Myślę że to działał w serialu na zasadzie że duchy objawiały się ludziom tak jak chciały zobacz że młoda Moira miała oboje oczu .

Tate powinien mieć ślady na klatce piersiowej, a że raczej się nie rozbiera/rozbierał to nikt z nas tego nie musiał zauważyć. Z resztą on raczej zdaje sobie sprawę z tego, co się z nim stało a całe te podchody wokół Violet to gra była po prostu. Mógł faktycznie zatuszować masakrę w szkole ale to psychopata więc w sumie o czym my rozmawiamy ? : >

Tate się rozbierał :) Długo czekałam na ich pierwszy raz z Violet no i w którymś odcinku leżą w łóżku i Tate ją pyta czy bolało bo zazwyczaj pierwszy raz jest bolesny, na to ona, że było... INTENSYWNIE.... mniejsza o to, najważniejsze, że Tate jest w tej scenie bez koszulki !! i bez dziur po kulach :) błąd!!

*intensywnie

powiedziałbym, że to co najmniej nieistotny szczegół. :P

dla mnie poważniejszym błędem jest Moira, dlaczego tylko ona postarzała się jako duch? zginęła w młodym wieku, tak jak ją widział Ben, później objawiła mu się już jako staruszka, mówiąc, że w końcu dostrzega rzeczy takimi jakimi są naprawdę. Ok więc czemu wszystkie duchy wyglądają tak jak w chwili śmierci, a Moira się postarzała?

Bo jej dusza się postarzała. W którymś odcinku była mowa o tym, że kobiety dostrzegają duszę, a mężczyźni widzą tylko to co chcą.

dokładnie tak powiedziała i o to w tym chodziło.

To wyjaśnia dlaczego Ben i inne samce widzieli Moire jako seksowną służącą, ale wciąż nie wyjaśnia dlaczego tylko ona się postarzała, przecież było w domu jeszcze co najmniej pięć duchów kobiet, i wszystkie wyglądały jak w dniu śmierci, nie postarzały się.

Mi się wydaje, że akurat jej postaci nie można brać pod pryzmat jakiś błędów lub niedomówień bo jest jakby to powiedzieć ,,, hmm wykreowana najbardziej "artystycznie", pełna powiedzmy symboli. np jako staruszka była naprawdę dobrą osobą, ale już jako sexy pokojówka próbowała prowokować Bena, to było w małym stopniu wyjaśnione, Wydaje się, że w ten sposób chciała udowodnić, iż każdy facet to świnia :) Moim zdaniem to była przemyślana bohaterka i stworzyli ją idealnie, była też inna od wszystkich duchów no bo dlaczego nie, kto powiedział, że wszystkie mają przechodzić wieczność tak samo, może to było swego rodzaju przekleństwo, w końcu z nią zdarzał mąż żonę....:) była też najbardziej świadoma i przeszła przemianę, dorosła jako duch, zmądrzała i tak naprawdę jako duch dopiero nabrała doświadczenia życiowego, to też może być wyjaśnienie, że miały to być jej dwie natury.

Owszem powiedziała tak. W takim razie Violet powinna widzieć Tate`a z dziurami w klatce piersiowej.

Na to nie dostaniemy odpowiedzi, tak samo jak na inne pytania.

Co do postaci Tate'a to mam także jedno zastrzeżenie. Pokazane jest, ze duchy jako tako nie mogą opuścić tego domu, a są duchami dlatego, że zostali zabici/pochowani w tym domu tak.? Jest jedna scena, że Tate udaje się z Violet na plażę. Jak on, będąc duchem więzionym przez ten dom może go opuszczać.? wyraźnie jest pokazane, mówione, że duchy mogą przebywać jedynie w granicach tego domu, np. Violet, która próbuje uciec, biega w kolko.

Duchy mogą się przemieszczać jedynie w noc Halloween, a gdy byli na plaży to właśnie było Halloween. Było to wyjaśnione w tym samym odcinku. :)

Z tego co pamiętam, to Tate nie miał problemu, by na "terapię" umawiać się w parku czy iść do kawiarni. I to w dzień.

TO tez w Halloween było!

Ok a jak wyjasnic fakt ze Hayden bedac juz duchem zostala zgarnieta do radiowozu i tyle czasu w nim siedziala ? wiem ze zniknela w pewnym momencie ale wydaje mi sie ze duchy w ogole nie moga opuszczac tego domu co bylo pokazane na przykladnie Violet ktora chciala uciec przed Tate'm a nie mogla bo caly czas wracala przez te same drzwi.

Dokładnie, a co do tego, że Tate nie był sitkiem to w ost. odcinku na głównych bohaterach też nie ma śladu "śmierci".

