PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10005447}

Anatomia skandalu

Anatomy of a Scandal
6,5 8 846
ocen
6,5 10 1 8846
5,5 2
oceny krytyków
Anatomia skandalu
powrót do forum serialu Anatomia skandalu

Też uznałabym go za niewinnego.
Gwałt to coś gorszego niż to co przedstawił ten serial. To brutalna napaść, agresywna i z wyraźną, zdecydowaną odmową. Pozostawiająca wyraźne ślady prób obrony. Jak na przykład w serialu Upadek.
A tam przedstawiono kobiety, którym (jak ja to odebrałam) nie do końca pasował "klimat" i po wszystkim postanowiły uznać, że to gwałt.
Fakt, że facet nieco szujowaty, ale nie wydaje mi się żeby zasłużył na miano gwałciciela.

ocenił(a) serial na 5
ubergirl

Skąd wzięłaś taką definicję gwałtu? Masakra, aż krew zalewa człowieka jak czyta takie brednie. Sądząc po nicku jeszcze pisze to kobieta, co jest jeszcze bardziej obrzydliwe. Naprawdę skoro czegos nie wiesz to poczytaj dowiedz się czegos o przestępstwach seksualnych zamiast szerzyć swoje „wydaje mi się”

buzzkill

Po co dowiadywać się o przestępstwach seksualnych skoro w serialu cała omawiana sprawa jest dość klarownie przedstawiona i o niej mówimy a nie o innych. Każdy ma prawo na wyrobienie sobie opinii czy to był gwałt czy nie. Uwielbiam natomiast ludzi którzy mają gęby pełne frazesów i moralność anioła ale na wyrażenie opinii z którą się nie zgadzają reagują agresja i jadem, ale oczywiście są ultra tolerancyjni etc.

ocenił(a) serial na 5
max158000

Przeczytaj pierwszy komentarz. Autorka przytacza tam definicje gwałtu którą sama sobie wymyśliła, bo nie jest to definicja prawdziwa ani z prawnego ani ze słownikowego punktu widzenia. Wiec nie mówimy o serialu. I nie, nie jestem ultra tolerancyjny - nie toleruje ignorancji i głupoty przez którą niektórzy uwazaja ze „każdy ma prawo wyrobić sobie opinię czy to był gwałt czy nie”.

buzzkill

Ale nie rozumiesz że ktoś chce na luzie skomentować jakiś film i nie trzyma się ściśle słowa kodeksu karnego tylko pisze swoją opinię ? Poza tym wedle prawa jak wyrwę jakąś dziewczynę na ulicy na to że jestem bogaty, potem okazuje się że kłamałem i to się nazywa gwałt. Gdy jakiś psychol złapie nastolatkę w parku i zgwałci ja w taki sposób że ma obrażenia pochwy to też jest gwałt. Nazywa się tak samo ale tym samym jednak nie jest. Czy masz inne zdanie ?

ocenił(a) serial na 5
max158000

Dobra to jutro ukradnę Ci samochód i powiem, ze wyrobiłem sobie opinię, że to nie jest kradzież. Rozumiem ze uszanujesz moje prawo do posiadania własnej opinii w kwestii tego czym jest kradzież i pozwolisz mi zachować brykę

buzzkill

W ogóle nie zrozumiałeś o co toczy się dyskusja, nie twierdzę że takie małe gwałty nie zasługują na karę. Twierdzę że nie można stawiać znaku równości pomiędzy ciężkim gwałtem a lekkim. Tak jak pobicie to gdy ktoś ci strzeli z liścia i to jest pobicie i gdy połamie kończyny żebra itp. to też pobicie. A sytuacja z filmu to jeszcze inna para kaloszy

ocenił(a) serial na 5
max158000

Właśnie Ty nie zrozumiałeś. Ale widzę dlaczego bo podobnie jak autorka pierwszego posta (co mnie właśnie oburzyło) tez masz skłonność do pisania swoich własnych teorii i definicji. Rozumiem, ze jak nie przywalę kobiecie to lekki, drobniutki gwałt. To ciekwwe od ilu zadanych ciosów się zaczyna w Twoim prywatnym kodeksie gwałt ciężki. Gwałt to gwałt i nie ma tu żadnych stopni ciężkości. Gwałtowi może towarzyszyć inne przestępstwo jak np pobicie ale gwałt to gwałt. I choćby nie wiem jak ktoś się starał to nie, to nie jest kwestia opinii.

