Ale jakoś nie porywa. Zachowanie postaci trąci sztucznością, samozwańczy detektywi biją rekordy amatorszczyzny, obsada też mnie jakoś nie przekonuje, Evans się jakoś broni, reszta bez charyzmy. Pozytyw to odmalowanie mroków Wielkiego Jabłka na przełomie wieków