Różne dziwne, zawiłe i trudne w interpretacji rzeczy oglądałam, ale czy tylko mi się wydaje, że serial jest bez końcówki ?
Ja kilka razy sprawdzałam, czy jest 13 odcinek, bo aż się prosiło.
Tak było ciekawie ten serial oglądać, już nie mogłam się doczekać wielkiego wspaniałego finału, a tu ... nic?
Rozumiem, rodzinka jest szczęśliwa itd. ale co z resztą duchów? Mnie się wydawało, że po rozwiązaniu swoich życiowych
problemów (np. gdy jeden z gejów zrozumiał, że partner go nie kochał) oni mieli by odejść - wszystko na to wskazywało.
Jeśli by nie zakończenie, to byłby jeden z moich ulubionych seriali a tak tylko jedno wielkie rozczarowanie.
No zakończenia w tym serialu są bardzo zawodzące, jeszcze większy zawód jest w drugim sezonie. Dobrze wszystko się zaczyna i rozwija, a koniec jest bardzo marny
Właśnie - widać, że zawsze brakowało im pomysłu jak to wszystko zakończyć (piszę o dwóch pierwszych sezonach - trójki nie widziałem).
Finał serialu był bardzo rozczarowujący. 11 odcinek z porodem i nadciągającą walką o dziecko zapowiadał świetny finał podczas którego jednak nic się nie działo... Naprawdę dawno nie oglądałem tak kiepskiej końcówki sezonu serialu. Był to w sumie najsłabszy odcinek całej serii. Nie mam pojęcia dlaczego twórcy aż tak dali ciała :(
W sumie mam podobne odczucia... Wczoraj obejrzałem ostatni odcinek i liczyłem na coś w rodzaju pełnego odkupienia dusz przynajmniej paru "bohaterów" domu :) Końcówka fakt faktem nie dopracowana ale serial i tak dobry. Constance na końcu z małym "antychrystem" nie jest złym zakończeniem. Moim zdaniem to początek nowego serialu w stylu "Omen". To moje zdanie. Pozdrawiam.
Moim zdaniem zakończenie to początek tej samej historii z innymi bohaterami. Całości zrobiła koło i wróciła do tego samego punktu gdzie zaczęła, czyli kolejna masakra w dom obniża cenę i zachęca nową rodzinę do wprowadzenia się, kolejne dziecko rośnie na psychola który prawdopodobnie skończy tak jak Tate i tak dalej. Może i lekko przeginam ale ja myślę że wpasowuje się to w wiadomości serialu że ludzkie okrucieństwo to najgorszy horror jaki istnieje który będzie się ciągnąc w nieskończoność. Tak samo jest w Asylum, nawet najbardziej pozytywna postać okazuje się na koniec być jakby zakażona złem a kosmici są ci dobrzy, a poza tym motywem przewodnim są słynne zbrodnie z Ameryki, niektóre sprzed dziesiątek lat. Serial tym samym sugeruje że to dzieje się do zawsze i zawsze będzie się dziać. Dlatego happy end rozwiązująocy problem nie był by na miejscu. (Coven jeszcze nie widziałem więc nie wiem jak do tego się odnieść.)