buzzkill

No dobra to rozumiem że jak nie ma stopni to typ który brutalnie zgwałcił dostanie taki sam wyrok co typ który namówił do seksu podstępem ? No to teraz ty poczytaj sobie wyroki w sprawie gwałtów i sprawdź czy wszyscy mają zawsze ten sam wyrok. Skoro gwałt to gwałt

ocenił(a) serial na 5
max158000

Dobra, piszę już ostatni post bo widzę ze ta rozmowa może trwać wieki. Powiem tak: za morderstwo tez są różne wyroki. Może być dożywocie, może być 8 czy 12 lat. Ale w zależności od wysokości wyroku nie zmienia się DEFINICJA morderstwa. To wciąż celowe pozbawienie kogos życia. Nie tak trochę, nie tak malutko, nie ma zamordowania kogos bardziej lub mniej. Pozbawienie życia. Kropka. Tym jest morderstwo. Niezależnie od wyroku. Tak samo gwałt. Tez ma jedną definicję. Jest to zmuszenie kogos do odbycia stosunku seksualnego. I definicja tego przestępstwa nie zmienia się w zależności od wysokości kary. Co to jest gwałt jest jasne i klarowne. I nie ma trochę-gwałtów albo prawie że nie-gwałtów. Gwałt to gwałt. I jego definicja jest jasna. Amen.

buzzkill

No cóż, kręcimy się w kółko. Ja nigdzie nie pisałem że nie zgadzam się z definicją gwałtu mówię tylko o wadze czynu, ty natomiast dyskutujesz o semantyce. Dwa różne tematy

ocenił(a) serial na 5
buzzkill

Po pierwsze - skoro prezentujesz się tutaj jako purysta w kwestii definicji, to zwracam Ci uwagę na fakt, że w polskim prawie karnym w art 148 mowa jest o ZABÓJSTWIE. Owszem czasami zabójstwo kwalifikowane potocznie nazywa się morderstwem, ale polski kk nie operuje tego rodzaju terminologią. A ad gwałt - polski kk w art 197 tak określa zgwałcenie: "Kto przemocą, groźba bezprawną lub podstępem doprowadza inna osobę do obcowania płciowego, podlega karze...." Zatem jeśli się komuś zarzuca brak precyzji w definiowaniu pojęć, to warto samemu dbać o tę precyzję.

Po wtóre -paradoks Twojego zachowanie tkwi w tym, że próbując stawać w obronie kobiet, zaatakowałeś i to bez pardonu, niemerytorycznie, arogancko i agresywnie właśnie kobietę, której ocena w zasadzie zgadza się z sposobem rozumienia zgwałcenia w ujęciu polskiego kk. (Inną rzeczą jest czy nasze prawo wystarczająco dobrze reguluje tę kwestię). ZAATAKOWAŁEŚ JĄ, a więc zachowałeś się przemocowo i co więcej próbowałeś usprawiedliwiać swoje zachowanie lokując odpowiedzialność za nie po jej stronie. Coś Ci to przypomina?

Po trzecie - dla jasności, uważam, że w każdej fazie kontaktu seksualnego odmowa winna być bezwzględnie respektowana, a jej nierespektowanie należy traktować jako przemoc. Jednak odmowa ta winna być wyraźna i jasna- werbalna lub niewerbalna. Zwrot który pada w filmie "nie tutaj" jak zauważyła obrona nie dotyczył samych czynności seksualnych, a miejsca. Jeśli intencją kobiety mówiącej te słowa była odmowa dalszego zbliżenia (bez względu na miejsce), to nawet mnie kobiecie wyczulonej na niuanse komunikacji, byłoby trudno właściwie odczytać taki komunikat. Zatem, jeśli my kobiety nie nauczymy się wyrażać w sposób precyzyjny i jasny (i nie chodzi tylko o komunikat werbalny, ciałem też można wyrazić: "NIE", NIE CHCĘ") to sytuacje, w których z przyzwoleniem wchodzimy w relację seksualną, a w trakcie jej trwania zmieniamy zdanie (mamy do tego prawo) nie będą zrozumiałe dla mężczyzn (zwłaszcza jeśli obie strony są pod wpływem alkoholu i odbiór otoczenia jest zakłócony) i niestety trudne do oceny pod względem naruszenia przepisów prawa.

max158000

Ta wymiana między Tobą a buzzkill przypomina scenę z ostatniego odcinka, rozmowę między Sophie a Jamesem kiedy ona pyta czy powiedział "nie bądź taką cnotką". On przyznaje się w końcu ale mimo wszystko jest przekonany, że nie zrobił nic złego i że racja jest po jego stronie. Ona mówi mu potem, że prawda to dla niego zabawa, że zmienia ją w zależności od potrzeb. On wciąż uważa, że nie ma w tym nic złego i że każdy (!!) tak robi. On ma swoje definicje i tylko takie go interesują. Skłamał w sądzie pod przysięgą ale wciąż uważa, że powiedział prawdę. Mimo jej konfrontacji i żelaznej logiki, on wciąż uważa, że ma racje i że nie zrobił nic złego. Ty jesteś James w tej analogii (wyjaśniam dla porządku), Buzzkill przytacza ważne argumenty, ale to na nic bo Ty masz swoje definicje i inne Cię nie obowiązują. Mimo wszystko Buzzkill szacun za te wymianę, tacy jak ja cieszą się, że są tacy jak Ty.

