Okryte ponurą sławą więzienie na wyspie Alcatraz oficjalnie zamknięto w 1963 roku ze względu na wysokie koszty i wady konstrukcyjne. Najgorszych i najniebezpieczniejszych przestępców w USA oficjalnie przeniesiono z wyspy. Tylko, że tak naprawdę to wcale nie miało miejsca. Niespodziewane zwroty akcji, fascynujące tajemnice i przenikające się rzeczywistości - wszystko to oferuje najnowszy serialowy przebój J.J. Abramsa "Alcatraz".
To już drugi serial, po Flash Forward, który wkurzył mnie, kiedy się zorientowałem, że seria 'urywa' się, bez wyjaśnienia, zaledwie po 1 sezonie.
Kto w polskiej telewizji kupuje takie niedokończone produkcje?
Oczywiście, że jest Internet, więc można było sprawdzić i uniknąć irytacji, ale trudno oglądać przez lupkę...
Dużo nie trzeba pisać o tym serialu, zwykły średniak którego można obejrzeć dla zabicia czasu. Jak ktoś tego serialu nie zobaczy to też nic wielkiego nie straci.
Jak można oceniać serial po obejrzeniu zaledwie trzech odcinków? Owszem, były bardzo dobre, samo nazwisko J. J. Abrams upewnia nas, że serial będzie zajebisty, ale no bez przesady... Wg mnie serial powinno się oceniać co najmniej po obejrzeniu 1 sezonu.