Tak zaskoczona chociaż nie powiem podejrzewałam że to może być on ale jestem mega zaskoczona oglądam dalej bo dopiero poczatek zobaczyłam i musiałam wyrazic swoje zdanie papa :)

SPOILER!

Nie, od początku wiedziałam, że to mały psychopata. Te czarne oczy wszystko zdradziły, choć, myślałam, że to może będzie jego ojciec, ale tak też jest dobrze. Na szczęście nie zepsuli serialu, tymi ckliwymi historiami o przechodzeniu na drugą stronę tęczy.

hejka gdzie oglądacie?
Ja własnie oglądałam na jednej stronce ale wyskoczyło mi że przekroczyłam limit chociaż dopiero co włączyłam i oglądałam niecałe 8 min.

Proszę dajcie szybko cynka bo nie mogę wytrzymać :D

http://watch-freeseries.eu/tv/American_Horror_Story-Rubber_Man-S1-E8-5474

SPOILER

Komu przeszła miłość do Tate'a? :D


Nie dość, że doskonale wie, że jest trupem to jest świrem jak ta lala.

Bzyknął Vivien, bzyknął Violet.
Ohyda.

Mógłby już przejść na tę drugą stronę tęczy. :P

SPOILER


czyli teraz ta pokojowka to jest dobra czy jak??
jak dla mnie odcinek troche meczacy
ok wiemy kim jest lateks, czyli cos sie wyjasnilo ale z drugiej strony wieksze gmatwanie z ta kochanka
ahhh jak ta postac mnie denerwuje:/
a wasze wrazenia po odcinku?????

Pokojówka nigdy nie była zła.

Ona nienawidzi Constance.
Nienawidzi tego domu.
I nienawidzi mężczyzn, którzy według niej są złem tego świata.

Ona po prostu chce, by odnaleziono jej ciało.
By Constance zapłaciła za to co jej zrobiła.

A, że utknęła w tym domu to musi go bronić (pozorować wypadki czy zbrodnie w afekcie), by go ostatecznie nie zburzono bo nikt, by nie chciał już zamieszkać w domu, gdzie ludzie giną w niewyjaśnionych okolicznościach.

Sama nikogo nie skrzywdziła ko nie działał na szkodę domu.
Ormianina też lubiła i mu "pomagała" dopóki nie dowiedziała się, ze chce zrównać dom z ziemią.

I lubi Vivien bo się z nią identyfikuje.
Postrzega ją jako ofiarę niestałego i nielojalnego mężczyzny.


A Tate...
Ojciec bliźniaków, syn Constatce, pacjent Bena, masowy morderca, psychopata, duch, chłopak Violet, latex - całkiem sporo jak na jedną postać. :D



Aaaa...

Ta rozmowa z Hayden w piwnicy o tym, że musi coś zrobić ale nie jest na to jeszcze gotowy...
Chodziło o wpędzenie Vivien w obłęd czy zabicie Violet, by nie mogła odejść?

A tak w ogóle to po kij ją ratował jak się nałykała tabletek?
Miałby ją bez obaw, że odejdzie.
Chyba, że się boi, że po śmierci Violet dowie się WSZYSTKIEGO i go znienawidzi.
I nawet wieczność w przeklętym domu nie złagodzi jej nienawiści.
A tak może nią manipulować i bawić się w miłość.


Wiem jedno.
Uwielbiam ten serial.

Nie jestem na bieżąco ale skąd wiadomo że jest ojcem bliźniaków?
Najgorsze w tym wszystkim jest czekanie na kolejny odcinek :)

Kurczę! Już myślałam, że Tate + Violet to super para i nawet zaczęłam robić z nimi fanvideo, a tu taki coś ;c Ehhh... A odcinek ciężki, naprawdę. No i moje uczucia co do postaci Tate'a są kompletnie ambiwalentne... Z jednej strony niby kocha Violet i nie chciał się przespać z Hayden za powód podając 'I'm in love', a z drugiej przeleciał Violet? Matko... Ugh.

ponieważ Viv przeleciał facet w lateksie,a jak się okazało w tym odcinku Lateksem jest(był) Tate podczas gdy ona myślała,że to jej mąż się przebrał :D

