Gęsta, duszna, dystopijna wizja przyszłości niczym w Blade Runner. Wizualny majstersztyk, ale tyle scen przemocy przyćmiło klimat. Nie sądzę, aby w tak dalekiej przyszłości i przy takich możliwościach, ludzkość napierd***ała się jak w średniowieczu. Zbyt prymitywne założenie. Dlatego nie bardzo mnie przekonuje. Agresja prowadzi raczej do destrukcji a nie rozwoju. Szkoda, bo móglby z tego być bardziej wartościowy obraz.
Agresja nie odstępuje nas od początku dziejów, jednak świat się rozwija. Zapewne bez niej rozwój następowałby szybciej, ale też i ona potrafi go napędzać. Może to przesłanie typu, że pomimo zaawansowania technologicznego natura ludzka pozostala niezmieniona, lub że ludzie dążą do rozwoju technologii, która ich zniewala, zamiast do rozwoju duchowego, by odkrywać czym jest szczęście.