Może nie mogła zniknąć i pojawić się z powrotem w domu, kiedy ten policjant na nią patrzył, a zniknęła dopiero, kiedy skupił się na drodze i przestał zadawać pytania. Ja to tak sobie wyjaśniłam.

to była noc hallowen i ona się kończyła wraz z porankiem więc jak dojechali to tka jakb ywybiła już "Ta godzina" kiedy nie może być poza domem

Wydaje mi się, że duchy w tym domu potrafią pokazywać się w podwójnej formie - pod postacią w momencie zgonu (dziura w głowie, spalone twarze...) i w momencie swojej świetności. Twórcy zaś manipulują, którą formę ducha wybrać, żeby przerazić, bądź wywołać żal...
Mnie również intryguje wątek Moiry. Postać wykreowana świetnie, chyba najlepiej w serialu. Tylko dlaczego ma zostać w tym domu na wieki? Czyżby po zburzeniu altanki i zabraniu zwłok byłaby wolna? To sugeruje mamusia Tate'a. Ale przecież zwłoki z domu zabierano, więc o co cho?
Ogólnie mam takie dziwne wrażenie o tym serialu, że Twórcy chcieli, wyszło, przerosło i pojawiła się niekonsekwencja.
No i co z tym dzieckiem "Frankensteina". Ono również się starzało... Tak jak Moira (dwa wyjątki)... Tylko czy Tate jest wcieleniem tego dziecka? Bo po scenie straszenia sądzę, ze tak...

W podwójnej formie albo Ci, którzy są świadomi, że nie żyją potrafią "kontrolować" to jak wyglądają a Ci nieświadomi pozostają w takiej formie, w jakiej zginęli (chociaż to nie wyjaśniałoby wyglądu uczniów z nocy halloween - no, chyba, że chcieli właśnie wyglądać jak w chwili śmierci, by "przypomnieć" Tate'owi, co zrobił).

Z Moirą tłumaczę sobie tak, że jak w wielu filmach duchy pozostają na ziemi (w tym przypadku w tym domu) dopóki ich "sprawy" nie zostaną rozwikłane (w tym wypadku chodzi o odnalezienie zwłok pod altanką - dlatego w pierwszych odcinkach dodawała Benowi do kawy tych substancji odurzających i w jakiś sposób przenosiła go w miejsce jej pochówku wraz z łopatą żeby w końcu go coś ruszyło i z ciekawości zaczął kopać w tym miejscu i ją wykopał) a w przypadkach innych duchów jest tak, że albo są nieświadomi swojej śmierci i dlatego są w tym domu "uwięzieni" (Nora, jej mąż, wszystkie dzieci) albo po prostu chcą w nim zostać bo są z natury złe (mały Tadios w piwnicy - w końcu zabił tych dwóch małych, rudych chłopców w pierwszym chyba odcinku, Tate, i Ci, co chcieli odtworzyć morderstwo pielęgniarek - Hayden nie liczę, bo jej zwłoki są także pod altanką) i odpowiada im aura i zło zamknięte w murach tego domu ale także dusze, które są świadome śmierci i nie mają złych zamiarów a po prostu chcą pozostać w domu (jak np., rodzice Violet - Vivien i Ben).
Przywilej na "mieszkanie" w domu mieli jedynie Ci, którzy zmarli w obrębie jego posesji dlatego też Constance, gdy potrącono Adelaide chciała przed śmiercią przeciągnąć jej ciało na trawnik przed domem, żeby "żyła wiecznie" ale się nie udało, bo w między czasie wyzionęła ducha.
Z tym Tadiosem widzę to tak, że w sumie to on rządzi się swoimi prawami, bo oficjalnie jako jedyny umarł poza domem, został poćwiartowany a dopiero za sprawą ojca, który go pozszywał i przeszczepił mu dodatkowe serducho odżył by po chwili znów zabiła go Nora - dodała wtedy, że on bardzo walczył o swoje życie i przez to, że ten stwór miał taką chęć pozostać między "żywymi" po śmierci chciał być postrzegany jako "dorastający" maluch...

ucięło mi połowę tekstu :(

albo też z Tadiosem może być tak, że tak jak powiedział koleś od wycieczek po miejscach śmierci, że niektórzy uważają, że Infantata dalej żyje w murach tego domu, choć nie do końca to ogarniam, bo przecież gdy młody Tate zszedł do piwnicy to Tadios chciał go zaatakować a wtedy Nora powiedziała, że wystarczy, żeby powiedział, żeby sobie poszedł a na takie słowa reagowały tylko duchy...

oo, to był Tadios? Myślałam,że syn Constance, Beu (??) którego zabił ten pół spalony człowiek (przepraszam, zero pamięci do imion;) )
a co do Moiry i wypowiedzi Enigma22
"Bo jej dusza się postarzała. W którymś odcinku była mowa o tym, że kobiety dostrzegają duszę, a mężczyźni widzą tylko to co chcą." może też chodzi o to,że M jako jedyna obcowała na codzień z ludźmi, więc może w pewien sposób dojrzała?

Tadios, Syn Nory i Dr (nie pamiętam jak się nazywał). "Mieszkał" w piwnicy. To ten poćwiartowany, którego Ojciec zszył, ten sam co na samym początku zabija tych dwóch Rudych braci. Natomiast Beu to syn Constance, trzymany był na strychu, nikomu krzywdy nie zrobił, został zabity przez tego spalonego, kochanka Constance.

Tadios był duchem ponieważ kiedy Doktor powiedział żonie że dziecko czeka na nią na górze ona tam poszła i jak wróciła to powiedziała że go zabiła a później zabiła męża i siebie.

to ejst trochę pogmatwane. ta pocięta była nieświadoma śmeirci a wyglądała normalnie. Wydaje mi się że nieświadomi są normalnymi ludźmi bo błądzą po domu i nie wiedzą że umarli, a świadomi mogą wybrać formę (na końcu przecież ta co była w ciąży np bez brzucha biega po domu mimo że z nim umarła). Kij wie od czego to zależy