Osobiście uważam, że karta znaczyła to że los z nich zadrwił (jak i z nas) i ani nie było kosmitów, ani nie byli w zakładzie dla obłąkanych, ani nawet tego meteorytu nie było. Każdy z nas ma pole do popisu i może sam zakończyć tą historię jak chcę.

No dobra katastrofa spowodowana meteorytem raczej miała miejsce ;⁠-⁠)

A moze joker jest dla tych co zostalo obywatelami tamtego swiata ?

A pamiętacie tego gościa w kapeluszu z pierwszego sezonu jak grali w berka?
On wydawał się kimś kto dużo wie i później gdy gra się skończyła dalej nie kontynuowali jego wątku. Ciekawe…
Albo ten król pik
Czemu powiedział Auguniemu przed śmiercią, ze chciał ich tylko uratować?

Halucynacje przed śmiercią. Miał na myśli własne doświadczenia z wojny, gdy musiał zastrzelić przyjaciela by skrócić jego cierpienie. Z kolei Aguni miał też swoją traumę z zabiciem Kapelusznika. Obie wizje się nałożyły.

Przy okazji: Czy ktoś jeszcze uważa, że zrobienie z Chishyia kardiochirurga to lekka przesada? Studia musiał chyba zacząć w połowie podstawówki. :D

W mandze był dopiero studentem medycyny podczas gdy Arisu i Usagi chodzili do liceum. Wszystkich "postarzyli" o pare lat więc można założyć, że siwy był świeżym absolwentem medycyny

Gość w kapeluszu zginął podczas gdy w berka. A Król Pik, on umierając widział w retrospekcjach swego towarzysza, którego zabił (cóż, dobił w akcie łaski), i odnosił się do tego, że w ten sposób chciał go uratować/ocalić od bólu, bo nie widział innego sposobu by mu pomóc.

W ogóle najbardziej tajemniczy według mnie fragment zakończenia to "powtórzona" rozmowa paczki Arisu (sprzed gier) o przetrwaniu przed zombiakami pod ścianą przy skrzyżowaniu, na które ten meteoryt spadł

To co widzieli wszyscy przed "wejściem" do gry to nie były fajerwerki, tak to zapamiętali, ale prawdziwą odpowiedź uzyskują dopiero na końcu gdzie okazuje się, że światła na niebie to był meteoryt, który uderzył w dzielnicę Tokio. Był nawet moment gdzie Arisu i Usagi trafiają do obozu gdzie jeden facet próbował uzyskać odpowiedź czym jest tamten świat i nagrywał wszystko na taśmę 8 mm, spotkał tam dziewczynę która zaczęła mu tłumaczyć czym były te fajerwerki ale pojawił się król pik i wszystkich zabił. Jeszcze kwestia osób prowadzących gry, są to gracze którzy dotrwali do końca i mieli możliwość, przyjąć lub odrzucić obywatelstwo krainy w której się znaleźli, przyjmując stali się figurami tworzącymi ostateczne rozgrywki, ale w rzeczywistym świecie umarli. Ewidentnie widać, że to, co początkowo wydawało się świetnym wyborem w końcowym rozrachunku było matnią, więzieniem z którego nie na już powrotu, dobitnie widać to podczas rozgrywki króla trefl podczas "osmozy", czy jak Chishiya gra z Kuzuryu, albo Arisu z Mirą lub gdy Arisu i Usagi grają z damą pik, warto wsłuchać się w ich ostateczne wnioski które bardzo dużo wyjaśniają.

To co widzieli wszyscy przed "wejściem" do gry to nie były fajerwerki, tak to zapamiętali, ale prawdziwą odpowiedź uzyskują dopiero na końcu gdzie okazuje się, że światła na niebie to był meteoryt, który uderzył w dzielnicę Tokio. Był nawet moment gdzie Arisu i Usagi trafiają do obozu gdzie jeden facet próbował uzyskać odpowiedź czym jest tamten świat i nagrywał wszystko na taśmę 8 mm, spotkał tam dziewczynę która zaczęła mu tłumaczyć czym były te fajerwerki ale pojawił się król pik i wszystkich zabił. Jeszcze kwestia osób prowadzących gry, są to gracze którzy dotrwali do końca i mieli możliwość, przyjąć lub odrzucić obywatelstwo krainy w której się znaleźli, przyjmując stali się figurami tworzącymi ostateczne rozgrywki, ale w rzeczywistym świecie umarli. Ewidentnie widać, że to, co początkowo wydawało się świetnym wyborem w końcowym rozrachunku było matnią, więzieniem z którego nie na już powrotu, dobitnie widać to podczas rozgrywki króla trefl podczas "osmozy", czy jak Chishiya gra z Kuzuryu, albo Arisu z Mirą lub gdy Arisu i Usagi grają z damą pik, warto wsłuchać się w ich ostateczne wnioski które bardzo dużo wyjaśniają.