takk to o wiele lepszy pomysł niż mój czyli czekanie do 4 rano na serial gdy do pracy muszę wstać o 6 :D haha
obejrzałam tylko jakieś pierwsze 20 minut bo potem usnęłam, ale zapowiadało się naprawdę bardzooo ciekawie :)
no właśnie po tych 20 minutach też tak czułam że może być nawet lepszy niż jedynka :)
It made my day , w sumie już night :)
Mam nadzieję, że kolejne 12 odcinków utrzyma poziom, świetnie się oglądało!
Dooglądałaś do końca? :P
takk dokończyłam oglądanie, i jedyna rzecz co do której nie jestem przekonana to ci kosmici, ale mam nadzieję że jakoś ciekawie to wyjaśnią, ogólnie jak dla mnie chyba zapowiada się o wiele bardziej ciekawszy sezon niż 1 :)
jak dla mnie super :)... podoba mi się czołówka sezonu drugiego, pomysł ze szpitalem psychiatrycznym (zwłaszcza, że jest to taki klasyczny szpital z horrorów ;)), mamy szalonego naukowca, zakonnice, no i jest Evan Peters... podobają mi się przejścia z przeszłości do teraźniejszości..generalnie sezon drugi jest lepszej jakości, lepiej zrobiony... oby tylko odcinki trzymały poziom, bo na razie zapowiada się świetnie :)
Ja się trochę obawiam tych kosmitów :) ale ogólnie cały odcinek fajnie się oglądało! Oby reszta nie zawiodła.
@JOANNA108 ja mam tak samo, tylko wątek UFO mi się w odcinku nie spodobał. Liczę na to, że kosmici okażą się jakąś wizją Kita, może będzie mieć schizofrenię, wszystko tylko nie prawdziwi kosmici:D.
Dokładnie trochę mi to nie pasuje. Ale to coś co lekarz wyciągnął z jego szyi (dostało nóżek i uciekło) hymm co to mogło być... Poczekamy - zobaczymy. Tylko znowu toi czekanie,człowieka może dobić nieźle, bo znowu zaczynają krążyć mi po głowie pomysły o co biega.
przecież w tamtych czasach jeśli ktoś był porwany za kosmitów i opowiadał o tym to był brany za świra więc nic dziwnego .
MOŻNA OGLĄDAĆ OD DRUGIEGO SEZONU BO 1 NUDNY I ZBOCZONY WYŁĄCZYŁEM PO 1 ODCINKU?
jeżeli pierwszy sezon był zboczony według Ciebie, to drugi także jest
nudy w tym nie ma, ale znów - to subiektywne kryterium
można oglądać od 2giego sezonu (pomijając 1szy), bo to zupełnie nie związane z sobą historie :).
odcinek rewelacyjny, nie mogę się doczekać kolejnego. tylko co do tego ufo mam pewne zastrzeżenia.
faktycznie o tej godzinie co napisałam ten komentarz napisów jeszcze nie było, oglądałam po angielsku :)
Już kilka seriali które oglądam zaczęło lecieć (Supernatural, Fringe, Doctor Who, How I Met Your Mother) i wszystkie po kolei pod pewnymi, mniejszymi lub większymi względami mnie zawiodły. Tutaj z kolei nie miałem pojęcia czego się spodziewać (pierwszy sezon był jak najbardziej świetny, ale to tylko jeden sezon, plus kojarzyłem, że drugi opowie właściwie inną historię) i w sumie włączyłem bez jakichś oczekiwań, a tu proszę - fenomenalne rozpoczęcie sezonu, pomińmy tych kosmitów (którzy pewnie kosmitami się nie okażą) i zostaje naprawdę świetny odcinek. Klimat, klimat i jeszcze raz klimat, miejsce akcji nieźle psychodeliczne, trochę znanych twarzy i trochę nowych, ciekawe wątki. Pierwszy odcinek zdecydowanie lepszy niż w sezonie 1, ciekawe jak będzie dalej, ale jestem dobrej myśli.
Napisy tutaj: http://www.americanhorrorstory.pl/Post-02x01-Welcome-to-Briarcliff-Witamy-w-Bria rcliff
Tak jak się spodziewałam każdy z aktorów gra zupełnie inną postać niż w pierwszym sezonie. Inną pod względem niesionego ładunku emocjonalnego, bo to, że teraz mamy zupełnie innych bohaterów serialu to oczywiste :) Cieszę się, że serial póki co skupił się mocno na samych postaciach a obsada dała popis swoich umiejętności aktorskich. Naprawdę świetnie, mocne i wyraziste role. Co do samej fabuły, to chyba nie możemy za dużo sami wykombinować. Przyznam, że i mnie wątek kosmitów (wynalazek XX wieku) nie pasuje do XIX atmosfery szpitala. Zastanawiam się, czy to co wyhodował doktorek nie ma nic wspólnego ze śmiercią żony Kita (bardzo daleka i luźna myśl), bo to że "ktosie" są łase na ludzkie mięsko to chyba wiadome. Fajne jest też pokazanie podejścia ludzi do odmienności seksualnej/rasowej w latach 60-tych. Wtedy zdaniem wielu wszystko dało się "wyleczyć". Zastanawiam się czy będą pokazane jeszcze jakieś inne "czasy" oprócz współczesnego i lat 60-tych? Resumując: bardzo czekałam na II sezon ASH i póki co zdecydowanie się nie zawiodłam :)
ok, to moje zdanie jest chyba odmienne od reszty - jako fanka jedynki czekałam z niecierpliwością na ten odcinek i zawiodłam się mocno. Jak dla mnie nie ma porównania z klimatycznym początkiem pierwszego sezonu, tylko aktorzy trzymają poziom. W 1 odcinku upchnęli tematykę problemów społecznych na pół sezonu - małżeństwo mieszane boryka się z brakiem akceptacji, para lesbijek też, kościół pokazuje swoje skostniałe, toksyczne i zepsute od środka oblicze na każdej płaszczyźnie j (nie jestem fanką tej instytucji, ale nawet dla mnie jest to lekką przesadą jak na 1 odcinek), nauka swoją szaloną stronę a la doktor mengele, no jest też oczywiście tarcie nauka-wiara, a do tego gara dorzucono jeszcze prawie zombiaki i kosmitów (kosmiczna pluskwa w wiekowym szpitalu, wtf???) .Lochy szpitala są tak sztampowe, że aż zupełnie niestraszne, nawet jedyna zagadka "czy to schiza czy kosmici" została właściwie zabita już w tym pierwszym odcinku...chyba że tutaj szykuje się jakiś zwrot, ale musiałby być wręcz kosmicznie przegięty.... W ogóle nie interesuje mnie wątek szalonego naukowca tworzącego leśne frankenszteiny, które już też zresztą nie omieszkano pokazać....
