nie przeszkadza, jednak serial o SHIELD, który prezentuje się na razie niczym bajka o bawiących się w agentów nastolatkach, w dodatku na siłę kreujących się na dowcipnisiów, to dla mnie za wiele.
Moja subiektywna opinia jest taka że ten serial to zbieranina ładnych "aktorek i aktorów". Serial jest nudny i sztampowy. Myślę że targetem tego tworu, są widzowie co właśnie wyrośli z disney channel. Lubię świat marvela [mam jeszcze wszystkie tm-semici z dzieciństwa;] ale ten serial mnie odzrucił.
Jak mam być szczery to nie oczekiwałem zbyt wiele po tym serialu, po średnio przyzwoitych Avengersach i fatalnym Iron Man 3 serial nie miał prawa poprawic jakości wysokobudżetowej produkcji. Ja rozumiem, że do wszystkiego trzeba mieć dystans i luz ale pierwszy odcinek nawet nie próbuje udawać, że ma zamiar trzymać minimalnie poważny ton. Jesteśmy młodzi, luźni, wylajtowani. Tak ma wyglądać tajna jednostka ? Chyba naoglądali się za dużo Hellboya i dołożyli łopatę luzu extra. I teraz najśmieszniejsze, wygląda na to, że pomysłem na śmierć był sam Coulson : "wstrzymał oddech na 40 sekund. Co on sobie myślał ? Wstrzymam ten oddech, udam w ten sposób, że nie żyję, Fury ich poinformuje a oni na pewno będą chcieli mnie pomścić. W ogóle Coulson jest tak pewny siebie, że wchodzą mu wszystkie wyniki w buchmacherze. Humor, wszędzie humor do tego nieśmieszny. Ten serial może być naprawdę dobry jeśli zmienią jego formę a tego się nie spodziewam, dam mu kredyt zaufania na drugi odcinek póki co ogląda się to jak tanią komedię z wyluzowanymi nastolatkami a nie film o agentach.
Mam podobne podejście. Lubię w filmach Marvel Studios tę luźną atmosferę i dawkę humoru, ale na pewno nie przetrawię serialu o agentach SHIELD, w którym co odcinek serwują nam bandę niemal nastolatków, przerzucających się coraz głupszymi dowcipami.
Na początku jest scena dotycząca powrotu agenta Colsona i z tego co można z niej wywnioskować to Colson zginał a to prawdobodonie jest jego klon.
a mnie serial zaciekawił, zgadzam sie co do humoru, momentami dowcipy na siłę, ale widzę w nim potencjał i będę oglądać
Miałeś ochotę wyłączyć.... trzeba było to zrobić. Ja nie będę na razie zaciekle bronił serialu po pierwszym odcinku, ale potencjał ma i trzeba mu dać szansę. Tym bardziej, że odcinki kręcone są na bieżąco i twórcy na pewno wezmą pod uwagę opinie i kilka rzeczy poprawią. Co do twojej wypowiedzi : "latająca Corvetta? Serio?!" Hmmm pomyślmy? TAK, myślę, że tak samo serio jak wybuchający ludzie, zielony stwór, pół bóg, latający miliarder, helikarier czy w końcu portal nad Manhattanem i wylatujące z niego hordy kosmitów.
Tłumaczyłem już, o co mi chodziło z tym samochodem. Wierz mi, że sam pomysł mnie nie zraził, bo nie takie rzeczy widziałem w Marvelu i rozumiem, że to integralny element lubianych zresztą przeze mnie historii sci-fi, jednak wykonanie i sposób przedstawienia pozostawiały wiele do życzenia. Oglądało mi się to jak finał jakiejś kreskówki.
