Pojawia się bogaty Armeńczyk, chce kupić nawiedzony dom, a następnie go zburzyć. To oznaczałoby uwolnienie wszystkich duchów i ich "pójście dalej". Rozumiem, że Constance nie podobał się ten pomysł, bo nie chciała stracić swoich martwych dzieci. Dlatego postanowiła pana Armeńczyka zamordować. Wszystko fajnie tylko dlaczego Moira jej w tym pomogła? Wielokrotnie powtarzała, że ma dość tego miejsca i chciałaby opuścić ten "świat pełen cierpienia". Zburzenie domu uwolniłoby jej duszę od kary wiecznego sprzątania (o zgrozo! ;) ). Czy postanowiła pokrzyżować plany Armeńczykowi tylko w ramach zemsty za jego kłamstwa? Jak myślicie dlaczego to zrobiła?
Zburzenie domu i postawienie tam apartamentowców oddało by ''wolność'' wszystkim poza Moirą ponieważ jej ciało zostało pochowane na tej działce co oznaczało by dla niej wieczne cierpienie. Zwróciła się przeciwko niemu ponieważ obiecał zbudować basen w miejscu gdzie ją pochowano (co oznaczało by odnalezienie jej ciała i również ona zaznała by spokoju) jednak ostatecznie okazało się że koleś skłamał a sama Moira z zemsty pomogła w jego uśmierceniu. Tak to przynajmniej pamiętam
Miejsce pochówku nie miało najmniejszego znaczenia. Gdyby tak było, to w domu byłaby uwięziona wyłącznie dusza Moiry, bo ona jako jedyna została pochowana na jego terenie. Liczyło się tylko to, że ktoś w tym domu umarł. Nie przypominam sobie, żeby między postaciami wywiązał się jakiś dialog na temat tego, że po zburzeniu budynku, dusze tych, którzy nie zostali na działce pochowani, będą mogły odejść. Jeśli się mylę, to może ktoś pamięta, do którego miejsca w serialu należałoby wrócić, żeby się dowiedzieć jak to było. :P Wydaje mi się to jednak trochę bez sensu, bo gdyby wyburzenie domu miało pomóc, to czy zamieszkujące go dusze nie próbowałyby jakoś nakłonić śmiertelników (z którymi przecież mogli normalnie rozmawiać i najwyraźniej wpływać im lekko na psychikę) do uczynienia tego? Przecież wszyscy marzyli o przejściu na drugą stronę. Ja ten moment w fabule odebrałam bardziej jako strach, że postawią im tam blok z setką rodzin i będzie im się żyło jeszcze gorzej (a Constance będzie miała problem z wchodzeniem sobie do tych mieszkać w poszukiwaniu dzieci).