ocenił(a) serial na 5
magdalena_mar

A zauważyłaś, że pierwszy post max158000 był reakcją na ATAK buzzkilla na autorkę głównego postu? Przypomnę buzzkill napisał m.in. : "...aż krew zalewa człowieka jak czyta takie brednie. Sądząc po nicku jeszcze pisze to kobieta, co jest jeszcze bardziej obrzydliwe. Naprawdę skoro czegos nie wiesz to poczytaj dowiedz się czegos o przestępstwach seksualnych zamiast szerzyć swoje „wydaje mi się”
Ta niemerytoryczna wypowiedź to w gruncie rzeczy demonstracja złości, protekcjonalnego traktowania i agresji werbalnej. I to w stosunku do kobiety, która przecież MA PRAWO ( a może nie? ;) ) do własnego rozumienia przedstawionej w filmie sytuacji. Buzzkil odmówił jej tego prawa. Czy nie wzbudziło to w Tobie żadnych obiekcji?

ocenił(a) serial na 5
magdalena_mar

Dzięki :)

ocenił(a) serial na 5
buzzkill

"Dobra to jutro ukradnę Ci samochód i powiem, ze wyrobiłem sobie opinię, że to nie jest kradzież. Rozumiem ze uszanujesz moje prawo do posiadania własnej opinii w kwestii tego czym jest kradzież i pozwolisz mi zachować brykę" Rzecz w tym, że ubergirl ani nie kradła, ani nie gwałciła, ani nie brała udziału w procesie sądowym. Co więcej jej opinia dotyczyła fikcyjnej sytuacji, a nie prawdziwego zdarzenia więc nie było żadnego racjonalnego powodu do takiej agresji w stosunku do niej.

max158000

„Każdy ma prawo do wyrobienia sobie opinii czy był to gwałt czy nie”…a jaki ma sens podważanie faktów? W jakim celu porównujesz gwałt (każdy gwałt to gwałt - ten przez obcego człowieka w parku, ten przez męża w zaciszu domowym) do podrywu?

nataszkv_

A w takim że taki podryw to też gwałt według kk, dla jasności dopisze że ten przykładowy podryw kończy się seksem bo nie doprecyzowalem

ocenił(a) serial na 5
nataszkv_

„Każdy ma prawo do wyrobienia sobie opinii czy był to gwałt czy nie”…a jaki ma sens podważanie faktów? A jakie były te fakty? Gdyby wydarzenia w windzie były od początku do końca pokazane obiektywnie np. przy użyciu kamery (monitoringu) umieszczonej w windzie, to rzeczywiście można by mówić o faktach. I nie powstałyby wówczas żadne wątpliwości co do charakteru tego zdarzenia. Ale widz dostał jedynie subiektywne, zwizualizowane i werbalne relacje obu stron biorących udział w zdarzeniu oraz kontekst (mniej lub bardziej rozbudowany profil obu postaci). Zatem dyskusja nie dotyczy faktów, a jedynie interpretacji informacji podsuwanych nam przez twórców filmu.

buzzkill

Z kodeksu karnego Art. 197. § 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

ubergirl

Definicja gwałtu już istnieje, własne odczucia i wyrażanie opinii (w tym przypadku podważanie) są totalnie obrzydliwe.

nataszkv_

Definicje prawne to nie matematyka i bardzo łatwo to pokazać - w kazdym kraju są inne, inna jest definicja gwałtu w Polsce, inna w Danii, a inna w Tanzanii. To zwykła umowa, konwencja społeczna i nie oznacza obiektywnego stanu rzeczy, a tylko to, że w danej chwili dany prawodawca tak uznaje. Na dodatek prawo podlega ciągłej redefinicji - w każdym kraju non stop zmienia sie ustawy, na przykład zależnie od zmiany władzy po wyborach. Jesli Ubergirl nie jest pozbawiona praw publicznych i może glosować, jak najbardziej ma prawo do swojej definicji gwałtu

ocenił(a) serial na 5
Stefan_Zielinski

W pełni się zgadzam z Pana wypowiedzią i dziękuję za merytoryczność.

