Chyba najmocniejszy odcinek jak dotąd, choć za mało Mr.March'a. Świetne powiązanie z 1 sezonem i świetnie wpleciona w całą historie postać Charles'a Montgomery. Więcej napiszę jak skończę prace, a jakie są wasze opinie na temat 6 epizodu?
Najlepszy odcinek do tej pory. Za dużo seksu trochę, zwłaszcza homo, ale cała reszta świetna. Elizabeth, Ramona i o dziwo Alex w tym odcinku spisały się na medal. Nie chcę teraz za dużo spoilerować, ale to była bardzo dobra odmiana po dwóch ostatnich, słabych odcinkach.
Liz/Tristan, ale polecam obejrzeć, bo wątek ma trochę większy wymiar niż seks (chociaż trochę był z dupy, wcześniej nie widziałam, żadnej chemii między tą dwójką).
Rzeczywiście, niezła zaskoczka...acz "finał" Tristana do przewidzenia. Mnie sceny seksu czy to homo czy nie homo nie rażą...ale ten Bart na końcu - WTF!
Haha no dokładnie! JamesTC dobrze zauważył, że zadziwijące podobieństwo do Thaddeusa czy jak mu tam z 1 sezonu, ale chyba ten słodziak nie rośnie odkąd się urodził, więc może po prostu to nie jedyny mały wampirek na świecie :D
Thaddeus był "zreanimowanym" synem doktorka i Nory, stworek hrabiny to inna bajka ;)) w ogóle to ciekawe czy Ramona odpuści bo fajnie się ją ogląda
A, ok, już mi pamięć szwankuje jeżeli chodzi o pierwsze sezony ;) No mam nadzieję, jak dla mnie Ramona jest trochę jak drugi boss obok Gagi, więc liczę na jakąś epicką rozgrywkę pod koniec sezonu.
Noc Diabłów była według mnie najlepszym odcinkiem jak do tej pory, ale to pewnie przez to że jestem fanatykiem seryjnych ;].
Tak, w było kilka fajnych scen ale (np Alex/Holden) i miło, że pojawiła się Lily i Seth Gabel, ale odcinek był nudny wg mnie.
Nareszcie jakaś poprawa po beznadziejnym odcinku sprzed tygodnia.
Biedna Liz. :'(
mini spoliery! Ja byłem zachwycony. Gdy tylko ujrzałem murderer house zacząłem się cieszyć jak jakiś głupi. Fajnie że pokazali też zdjęcie Nory - ponieważ Lily występuje w obu sezonach - ciekaw jestem jak zakończą całą serię. Inkarnacja? Czy po prostu ignorować fakt tych samych twarzy?
A co do odcinka. Dobry, dobry, dobry. Tak jak bardzo nie lubię Lady Gagi, tak uważam że idealnie pasuje. I mi akurat sceny seksu dodają fajnego klimatu. Nie wiem... Wszystko działa tak cudownie.
*Mam już spore braki w pamięci jeżeli chodzi o wątki z pierwszego sezonu, ale mam wrażenie że synek głównej wampirzycy może mieć coś wspólnego z Thaddeusem mieszkającym w piwnicy Murderer House?
Raczej brak powiązania między dzieckiem a Thaddeusem, podobnie jak brak powiązania między Norą a Aileen. (Akurat Lily nie będzie jedyną osobą, która zagra w tym sezonie podwójną rolę :P). Co do scen seksu, to nadmiar tych gejowskich mnie razi. Nie jestem nietolerancyjny, ale oglądanie tego wywołuje we mnie negatywne odczucia. Co do reszty, nie mam zastrzeżeń, póki są utrzymane w takiej estetyce, jak dotychczas.
Brak powiązania między Norą a Aileen wynika z tego, że są to dwie całkiem inne postaci, dwie osoby których łączenie byłoby idiotyczne. Thaddeus był małym wampirkiem żyjącym w piwnicy Murderer House - dziwi mnie, że akurat tam Gaga urodziła zdeformowanego wampira. Wydaje mi się, że jakieś połączenie tych wątków nastąpi prędzej czy później.