Co kto lubi, może mnie bardziej kręci wątek duchów niż kosmitów w takim wydaniu (jednak nie ma to jak obcy na swoim miejscu, czyli na statku, ewentualnie prześmiewcza inwazja zielonych ludków pod hasłem Marsjanie atakują). Jednak 01 01 jak dla mnie ociekał tajemnicą, przypisana była do każdego z bohaterów, miał klimat którego brakuje lochom szpitala, które wcale mnie nie straszą przez tą swoją dosłowność, w jedynce drobny niuans, niedopowiedzenie powodowało znacznie większe napięcie podczas oglądania. Chociażby taki Tate przez 3/4 sezonu był chodzącą zagadką, a tu ta pluskwa od razu....Nawet relacje między bohaterami były tam jakieś ciekawsze..
Rozumiem, że twórcy chcieli tym razem inaczej, mocniej, odważniej - ale nie wiem, czy nie przeszarżowali...
No nic, nie będę odpuszczać sobie sezonu po 1 odcinku, może jeszcze zmienię zdanie o 180 st,, chociaż wątpię.
ja też mam mieszane uczucia
wg to oczywiste szaleństwo i oczywista przemoc jest zbyt dosłowna, subtelniejszy klimat 1 części lepiej budował napięcie
momentami miałam wrażenie, że oglądam jakąś "Piłę" - wyrywanie rąk? serio?
A mnie rozczarował ;) Miałem olbrzymie oczekiwania po teaserach i promach, może to dlatego :P Przede wszystkim - tak jak się obawiałem - wątek "współczesny" wydaje się sztucznie doczepiony, potraktowany po macoszemu i nudny (trochę poprawia to wrażenie ostania scena, choć wiążą się z nią fabularne pułapki, w jakie mogą wpaść twórcy, ale i tak czekam na odpowiedz na to i wiele innych pytań xD) Jeśli chodzi o aktorstwo to prym wiedzie jak na razie Lange, reszta - także Peters - nie dostała zbytniej szansy się wykazać, co nie oznacza oczywiście, że postaci nie prezentują się ciekawie! Wręcz przeciwnie: najbardziej frapujący jest doktor, a jak na razie lekko zarysowane sylwetki szaleńców zwiastują ciekawe chwile ;) Wątek kosmitów zaskoczył mnie i nie do końca wiem, co nim sądzić, więc dam mu szansę ;D Znakomicie zapowiada się motyw eksperymentów... no i nie będzie brakowało elementów co najmniej kontrowersyjnych, a nawet bluźnierczych. Homoseksualizm nie zaskoczył mnie ani trochę, zwyczajowym staje się uwzględnianie go w scenariuszu, natomiast erotyczne fantazje siostry względem kleryka mogą gorszyć co wrażliwszych i wierzących widzów (takowym seans po prostu odradzam :) ), no ale to jeden z nieodłącznych elementów serialu, więc zobaczymy jak to będzie. Czołówka, co z nią? Stylowa, ale znacznie gorsza niż w pierwszym sezonie ;P Muzyka znakomita, pomaga zbudować klimat epoki ^^ Jeśli o obce urządzenie na nóżkach chodzi, to jest to oczywiście implant (chyba najciekawsza żonglerka motywami kina science fiction jaką zaobserwowałem w tym odcinku :D ) No i intryguje mnie stosunek postaci Lange do jej podopiecznej, ta słabość musi mieć swoje źródło... oto moja teoria (wiem, że trochę za wcześnie by spekulować, ale rzuciło mi się to w oczy): owa dziewczyna jest - nieślubną oczywiście - córką prowadzącej Zakład. Co wy na to? Okoliczności przyjdzie nam zapewne poznać później xD Generalnie - odcinek przeciętny, jednak otwierający furtkę do naprawdę ciekawego sezonu, z potencjałem przyćmiewającym pierwszą odsłonę tego telewizyjnego eksperymentu (psychiatryk pełen obłąkanych i sióstr zakonnych wydaje się być przednim materiałem do rozdysponowania). Czekam aż AHS znów mnie zachwyci! :)
W pierwszym sezonie Lange nie dochowała się normalnych potomków, teraz też tak może być :)
Nie chciała bym się znaleźć w takim miejscu ... Chore miejsce prowadzone przez chorych ludzi.
Raczej nikt by nie chciał się tam znaleźć z własnej nieprzymuszonej woli... z przymuszonej też nie :)