Mnie zastanawia dlaczego on ją zapłodnił i dlaczego te dzieci są dla nich takie ważne,do czego są im potrzebne.
Jeszcze jedno odnośnie Tate'a albo on na prawdę ma rozdwojeni jaźni albo tylko udaje przed Violet 'dobrego'bo ma w tym ukryty jakiś cel...tylko JAKI???!!! Nie mogę doczekać się następnego odcinka!!! :D

Widzieliście promo odcinka 9 ?
http://www.youtube.com/watch?v=-Sw5uG3Z0s4
Papież serio? Ten serial jest zagmatwany jak nie wiem co . Ten odcinek był ciężki siedziałam i nie mogłam się ogarnąć jakieś 15 min po nim. Teraz widzę ze dołączają jeszcze do tego kościół wiec pewnie będzie ciekawie.
Moje zdanie na temat dzieciaków Vivien myślę że to będzie coś mega przebije wszystko co do tej pory twórcy nam pokazali.
Zreszta w zwiastunie jest powiedziane ze dziecko człowieka i ducha to esencja zła wiec może jakiś antychryst albo coś na miarę tego

woooo kurcze dlaczego trzeba czekać tak długo na następny odcinek!!!???

Mam mieszane uczucia myslałam,że to co dzieje się w tym domu nie wyjdzie na światło dzienne a tu Papież!!!???
Nie mówcie mi że ten serial zaczyna robić się jak większość horrorowatych filmów w których często Kościół jest zamieszany w "przybycie antychrysta"na ziemię jak można to tak nazwać.

Zastanawiam się dlaczego Constans tak się wściekała na Tate'a mówiąc "Czy ty wiesz coś ty narobił!?"
Czy ma pretensje że wprowadził Viv w obłęd przez co opuściła dom?
Czy moze dlatego,że dowiedziała się kto naprawdę jest ojcem dzieci?!

Jestem totalnie zaskoczona xD Co prawda brałam Tate'a pod uwagę, ale nie myślałam, że to na serio on xDDD OMG!
Promo 9 odcinka wygląda przerażająco, w tym dobrym sensie, of course. NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ~!!!!!!

Brakuje mi jeszcze wyjaśnienia co się czai w piwnicy - bo przecież COŚ zabiło tamtych bliźniaków z 1 odcinka... i nie sądzę, żeby to był mąż Nory~

Co do Constance, to wydaje mi się, że może być wściekła na Tate'a właśnie z powodu zapłodniena Viv.
Kurczę, jeszcze tylko 7 dni do rozwiązania zagadki : P

A, i jeszcze kochanka Bena to według mnie jedna z najbardziej irytujących postaci ever!!! Uh, była wkurzająca za życia i jeszcze bardziej odwaliło jej po śmierci : /// Aż normalnie człowiek ma ochotę jej przywalić butem w twarz.

W piwnicy czai się przecież monstrum stworzone przez doktorka ze szczątków jego dziecka i to pewnie to coś zabiło tych bliźniaków i zaatakowało te laske, którą przyprowadziła Violet na poczatku

Bliźniaków zabiła Infantana, czyli dzieło dr. Charlesa, kiedy chciał wskrzesić dziecko ;d

Domyślałem się, że twórcy z wątkiem dziecka/dzieci nawiążą do Omena, ale żeby koniec świata? Papież, sekretna przepowiednia? O ile trailer nie wprowadza w błąd, to jak dla mnie to pachnie skokiem przez rekina już w pierwszej serii. Skoro teraz mamy mieć wątek z apokalipsą to co nam pokażą w drugim sezonie? Kosmitów? Inwazję zombie? Jestem coraz bardziej przekonany o tym, że scenarzyści mieli pomysł na 1 sezon, do którego chcieli wpakować maksymalną ilość nawiązań do innych horrorów, a w następnym sezonie zostaną bez pomysłów.

Co do bieżącego odcinka, Tate jest coraz bardziej interesującą i złożoną postacią, za to kochanka Bena jest strasznie irytująca. Szaleństwo Vivien i sceptycyzm Bena kompletnie przewidywalne.

ja mam taka teorie ze Tate ratowal Violke bo ona jest czysta , w tym sensie ze ma czyste sentencje i nie patrzy na nikogo z gory nie jest wciagnieta w swiat doroslych
no ale to tylko taka moja teoria :-)

Moim zdanien to jest logiczne dlaczego on nie pozwolił Violet umrzeć po zażyciu tabletek ! Wtedy miałaby pełne prawo odejść z tego domu, bo jak było powiedziane "tylko osoby zamordowane, które mają w sobie ogromną złość" nie przechodzą na drugą stronę. gdyby sama się zabiła to nie miałaby żadnej złości. po prostu by odeszła. Tate chce ją mieć na zawsze, więc musi ją zabić.