ubergirl

Co tu się dzieje? Naprawdę są ludzie, którzy uważają, że czyn przedstawiony w serialu to nie był gwałt? Mili państwo, to trochę logika Leppera: "jak można zgwałcić prostytutke?". No można! Wystarczy, że ktoś powie NIE w dowolnym kontekście i druga osoba nie ma prawa naruszyć jej ciała. Prostytutka może powiedzieć nie i każdy stosunek bez jej zgody zawsze będzie gwałtem. Ubrana w mini dziewczyna może tańczyć na imprezie nawet i wulgarnie, ale jeśli powie nie to znaczy że poszła tam tylko się bawić i nikt nie ma prawa jej dotknąć. Jeśli kochanka, partnerka, żona powie "nie tutaj" - to nikt nie ma prawa jej tutaj ruszyć! Bo to wbrew jej woli. Może nie daje jej satysfakcji miejsce stosunku, może wiadomość która dostała chwilę wcześniej o śmierci bliskiej osoby. Jeśli mówi "nie teraz/nie tutaj" a ktoś wykorzystując siłę fizyczna lub zależność doprowadza do stosunku - to mamy do czynienia z gwałtem. Oburza mnie usprawiedliwianie gwałtu. Nie tutaj, nie teraz, nie tak, nie z Tobą = nie. NIE. Koniec kropka.

Różne wymiary kar nie są dla oceny czy gwałt był czy go nie było. O tym że do gwałtu doszło świadczy sam czyn zabroniony. Jesli go nie było = nie ma przestępstwa = nie ma kary. Różne wymiary kary dotyczą natomiast oceny okoliczności, czyli czy gwałt z wykorzystaniem przemocy, zależności, działania sprawcy przed i po samym czynie (bo jak pisałem wyżej- zachowanie ofiary nie ma najmniejszego znaczenia!!! Tu jest obiektywna zero-jedynkowosc: była zgoda, nie ma gwałtu. Nie ma zgody - jest gwałt).


W serialu jest natomiast inny problem - prokurator nie udowodniła, że do gwałtu doszło. A zatem zgodnie z domniemaniem niewinności- niewinny.

Iustinian

Dokładnie, w ogóle ta dyskusja i wyrażane tu poglądy są obrzydliwe!

Aneta_D_filmweb

Absolutnie popieram.
Skończcie ten temat i poczynione tu dywagacje bo zwyczajnie wstyd to czytać, a co dopiero wypisywać.

ocenił(a) serial na 5
Iustinian

1. "Oburza mnie usprawiedliwianie gwałtu" , a kto z dyskutujących usprawiedliwia gwałt?
2. Rozumiem, że Ty nie masz żadnych wątpliwości co do tego, czy zdarzenie w windzie było zgwałceniem czy nie, mimo, że ława przysięgłych miała takie wątpliwości, które znalazły wyraz w wydanym niespodziewanie (dla prokurator) szybko i jednogłośnie wyroku "nie winny".
Wobec tego na jakich przesłankach opierasz swój "wyrok"?

ocenił(a) serial na 7
ubergirl

I pisze to kobieta...kobieta, która najwidoczniej potrafi trzeźwo i racjonalnie myśleć. Tym bardziej szacunek za ten komentarz, z którym zgadzam się w stu procentach. Polecam bardzo dobry film o tej samej tematyce. Ba...wręcz uderzające chwilami podobieństwo. https://www.filmweb.pl/film/Oskar%C5%BCony-2021-877344

Bokciu

No chyba Ci umknęło, że ta Pani poza oczywistym werbalnym wyrażeniem sprzeciwu w postaci słów ,,nie tutaj" zeznała , że ODPYCHAŁA sprawcę. Rozumiem, że faceci to de..bile i bez telebimu z napisem NIE i bez kopa w jaja nie rozumieją co się do nich mówi? Poza tym z łaski swojej nie uzurpujcie sobie prawa do wyrażania opinii jak ofiarą ,,powinna" się zachować w sytuacji zagrożenia bo prawda jest taka, że większość z nas by się prędzej posr. ała ze strachu i nie ma co udawać bohatera siedząc w ciepełku przed laptopem. Trochę empatii.

ocenił(a) serial na 7
ubergirl

gwałt ma różne oblicza.

ubergirl

Przykre to jest, że jako kobieta bronisz tego typu zachowania. Gwalt to gwalt i kropka. Oczywiscie moze miec inny wymiar i szkodliwosc, poziom brutalnosci, ale nie zmienia to faktu, ze to powinno byc dla wszystkich jasne ze jesli druga osoba w jakikolwiek sposo mowi nie to nalezy sie do tego ustosunkowac. W przeciwnym razie powinno sie mierzyc z konsekwencjami. A co do winy i oceny glownego bohatera to widać w jego postępowaniu patologiczny schemat zachowania typu kłamstwo, manipulacja, w obliczach stresu nie panuje nad sobą, nie zwraca uwagi na innych a na swoje własne potrzeby. W całej rozciągłości uważam że takie toksyczne zachowanie powinno być napiętnowane, bo będzie eskalować. A najgorsze jest to że dumni mamusia i tatuś nauczyli swojego synalka w taki sposób funkcjonowac i są z niego dumni...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones