Wlasnie obejrzalem odcinek. Srednio u mnie z angielskim - ogladalem wczoraj po angielsku pare scenek i pomyslalem "Boze znowu zamula". Zmusilem sie, by dzis obejrzec po polsku i jestem zaskoczony. Pozytywnie.
Nie spodziewalem sie, ze zabojca dokanczajacym 10przykazaniowego dziela Marcha, okaze sie John. Szok, szok, szok. Jak oni rozmawiali na poczatku z hotelowa damulka i Sally, bylem pewien, ze to wlasnie Damulka jest tym zabojca. Tak samo jakis szorsty i oblesny. Nie wiem do konca, czy to na pewno John, czy mu nie wjechali na psyche i tego nie wmowili - po tym hotelu wszystkiego sie spodziewam. Nie mniej swietne wyjasnienie calych spraw - tylko co dalej? Zabije te dwie osoby i co? Jesli to co widzielismy, to prawda, to bedzie masakra jak John sie dowie, ze to jedna wielka intryga.
Czekam z niecierpliwoscia na kolejny odcinek i chcialbym, aby rozwineli postac Drake'a(?), nowego wlasciciela hotelu. :D
A Wam jak sie spodobal odcinek?