Ja się z tym nie zgodzę- przypomnij sobie, co zrobiła Constance z Addy, gdy została ona potrącona. Myślę, że w umierająca Addy nie była przepełniona ową złością, a jednak matka chciała zatrzymać jej duszę na terenie domu.

no tak, w sumie racja. ale koniec końców Addy nie ma w domu. choć może to racja że wystarczy umrzeć na terenie posesji...
Ja myślę, że on ją na serio na swój pokręcony sposób kocha, więc ma dylemat co z nią zrobić.

no a tak wgl to nie zrozumialam zakonczenia 8 odcinka ! oni zabili bena ??

Nie, zakończenie to retrospekcja, która pokazuje śmierć poprzednich właścicieli. Jest ciemno więc Zachary Quinto ubrany na czarno pomylił ci się z McDermottem:)

a mi to sie wydaje ze Violet bedzie w ciąży z Tatem..

jest taka stronka z olbrzymia iloscia seriali, wystarczy wpisac w google iitv i wyskoczy, a zeby ogladac bez limitu wystarczy sciagnac program o nazwie cacaoweb i hulaj dusza:)

zastanawia mnie jedno, wygląda to na pomyłkę...
osoba nie moze być jednocześnie duchem i żywą osobą, a w tym serialu duchy są materialne, mogą dotykać zwykłych ludzi (nawet uprawiać z nimi seks), co bardzo gryzie się z tym, że - jak wie każde dziecko - duch to dusza zmarłego, a jego ciało, powłoka materialna, jest oddzielnie, więc inaczej mówiąc duch będący w ciele nie jest już duchem tylko normalną osobą, żywą.

No właśnie!Wygląda na to,że nie ma znaczenia czy się żyje czy nie,bo nawet będąc duchem można prawie w pełni prowadzić żywot normalnego człowieka ;/

to akurat motyw dość znany w filmach i serialach o duchach. Często przyjmuje się, że duchy karmią się emocjami ludzi. A im emocje są silniejsze, tym bardziej duch może się materializować i to kontrolować. Może coś z tego zaczerpnęli twórcy American Horror Story?
Poza tym Hayden mówiła coś o mocy tego domu. Może to ona sprawia, że duchy w nim mieszkające mogą się materializować?

Trudno mi w to wciąż uwierzyć. Na plakacie jest lateks i Tate. Jaki to ma sens skoro to ta sama osoba??
duhh

Osobiście jestem cholernie zawiedziona :P
Miałam nadzieję, że jednak ktoś inny będzie Rubber Manem. Oraz, że jego historia będzie o wiele ciekawsza. Kurde, przecież to był koleś w czarnym lateksie! Jedna z najbardziej przerażających mnie postaci w tym serialu! A wychodzi na to, że równie dobrze mógł to być strój spider-mana, albo nawet kominiarka założona na głowę -.-

A każda sekunda z Hayden w tym odcinku była dla mnie udręką! Pomijając fakt, że jest niesamowicie upierdliwa i wkurzająca to do tego paskudna! Jeszcze jeden odcinek poświęcony prawie w całości jej złośliwościom, a chyba rezygnuję z dalszego ciągu.

W trakcie oglądania ostatniego odcinka musiałam kilka razy zbierać szczękę z podłogi. Taki była zaskakujący. Chyba tylko kolejny odcinek może być bardziej zaskakujący. Powiem szczerze, że nie obstawiałam Tate'a jako Rubber Mana. Nie wiem już co o nim myśleć. Dobry? Zły? A może po prostu nienormalny? Co do dzieci Viv to wygląda na to, że lekarze dowiedzą się w końcu, że coś z nimi jest nie tak. Chyba Viv umawiała się na jakieś dodatkowe badania, no nie? Może np. okazać się, że dzieci noszą tylko jej materiał genetyczny więc pytania kto jest ojcem. I tutaj mamy wyjaśnienie tego elementu z papieżem. Nie chcę nic mówić ale w historii już kiedyś była kobieta, która za sprawą ducha poczęła dziecko. MARYJA?! Poza tym zaczynam się martwić tym, że może Violet jest martwa. W końcu od 2 tygodni nie chodzi do szkoły. Z domu też raczej nie wychodziła. A jak już miała z matką pojechać to nastraszyły ich te duchy. A potem matka sama odjechała na białą salę. SAMA. Może to był plan Tate'a? Żeby Violet nie dowiedziała się, że jest martwa. Ale znając życie to, żadne z powyższych co napisałam pewnie nie jest poprawne bo kolejny odcinek nas znów zaskoczy.

