Rebecca Madse - główna rola - czy jest większa idiotka, czy nie mogli znaleźć większej
kretynki, jedyne na co mam ochotę to skopać jej dupę i wyrzucić z tego serialu na zbity
pysk,
Co cechuje ten serial: głupota, pozerstwo, idiota w roli głównej, po prostu tandeta.
w jaki sposób pokazuje "inteligencję" tzw. ofensywnym stylem, jak ktoś dupę pcha do przodu nie znaczy że mysli, tylko wręcz na odwrót, a ona chodzi z dupą do przodu
haha fajny dialog, po tych wszystkich opiniach o wielkim Alcatraz chyba sobie odpuszczę obejrzenie pilota :P
Intrygujące w tej całej irytacji jej postacią widać w twoich wypowiedziach dziwną fascynację. Nawet przeprowadzasz sam ze sobą dialog na jej temat. A swoją drogą nie rozumiem tego zdania 'czy jest większa idiotka, czy nie mogli znaleźć większej kretynki' ale kogo mieli znaleźć przecież ona sobie scenariusza nie pisze.
No wiesz reese....
Najprostszym i zarazem najłaskawszym dla oceny inteligencji Andreja stwierdzeniem byłoby, że zwyczajnie zastosował prowokację.
Ot po prostu takimi stwierdzeniami chciał pobudzić do dyskusji - ożywionej polemiki, fanów serialu i samej postaci Rebecci.
Ty go reese próbowałeś rozszyfrować na gruncie psychologicznym i słusznie doszukujesz się w tych wszystkich wypowiedziach "dziwnej fascynacji".
Ja powiem więcej, wypowiedzi Andrzeja są nieszczere, gdyż z uporem godnym lepszej sprawy próbuje po kilka razy na siłę przekonać do czegoś, do czego sam nie ma przekonania, o czym świadczą te bardzo niskich lotów argumenty o "biegającej kurze", "pchaniu pupy do przodu" etc.
Rzekłbym, że z tej "dziwnej fascynacji" rysuje się wręcz uczucie męsko-damskiej sympatii i mięty, którą Andrzej czuje do Rebecci, którą to okazuje w dość przewrotny sposób, zapewne dlatego, gdyż zdaje sobie sprawę, że nic z tej miłości z oczywistych względów niestety nie wyniknie :)
Oczywiście Andrzej może temu ostro zaprzeczyć, dokładając do pieca kolejną garść niepochlebnych argumentów, nie mniej to się już stało - strzała amora już go głęboko trafiła i ciężko będzie wyjąć grot.
No ale całe szczęście, że już nie ogląda tego - jak sam mówi, "głupiego" serialu.
Jest więc szansa na to, że w niedługim czasie dojdzie do siebie i odzyska równowagę emocjonalną - a może nawet i znajdzie jakąś krótko obciętą blondynkę? :)
Kto wie....
Tak pewnie bywa jak ktoś nie ma życia poza siecią ale jeżeli faktycznie masz rację to powiązanie kobiety ze zwierzęciem domowym łącząc je w specyficzny sposób może sugerować problem na nieco głębszej płaszczyźnie. Strach myśleć jak sobie może wynagradzać tą niespełnioną fascynację.
nie wiedziałem, że tyle kogutów w obronie tej kury się znajdzie, rzeczywiście już nie oglądam i doszedłem do siebie, więc nie musicie już więcej gdakać, ani piać z zachwytu.