Co do scen seksu homoseksualnego. Nie rozumiem czym różni się on według ciebie od seksu pary homoseksualnej, tym bardziej że z tego co zauważyłem to nie ma go aż tak wiele w tym sezonie. Albo może inaczej.. Seksu jest tak dużo, że kochające się ze sobą kobiety czy faceci po prostu wtapiają się w seksualny klimat i wcale nie wyróżniają się aż tak bardzo - w moim odczuciu oczywiście.
Dlatego, że ten serial zaczyna być ofensywnie przepełniony homoseksualizmem. Mnie trochę odpychają takie sceny, a kiedy jest ich tak wiele to już nie trochę. Dla mnie ten serial z horroru przeobraził się nieco w homo-propagandę. Rozumiem, że starają się być "na czasie", zwłaszcza że wiele członków obsady jest homo/bi, ale natężenie tych scen jest nienaturalne dla mnie.
Mnie one nie przeszkadzają, ale sam podczas ostatniego odcinka (który zresztą był świetny) miałem w głowie takie myśli, że trochę ostro w tym sezonie jadą z relacjami homoseksualnymi i mimo wszystko pewnie nie wszystkim heteroseksualistom się to może spodobać. Ale co się dziwić, skoro Ryan też jest gejem.
Btw, AHS dla mnie horrorowate było tylko w 1 i 2 sezonie, w następnych trochę słabo z tym, ale nie narzekam, bo Coven jest dla mnie drugim najlepszym sezonem (po Asylum).
U mnie Coven również jest na 2 miejscu, mimo, że w połowie sezonu fabuła zaczęła trochę schodzić na psy, ale mimo wszystko elementy horroru tam były (może nie zbyt efektowne ale były). A tutaj nawet jeśli takowe są, to widzowi bardziej rzuca się w oczy to, że ten serial jest o gejach niż o duchach/wampirach/demonach.
Mi nie przeszkadza sam fakt, że jest dużo seksu homoseksualnego, tylko ogólnie trochę przesadzili ze scenami seksu. Mimo to z odcinka na odcinek serial jest co raz ciekawszy i kurcze, to jest takie porąbane, że aż chce się oglądać. :)
Wydaje mi się, że narodziny syna GaGi mogły w jakiś sposób zainspirować doktora do tego, co później zrobił ze swoim dzieckiem. Widać, że miał niezdrowe ciągoty już wtedy, więc cóż. Może stwierdził, że skoro taka mała bestyjka przeżyła i ma się dobrze, to czemu nie spróbować trochę pociapać własnego dziecka na kawałeczki i zrobić z niego potworka? Skoro mały GaGi był kochany mimo tego co zrobił i jak wyglądał (ekhm) to wy not, lepiej pokombinować niż stracić dziecko. Tak sądzę, ale może za bardzo próbuję to połączyć :D
Fakt, że przepełnione erotyzmem, ale żeby ofensywny homoseksualizm? Przecież Gaga gra naczelną erotomankę i jej relację są (w większości) heteroseksualne :P wydaje mi się, że ostatecznie jest mniej więcej po równo ;)
Nie mówię tu o scenach z Gagą. Jej sceny erotyczne mnie nie rażą, wręcz przeciwnie. Nie jestem nietolerancyjny, ale ilość scen gejowskich jest dla mnie przesadzona i niesmaczna, przykro mi. Coven i Asylum udowodniły, że można zrobić dobry sezon bez tylu wątków gejowskich, które nie każdy odbiera z zachwytem.
O wiele mocniejsze sceny gejowskie były w słabym Penny Dreadful, tutaj to sofcik ;)
Penny Dreadful był jednym z lepszych seriali jakie oglądałem. Tam tez mnie te sceny drażniły, ale je pojawiały się tak często jak teraz w Hotelu.
SŁABYM PENNY DREADFUL?
brak słów.
jeden z najlepszych seriali ostatnich lat. aktorsko - perełka, kostiumy - mistrzostwo świata, klimat - nie do podrobienia.
