Takie uroki filmweb'u... Ludzie dodają nawet to co nigdy niepowstanie, ale nie odnoszę się tu do serialu :D
A tak wg. to chyba bd powrót do domu Harmonów ;P
To z domu Harmonów da się jeszcze coś wycisnąć? Przecież ten sezon stracił klimat w połowie odcinków...
Mi bardziej podobał się pierwszy sezon ale to przez to, że drugi jest zupełnie inny jeśli chodzi o fabułę. Wątpię żeby 3 sezon był kontynuacją pierwszego ale wciąż skrycie na to liczę, bo związek Tate'a i Violet nie powinien się tak skończyć.
A zresztą największą zaletą pierwszego sezonu było odkrywanie prawdy - co kryje się w tym domu i dlaczego... a my mamy już odkryte wszystkie karty :)
Nie koniecznie. Murphy powiedział, że do Harmonów wróci 3 lub w 4 sezonie.
I w sumie nie ma na co czekać bo ja chce by odkopali Moire.
A to chyba wyjaśnili z punktu widzenia naukowego.
Chodziło o to, że jak człowiek umiera dochodzi do eksplozji neuronów, które są nośnikami elektrycznymi. Jak za dużo ludzi umiera w jednym miejscu ładunek elektryczny się kumuluje tam, przez pole magnetyczne Ziemii. I ogólnie to tam duchów nie ma tylko przedmioty się ruszają przez prawa fizyki i wpływają na umysły żywych.
Skąd to wziąłeś? Oglądałem ten sezon tyle razy i ani razu tego nie słyszałem... Chyba było to w jakiejś teorii w którymś temacie.
To opowiadała ta babka co teraz gra w 2 sezonie Lanę. Nie wiem dokładnie, w którym odcinku ale gdzieś na końcu do Violet, która już wiedziała, że się zabiła.
To jaki był w ogóle sens tworzenia kolejnego sezonu, który opowiada nam całkowicie inną historię? Przecież to jest jak dla mnie bezsens. Skoro mają w planach powrót do wątków Harmonów, to mogli ciągnąć to od razu, nie robić irracjonalną przerwę w postaci AHS Asylum.
miejmy nadzieje, ze scenarzysci nas zaskocza. byc moze bedzie jakies nawiazanie. ja mam taka nadzieje. bo ogladajac poczatek 2 sezonu sie denerwowalam - bo uwazalam, ze jest o wiele slabszy od pierwszego, tak po pewnym czasie sie wciagnelam i polubilam "dom warjatow". uwielbiam jessice lange i juz nie moge sie doczekac jej kolejnej "odslony".
Mówiąc szczerze, ani pierwszy sezon, ani drugi nie porywa, aczkolwiek Asylum reprezentuje odrobinę wyższy poziom. Niewątpliwe to Lange jest najjaśniejszym punktem serialu i to ona tak de facto trzyma mnie przy produkcji. Gdyby nie jej postać, dawno bym sobie odpuścił. Z całej tej gromady świeci najmocniej, aczkolwiek tuż za nią są chociażby Cromwell, Paulson i Rabe. Pierwszy sezon- jeden wątek- nic się nie dzieje, drugi sezon- wielowątkowość przez co jest nadmiar i twórcy zaczynają się powoli gubić i wprowadzają irracjonalne rozwiązania.
mnie nagatywnie nastawil pierwszy odcinek drugiej serii. mam na mysli watek z kosmitami. jako ze nie wierze w taka forme istnienia pozaziemskiego - tak orzucaja mnie wszelakie filmy z takimi watkami. po prostu za duzo tego jak na jeden film :)
Jeśli chodzi o wątek kosmitów zgadzam się w zupełności.
W latach 90 jakoś odrzuciło mnie od Roswell, a X-files nie należy odgrzewać w takiej formie.
Murphy mówił, że chce te historie potem połączyć w jedno, więc nie wiem na ile tak sobie bredzi a na ile ma takie plany.
Wątpię, żeby historie zostały połączone. Wg mnie jest dobrze tak jak jest. Bardzo mnie ciekawi o czym będzie 3 sezon.