w ogóle. poszli po linii najmniejszego oporu. wszyscy się spodziewali, że to Tate.

wydawało się, że Tate jest zbyt oczywistym kandydatem na lateksiaka, więc byłam zaskoczona, że to jednak on. niemile zaskoczona, muszę dodać (moja reakcja - ołłłł szit :/) o ile do tej pory miałam nadzieję, że to wymordowanie uczniów to była sprawka opętania, czyli, że w zasadzie może go to usprawiedliwić, tak teraz już nie wiem sama, co mam myśleć o tej postaci. obawiam się, że spadł w rankingu "tych lubianych". za to zyskał jeszcze bardziej, jeśli chodzi o najciekawszą postać serialu. oglądałam bez napisów, ale ktoś wcześniej napisał, że on sobie zdaje sprawę z tego, że jest martwy. powoli też się zaczynam, co do tego przekonywać. a poza tym, już teraz dobitnie widać, jak bardzo on manipuluje Violet, która swoją drogą sama mu na to pozwala, kosztem swojej matki.
tak w ogóle... nie rozumiem, co się Tate tak bardzo przejmuje tą pierwszą właścicielką domu. owszem, jej historia też jest tragiczna, ale to typowy przykład "mądrego po szkodzie" - wcześniej nie miała zupełnie wyrzutów sumienia, przyprowadzając te dziewczyny na rzeź, a dopiero, jak ją samą spotkała tragedia, to dotarło do niej, że zło wraca... to ona i jej mąż zapoczątkowali złą historię tego domu. czemu on tak bardzo chce dać jej to dziecko? piep**ył się z matką dziewczyny, którą podobno kocha - WTF? jakoś na mój gust mu za bardzo zależy na tej Norze...
brakowało mi trochę Constance, ale pewnie następny odcinek mi to wynagrodzi. zgadzam się z innymi, Hayden strasznie irytująca, można było okroić sceny z nią.

Ja byłem zaskoczony tylko dlatego, że wcześniej gdzieś wyczytałem, że Rubber Man'em jest postać, która dotychczas się nie pojawiła, tj. nowa historia jak na początku każdego odcinka.
Ale ogólnie odcinek świetny, szkoda mi Vivien, bo jakoś była moją ulubioną postacią, coś w niej jest ;p A Violet teraz niecierpię głupia siksa xD
Hayden idealna jak na takiego paranoicznego ducha. "Chcę tego, co w Twoim łonie", czy jakby tego nie przetłumaczyć wyszło świetnie, brr

Już w którymś z pierwszych odcinków pokazano Tate'a jako rubber-mena, wiec to nie było żadne zaskoczenie. Dlaczego nikt tego nie zauważył? :P Na facebookowej stronie serialu ludziska rozwodzą się nad tym, że Tate ma bliźniaka i to by pare spraw wyjaśniało... jeden jest zakochany w Violet, a drugi gwałcicielem Vivian, który do tego spłodził bliźniaki. Dlatego może jak podczas haloween te duchy zabitych nastolatków nawiedzały Tate'a to on ich nie kojarzył, bo to brat bliźniak ich wymordował..

wszyscy widzieli Tate'a w tym stroju, ale chodzi o to, że spodziewaliśmy się jednak, że okaże się nim ktoś inny, bo to się wydaje teraz za proste. jeśli to tak łopatologicznie było pokazane w pierwszych odcinkach, to wiadomo, że ludzie nauczeni, że wzmianki wskazujące na coś w serialach często okazują się mylące i zaskakujące, szukali innej tożsamości lateksiaka.. co do teorii o bliźniakach, to nie bardzo mi pasuje, bardziej się skłaniam ku temu, że jest opętany przez złe siły w domu lub ma/miał rozdwojenie jaźni, przez co prezentuje dwie osobowości.