Wynudził mnie strasznie...i ten plastikowy Dorian..brrr, oprawa całkiem ok ale z tym "aktorstwem" to bym nie przesadzała
Eva Green według Ciebie słabo tam gra? to jej najlepsza rola, to co wyrabia podczas opętań to coś niesamowitego. No wybacz ale jeśli tego nie dostrzegłaś to słabo coś z tym oglądaniem.
Zgadzam się. Eva jak i większość obsady była genialna. Ten serial ma niesamowity klimat i kosi wiele innych swoim kunsztem.
Przyzwoicie ale mnie nie porwała...nie wciągnął mnie ten serial zupełnie, już małolackie True Blood było ciekawsze...może u ciebie słabo z oglądaniem? :)
Ja uważam Penny Dreadful za średni serial. Owszem, można wymienić bardzo dużo mocnych stron tej produkcji, ale tyle samo jest słabych. Dorian to jakiś koszmar, a Eva Green była świetna (chociaż jakoś nie przepadam za tą aktorką). Czasem dobijała mnie głupota i ograniczenie bohaterów, a czasem odcinki totalnie mnie wciągały. Zdecydowanie wolę AHS, ale staram się zapomnieć o Sabacie :v
Dorian faktycznie był wątkiem który bym ominął, lub całkowicie zmodyfikował. Czemu starasz się zapomnieć o Sabacie? Ja uważam ten sezon za jeden z najlepszych, mimo, że przekombinowali z fabułom w pewnym momencie, to klimat jednak był bardzo przyjemny, nie mówiąc o kilku naprawdę świetnych postaciach i pięknej stronie wizualnej.
Chciałem tylko przypomnieć że w Asylum jednym z głównych wątków był Homoseksualizm Lany Winters i tam to nikomu nie przeszkadzało ;]
Co prawda to prawda. Ale tak jak już ktoś wcześniej wspomniał to serial Ryan'a a on sam jest gejem więc nie powinno nas dziwić że przemyca takie rzeczy do swoich seriali, bo w każdym jego serialu są wątki gejowskie, i gdy ktoś się już zabiera za oglądanie jego seriali powinien być na to przygotowany ;]
Tak, ale są pewne granice dobrego smaku, których powinni się trzymać, zważając na to, że ten serial oglądają także (w większości) ludzie hetero, którym tego typu sceny mogą przeszkadzać w nadmiarze.
Uważam, iż w filmie/sztuce nie powinno być czegoś takiego jak " granice dobrego smaku" . To tylko i wyłącznie ograniczałoby twórcę w realizacji swojej wizji dzieła. Jeżeli uznalibyśmy "granice dobrego smaku" to niektórzy mogli by zakazywać sceny seksu brzydkich ludzi bo to ohydne, albo scen seksu starych ludzi bo to obleśne itp I wtedy mielibyśmy tylko poprawne kino z pięknymi heteroseksualnymi rodzinami uprawiający piękny romantyczny seks przy blasku księżyca.
---- Spoiler ----
PS. Dziwne jest to że uważasz, że tylko sceny seksu homo mogą przekraczać wg Ciebie granice dobrego smaku w tym serialu a nie np: dzieci mordującą całą szkołę, krew lejąca się hektolitrami itp
Wspomniane przez Ciebie elementy również mi się nie podobały. Nadmiar tryskającej krwi sprawia, że śmierć bohaterów przestaje w ogóle szokować, zaskakiwać itp. A akcja ze szkołą to chyba najgłupsze posunięcie ze strony twórców w całej historii AHS (nie licząc Freak Show oczywiście). Moje zdanie a propos wcześniej wspomnianych scen to tylko moja subiektywna opinia i raczej przy niej zostanę. Nie mam zamiaru ograniczać żadnego twórcy w wizji artystycznej, ale uważam, że większość scen i wątków tego typu jest wepchanych na siłę i serial oglądałoby się o wiele lepiej bez nich.
Podobał mi się , nawet polubiłam Tristana. Czasem mam mieszane odczucia-niektóre sceny niesmaczne. Ale uwielbiam ten serial od strony wizualnej , no i świetna muzyka.
O co chodzi z tym nawiązaniem? Czy to się tyczy dzieciaka Królowej? Montgomery to ten co robił eksperymenty w nawiedzonym domu z 1s tak?