A ja się nie zgadzam. Obejrzałem 2 odcinki i serial mi się bardzo podoba, przede wszystkim wciąga i trzyma w napięciu. Kwestia gustu. Pozdrawiam.

Argumentacje powalającą przedstawiasz. Jak na osobę, która 2012 ocenia na 10 to troszkę mocne słowa ;)

Serial ma niezasłużenie złą sławę, warto spróbować - jeśli podobają Ci się pierwsze odcinki, zostaniesz do końca.

Szkoda tylko, że nie zanosi sie na kolejny sezon ;/

Moje zainteresowanie spadało z odcinka na odcinek, ale nigdy nie dałabym tej produkcji 1/10. A co do wątków sci-fi, to kto powiedział, że to ma być logiczne. "Jakim cudem 300 ludzi znika z wyspy?" to takie same pytanie jak: "Jakim cudem chmura w lostach sobie lata i zjada ludzi". Po prostu taki był pomysł reżysera, a nie jest to film dokumentalny przecież:)

powiedział ktoś kto w najlepiej ocenionych ma same filmy sci-fi :D

polać mu!!!

Jak na te filmy, które oceniłeś na max, lub blisko max-u, a dla mnie są totalnym ścierwem, vide baja avatar, czy 2012, to ten serial wg Ciebie 1/10 ?? Mam wrażenie, że nie masz więcej jak 15 lat. Mi się go ogląda bardzo dobrze, wciąga, pomysł ciekawy... Szukać logiki w serialach ?? Jak potrzebujesz wiarygodności, to filmy dokumentalne polecam. Na koniec: "Friends" 9/10 ???? Ja pierd....

Jakim cudem ? otóż jeżeli oglądałbyś do końca uważnie sezon wiedziałbyś, że Naczelnik kombinował już od dawna, aby w więzieniu byli osadzenie tacy więźniowie, którzy rodzin nie mają, albo rodziny mają ich gdzieś, zwróć uwagę chociażby na skazanych, oraz na to jak Tommy Madsen musi zerwać kontakty z rodzina, a dodatkowo naczelnik załatwia zwolnienia osobom mu nieprzydatnym. Generalnie serial nie jest najwyższych lotów, ale mimo to to dobry serial science fiction.

sześciuset chłopa poszło... jak oni to zrobili ? Autobusy jakieś popostawiali czy jak ?

W finałowym odcinku widać ilu więźniów 'zostało aktywowanych' i nie było ich aż tak dużo(co ogranicza liczbę ew. odc.), co zrobili z resztą? Trudno powiedzieć, mogli zrobić co tylko chcieli, ponieważ społeczeństwo nie miało pojęcia o tym co dzieje się na Skale, nawet gdyby się okazało, że zginęli nie wywołało by to myślę jakiegoś skandalu- w końcu to źli ludzie byli. Mówisz też o rodzinie, ale jak się można domyślać nie mieli oni z nimi kontaktu(w końcu to najgorsze więzienie, najbardziej pilnowane, izolowane) przykład : Ray ukrywał swoje więzi z Tommym oraz moment gdy Tommy wybrał sobie 'w nagrodę' spotkanie z synem i tu także racja użytkownika baquazan- większość z tych, którzy się pojawili nie mieli rodzin, czy nawet po wyjściu nie szukali z nimi kontaktu. I jeszcze napomnę, że rodziny strażników zostały usunięte z wyspy i poinformowane o tym iż strażnicy nie żyją( jakieś tam skażenie).
Twój drugi argument dot. hibernacji i pozostania w stanie fizycznym sprzed kilkudziesięciu lat jest uważam dość nie na miejscu, gdyż film po prostu przejawia wątki science-fiction, które po części zostają wyjawione( krew ze srebrem) i trzeba się z tym pogodzić.
Obronię także panią detektyw i resztę ferajny. Czepiasz się ich szybkiej obecności na miejscach zbrodni, kiedy to nie dokładnie tak bywa. Często jest tak, że zgłaszane są przestępstwa, które oni przechwytują i łączą z więźniami- dopiero wtedy udają się na miejsce zbrodni. A późniejsze ogólne szybkie akcje, to chyba zasługa ich zaangażowania i umiejętności łączenia faktów.

Nie uważam serial za jakiś zachwycający, ale jest dość przyjemny i jeśli ogląda się go z przymrużeniem oka i nie będzie się aż zanadto nad nim dumać, to można spojrzeć na niego przychylnym okiem.

Oj cienko cienko, widzę wąskie horyzonty, jeśli można mówić o horyzontach w Twoim wydaniu :)
Widać zabrakło Tobie "pamięci RAM" w mózgu. Twoje wypociny pokazują , że oceniasz ten serial wg. własnego widzimisię. Z resztą szkoda czasu na bezguście...

kretynem to jestes Ty. Nie będziesz nikogo obrażać pasożycie.

1. Jakby było wiadomo GDZIE zniknęli, to nie byłoby serialu.
Co zaś się tyczy zniknięcia, poczytaj sobie Orwella, dowiesz sie jak można "zniknąć" człowieka.
2. To samo co w pierwszym, jakby było wiadomo JAK wrócili, to gdzie by byłą tajemnica?
I dalej nie dociera do Ciebie, że dla nich minął JEDEN dzień od zniknięcia. Kładli sie spać, był 1963, wstają jest 2012, nie wiem jak można tego nie rozumieć. Nie zdarzyło CI się przespać dnia? Czy po tym przespanym dniu byłeś inny niż gdy się kładłeś?
3. Taaa, jeśli żona Hausera wróciła, to miał dowód, ze reszta też może wrócić. Myślę, że to wystarczyłoby do załatwienia finansowania przez rząd. O tym też nie pomyślałeś?
4. Są na miejscu, bo maja najnowszy system informatyczny, ukierunkowany na wyszukiwanie skazańców. Do tego Dr. ma głęboką wiedzę na temat metod i poprzednich celów skazańców, więc jest w stanie kojarzyć fakty szybciej niż dyżurny na komendzie.
5. Wracają też grupami. Z resztą, nie wiem nawet co to za zarzut...