A może bliźniak Tate'a zmarł jeszcze w łonie, jego dusza czy coś została wchłonięta przez niego i teraz ten ma właśnie dwie osobowości :P
w każdym razie nie mogę się doczekać rozwiązania sprawy, wszystkie teorie są ciekawe :D

bardzo ciekawa teoria, podoba mi się :) to by tłumaczyło też to, że Constance mówiła, że miała jedno idealne dziecko - Tate'a. też się nie mogę doczekać rozwiązania, mam nadzieję, że wyjaśnią w tym sezonie wątek Tate'a bardziej, bo jeśli nie i zostawią sobie to na drugi sezon, to chyba mnie zmierzi :]

Sama Constance opowiadała w którymś odcinku, że miała czworo dzieci: Adelaide, Beau, Tate'a i jeszcze jedno. Może to zły brat bliźniak Tate'a.

Mnie najbardziej zastanawia wątek Nory. Ok, Tate zabił gejów, bo oni nie mogli dać jej dziecka. Wprowadziła się nowa rodzina - Harmonowie i Tate zapładnia Vivien, dla Nory, aby ona odzyskała dziecko. Czy ich coś ze sobą łączy? Bo jeśli tak, to słabo ;D Jestem wielką zwolenniczką tego połączenia Tate-Violet. Dla mnie, to właśnie dziewczyna sprawiła, że Tate chce być dobrym człowiekiem. W jednym z wywiadów, Peters powiedział, że jego postać chciała zrobić coś dobrego, a później spotyka w tym samym domu miłość. Chciał zrobić coś dobrego - przeleciał Viv, dla Nory ;D Miłość - Violet.
Po tym odcinku dostałam tylko potwierdzenie mojej tezy - Tate to chyba najlepsza postać w serialu. Im bardziej jest zły, zniszczony, psychiczny, obrzydliwy, okropny, tym bardziej jego miłość i opieka nad Violet jest urzekająca i bardziej intrygująca.

"jego miłość i opieka nad Violet jest urzekająca i bardziej intrygująca"

No proszę Cię.
Przecież On ją okłamuje i nią manipuluje.
Nastawia ją przeciwko rodzinie.
Wpędza ją w depresję.
Szantażuje emocjonalnie.
I wszytko to nie z miłości a z egoistycznej potrzeby posiadania kogoś kto go akceptuje.
Tyle, że do akceptacji nie tędy droga.

Skąd niby pomysł, że ją okłamuje? Postać Tate'a jest bardziej złożona, niż nam się wydaje. To nie jest linia prosta - zabiłem dzieciaki w szkole, udaje, że tego nie zrobiłem, a teraz sobie szaleję. On chciał pomóc Norze, co oznacza, że chciał dobrze. Kiedy przespał się z Vivien, nie był jeszcze zakochany w Violet. Mówił o tym Peters - najpierw robisz coś dobrego, a później spotykasz miłość i wszystko się komplikuje. Violet nie ma depresji z powodu Tate'a, ona powoli szaleje z powodu tego domu i rzeczy, które ją prześladują. A żeby było zabawniej, to on ją uratował przed śmiercią i jest jedyną osobą, która może jej pomóc w tym domu przetrwać. Dla mnie okłamywanie i manipulowanie w jego przypadku, to byłoby pójście na łatwiznę i zrobienie z dobrego serialu, romansidła i ich problemów. Tutaj jest w moim mniemaniu czyste uczucie i ogromna złożoność wydarzeń, które go dotyczą. Ten serial skupia się bardziej na tym, kim on był za życia, niż na tym, jak prawdziwe jest jego uczucie do Violet. Dlatego, tutaj nie doszukiwałabym się drugiego dna, raczej poszukiwałabym alter-ego, albo tego, o czym mówiła Moira.