Mnie osobiście latający samochód też lekko zszokował w pierwszej chwili;) Dzisiaj obejrzałem sobie ostaniom scenę jeszcze raz i według mnie jest jak najbardziej do zaakceptowania. Jednak to nie znaczy, że wszyto było super w tym odcinku: zbyt duża liczba żartów i ogólnie dziecinna stylistyka w niektórych momentach trochę kuły, ale mam nadzieję, że to wkrótce poprawią. Każdy ma własne zdanie, ale nazwanie odcinka "totalną porażką" to chyba lekka przesada. Pewnie miałeś zbyt duże oczekiwania tak jak ja przy Iron Man 3 a na końcu rozczarowanie.
Z tą różnicą, że "Iron Man 3" mnie nie rozczarował. Bardzo mi się spodobał, czego o "Agents of SHIELD" powiedzieć nie mogę.
Mógłbym się rozpisać, ale powiem tylko jedno- tandeta. To samo tyczy się aktorów.
Tacy "znawcy" ambitnego kina jak Ty, wywołują u mnie pusty śmiech. Zostań kimś, napisz lepszy scenariusz, dialogi, albo nakręć cokolwiek, to pogadamy inteligencie dla ubogich...
Zaraz, zaraz... czyli wg Ciebie WSZYSCY, którym KIEDYKOLWIEK nie spodobał się JAKIKOLWIEK film lub serial się nie znają? To interesujące, bo jak na moje oko, to wg Ciebie nikt się nie powinien znać, a tym bardziej się wypowiadać, bo zawsze znajdzie się jakaś produkcja, która komuś się nie spodoba. Filmy i seriale, są po to, by je oglądać. Nie musimy ich tworzyć, żeby móc się wypowiedzieć. Nie musimy być muzykami, by móc stwierdzić "najnowsza płyta tego a tego jest fantastyczna" - mamy przecież uszy. A Twoja argumentacja: "nie podoba Ci się, zrób lepiej" jest po prostu głupia.
Co do samego serialu, to też uważam go za słaby. Nie czytam komiksów, nie czytałam i czytać nie będę, więc moja wiedza na temat uniwersum Marvela jest praktycznie zerowa. Spodziewałam się czegoś lekkiego, ale nie aż tak. Strasznie ciężko mi się to oglądało. Humor słaby, aktorstwo słabe, bohaterowie bardzo nieciekawi, niektóre sceny były strasznie głupie (choćby ta z serum prawdy - wtf?). Czuję, jakbym była na ten serial po prostu za stara, bo jest on chyba skierowany do jakichś gimnazjalistów. Jeszcze dam mu szansę, ale zdecydowanie nie będzie to najlepszy nowy serial tej jesieni.
Usiadłem, obejrzałem i byłem pewien, że to co zobaczyłem miało PEGI4. Spodziewałem się, że będzie kolorowo ale nie aż tak. Nie było tam ani jednej poważno-podobnej sceny więc i chwila konfrontacji z Michałem była dla mnie papierowa. Pomijając już, że wszyscy są tam piękni i powabni, to postać grająca przez Chloe Bennet jest tak irytująca, że nie mogłem marzyć o niczym innym jak o jej uśmierceniu. Duet Bolek i Lola powinien wrócić do psychiatryka a scenarzysta powinien przestać zaciągać humor z Familiady. No i ostatnia scena, ah cóż za majstersztyk. Odlecieli ku niebu. A powinni byli wylecieć w powietrze.
Końcówka nie powiem w stylu teletubisie mówią papa :) na razie średni ten serial.
Słuchaj podpinam się raz końcówka co to powrót do przeszłości ?
Dwa transportowiec jak z gry Splinter Cell Blacklist plus załoga widać że jadą nie tylko na marce komiksów Marvel , Culson wypowiada kwestie dramatyczne z lekkim uśmiechem na twarzy plus tandetne żarty .
Cała oprawa wygląda tak jak by pieczę nad tą produkcją sprawował Disney , jeżeli cały serial ma tak wyglądać to ja podziękuję choć lubię komiksowe klimaty.
Pilot ma za zadanie cię przekonać , mnie nie przekonał wręcz zraził do całego projektu.