Ktoś coś zauważył w ostatnich odcinkach? Mi w oczy rzuciło się "pożegnanie" Iris - motyw zwierząt i przyrody, opakowanie podpałki do ognisk i dialog z misiem Yogi. Może jakiś backwood slasher lub animal attack, lub miks obu tych podatunków szykują?
Co sądzicie?
Myślę, że to byłby doskonały gwóźdź do trumny antologii, która miała świetny początek, a aktualnie jest pochłaniana przez coraz większą nudę i chaos.
R.Murphy póki co nie ujawnił motywu kolejnego sezonu. Powiedział tyle że ma dwie koncepcje i nie wie jeszcze, na którą się zdecyduje. Wiadomo, że w kolejnym serialu pojawi się obsada z Hotelu. Prawdopodobnie bez Chloë Sevigny, ale za to z E.Roberts, która na myśl o współpracy z Lady Gaga siusia w majtki. Tyle.
Co do spekulacji, ludzie mówią jeszcze o cmentarzu, ale na moje żadnych wskazówek w hotelu nie ukrył (jasne, po tym jak twórcy ogłoszą temat, to nagle każdego oświeci, że w odcinku 5, scenie 2 ktoś nosił białą bluzkę i to było ewidentnie wskazówką do czegoś tamXD).
Jestem niespokojny o losy ukochanego serialu.
Przychodzi mi też do głowy jakaś szkoła... Odnośnie córki Johna Lowe był jakaś napominana.... Ale serio, kto trzyma prochy syna w puszce po podpałce? Coś mi tu śmierdzi. Tylko nijak mi się to nie wiąże z teorią tego, że pomysł na ten sezon jest ukryty w pierwszym sezonie.