Oczywiście, że ją okłamuje. On ją uratował przed śmiercią, do której sam ją prawie doprowadził. Jest jedyną osobą, która pomoże jej przetrwać w tym domu, będąc równocześnie osobą, która ją w nim trzyma jak w więzieniu - gdyby nie manipulacje Tate'a, Violet opuściłaby dom z Vivien, powiedziałaby Benowi o duchach w samochodzie, mieszkałaby z matką poza tym domem, a Vivien nie trafiłaby do wariatkowa. Po tym odcinku Tate jest dla mnie obrzydliwą postacią. I to nie tylko z tego powodu. Zabił 15 osób w 1994 roku. Na początku myśleliśmy, że on tego w ogóle nie pamięta, że to był jakiś "inny" Tate i wszystko było niby ok. Tymczasem się okazuje, że on wie co jest grane i jest po prostu zły. Po obejrzeniu "Bowling for Columbine" czy "Słonia" Gusa van Santa nie mam sentymentu do takich osób i na pewno nie skupiałabym się na miłości Tate'a i Violet. Koleś jest psychopatą i najbardziej niebezpiecznym duchem w tym domu, nie mniej i nie więcej.
Mnie Hayden nie irytuje, uważam, że wprowadza wiele akcji do serialu i jest zdecydowanie mniej irytująca niż za życia. Najbardziej irytującą i przygłupawą postacią jest Ben, który zachowuje się jak ograniczony umysłowo pajac.
Nie ukrywam, że ostatni odcinek był dla mnie bardziej męczący niż "wow", Brak Constance na wieeelki minus i bardzo mało wiarygodne, że ona się nie wmieszała w akcję. Zabójstwo gejów naciągane do granic możliwości. W ogóle zaczyna mnie irytować fakt, że jedne duchy funkcjonują jakby zupełnie normalnie (Tate), a inne jak zombie (dziewczyny z samochodu, które ciągle tylko powtarzają jedną kwestię).

Trudno jest stwierdzić co tak naprawdę Tate ma w głowie może rzeczywiście jest zły do szpiku kości po przeanalizowaniu tego wszystkiego trudno mi uwierzyć że Tate może być Rubber man'em . ta postać była najbardziej przerażająca ze wszystkiego co pokazali nam twórcy a tymczasem okazuje się nim rozchwiany emocjonalnie chłopaczek . Dziwne jest też że na plakatach promujących serial pokazany jest Tate jako Tate oraz człowiek w gumie na jednym foto. Intrygujące. I dziwi mnie też taka odmienność Tate w różnych sytuacjach raz dobry raz zły . Nie wiem czy twórcy nie świadomie pokazują nam 2 twarze Tate czy może jest to jakiś zabieg na przyszłość. Co do duetu NORA +TATE wydaję mi się że on może widzi w niej matkę jakiej nigdy nie miał a chciałby mieć . Jest on niebywale intrygującą postacią nie wiem czy watek z jego złym bratem bliźniakiem ma jaki kol wiek sens bo raz niby nie wiem że jest duchem w następnym scenie doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Myślę że doskonale wie czym jest i co zrobił tylko ukrywa to przed Violet by ta się go nie bała. Z drugiej strony on jest duchem musi sie domyślać że Violet wie że zatłukł te dzieciaki w szkole i pyzatym po ostatnim odcinku dowiedzieliśmy się że większość duchów porozumiewa się ze sobą nawet niektórzy chcą sobie pomagać więc nie wydaje mi się by nie wiedział ze Violet o nim wie. I następna rzecz czemu Tate nie ma żadnych blizn po zabiciu go przez saperów np. Nora ma dziurę w głowie, pielęgniarki wyglądają tak jak po zabiciu, ta 3 sadystów tak samo Moira nie ma oka a on nic klata jak u małego dziecka bez żadnych blizn i dodatkowo wszystkie duchy cały czas mają te same ubrania a on je zmienia non stop. Więc albo naprawde jest kimś ważnym w tym domu , może też został w nim poczęty albo sama nie wiem,
Co do jego związku z Violet to jest dopiero chore. Bzyka jej matkę robi jej dziecko później bzyka się z Violet i jest w niej mega zakochany wydaje się że zrobiłby dla niej wszystko a z drugiej strony zręcznie nią manipuluje . Zobaczymy co twórcy serialu zaserwują nam w przyszłym tygodniu

Nadal waham się między opcją dwie osobowości albo bliźniaki. Ten koleś, który nie znał ekipy ze szkoły nie mógł udawać. Co teraz mogłyby mu zrobić? Kompletnie nic! mógł się zaśmiać im w twarz i tak nic by mu nie zrobiły. Dziwi mnie też fakt, że tak nagle poszli do łóżka. Też obawiam się, że Violet może nie żyć, a jej ciało ukrył, żeby się nie dowiedziała.

Dopiero teraz mam chwilę, żeby móc ponownie rzucić okiem na ten odcinek. Zauważyliście jak jego twarz zmienia się po zdjęciu maski - w scenie przed napisami? Ma przebłyski, bo nie wie jak się znalazł w tym stroju - to dwie różne osoby.

