!SPOILER! Niestety, taka prawda, że serial powinien się skończyć na odcinku 11. Powinni tylko dokleić do niego ostatnią scenę (3 lata później) z ostatniego odcinka i byłoby super, a tak wszystko zrobili jak dla jakichś głąbów bez wyobraźni podane na tacy i to jeszcze nie satysfakcjonujące, tandetne i żenujące. Mimo wszystko serial super i zabieram się za drugi sezon. Najlepszą stroną jest psychologia duchów, które są tak jakby nie do końca świadome, myślą na zupełnie innej płaszczyźnie, czasem nie pamiętają, są zagubione i nieświadome i trochę drażni mnie, że cała rodzinka głównych bohaterów zachowuje się, rozumuje jak żywi, bo już nawet gosposia miała swoje odchyły, wiem, że niby tam straszą ludzi, ale to nie jest to... Tate, wolałem go jako nieświadomego swojej śmierci, miało to charakter i sens.

SPOILERY TU BĘDĄ LECIEĆ.
Ja uważam cały motyw Tate'a za niesamowity. I szczerze mówiąc, niezwykle poruszającą sceną było odesłanie go. I serial nie mógł się skończyć na 11 odcinku plus 3 lata później. Powinni jeszcze pokazać scenę śmierci Bena, która dla mnie była niezłym twistem fabularnym i była naprawdę szokująca.

Moim zdaniem wszystko zostało wyjaśnione i mi się bardzo podobało zakończenie. Choć muszę przyznać że na ostatnim odcinku raczej częściej się śmiałam niż bałam.