I przez to nasuwa mi się jeden bardzo chory wątek w głowię który mam nadzieje nie zostanie przez twórców dodany, bo zakładam... że to jedno tajemnicze dziecko sąsiadki i ten na smyczy Beu czy jak to się tam pisze mogą być dziećmi... lateksa... a wiedząc że lateks to Tate... to byśmy mieli tutaj wiecie sami co... z czego mogłoby się urodzić takie a nie inne dziecko ;0 ale oby tylko to byl moj glupi pomysl bo jak o czymś takim się dowiem w next odcinku ( bo ona nim tarmosi... przecież może się dowiedziała że to on jest lateksem... i zrobił dziecko Viev, może nie tylko jej chodzi o to że Viev zrobił te dziecko co że jest lateksem... ) Ale dobra nie ważne bo to by bylo już strasznie odjechane w kosmos chociaż nie tylko mi się taki pomysł nasunął a kilku osobą z którym to oglądam na gg ;d więc oby czegoś w tym nie było Hehe. Do tego Tate albo ma bliźniaka na 100% albo rozdwojenie jaźni to jest wręcz jasne.... natomiast w tym epie bardziej mnie irytował Ben i Hayden czy jak ją się tam pisze... niż zadziwiło mnie to że lateks = Tate bo to dla mnie było zbyt jasne...

teoria z dziećmi jest okropna :p może ma bliźniaka i to jest 4 dziecko Constance...ale rozdwojenie jaźni jest również możliwe...pytanie co w tym filmie nie jest możliwe :p

nie wiem czy zwróciliście uwagę, a moze to ja nie zrozumialam, Constance mówi do kogos, nie moge sobie przypomniec do kogo cos jakby "Mój noiwy Beu jest taki piekny." czy cos w ten deseń. o co moze chodzic ??

Mówi to do tego poparzonego lovelasa w piwnicy. Też się zastanawiam i dołączam się do pytania.

Chodzi o nowego chłoptasia-kochanka tego co pukała w Halloween, tego co czytał Addie książkę

Ale to jest banalne! Tate jest zły do szpiku kości i w zasadzie nic więcej z tą postacią nie będzie można zrobić. Okaże się, że on chce wykorzystać Violet, czy ją okłamuje i wszystkich pozabija na koniec. Nie sądzę, żeby scenarzyści chcieli nam coś takiego pokazać, bo to już było, tysiące razy. Pozostają dwa pytania:
1. Po co mu Violet? Nie rozumiem sensu, wykorzystywania i manipulowania nią. Musicie brać pod uwagę, że on poznał Violet i zakochał się w niej PO tym co zrobił Vivien. To jest bardzo ważne. W moim mniemaniu, właśnie to komplikuje całą sprawę i to sprawia, że wątek dziecka Vivien będzie jeszcze bardziej przerażający. Później Constance przyszpili go do ściany i doprowadzi do płaczu.
2. Skoro Violet nie jest dla niego ważna, to dlaczego odmówił seksu z Hayden, mówiąc, że nie zrobi tego, bo jest zakochany? Byłoby to zwyczajnie bez sensu.
Jestem przekonana, że jego uczucie do tej dziewczyny jest czyste, naznaczone ewentualnie strachem i dziwnym uzależnieniem obojga od siebie nawzajem. To, że jest mordercą, nie oznacza, że nie może się zakochać. Jeśli będziemy wykluczać takie scenariurze, serial stanie się przewidywalny i straci swój urok, a urokiem tego jest fakt, że tutaj wszystko jest niewyjaśnione. Tak samo jest z Moirą. Kiedy jest młodą kobietą, zachowuje się jak rozpustnica, pała zemstą do mężczyzn, kiedy jest już starsza, jest dobrą osobą, która chciała pomóc Vivien. Constance, z jednej strony wyrodna matka, której nienawidzi Tate, a z drugiej strony kobieta, która chce ratować wszystkie swoje dzieci. Larry, człowiek, który jest obrzydliwy, zabił Hayden, a z drugiej strony mężczyzna, który jest po prostu zakochany w Constance. To samo jest z parą gejów. Z jednej strony są okropni jako duchy, a z drugiej to po prostu ludzie, którzy poszukują szczęścia. Tutaj każdy ma swoje alter-ego, jedno nie wyklucza drugiego. To, że są psychopatami, mordercami i duchami, nie oznacza, że nie mają własnych słabości, pragnień i uczuć.