" a kto nie - niech się zamknie i nie wypowiada pod MOJĄ opinią." ale zakaz:D Z tego, co wiem, forum nie należy prawnie do kogoś konkretnego.:D

Czy odtwarzanie kropka w kropkę starej wersji miałoby sens? Serial jest naprawdę dobrze zrobiony pod kątem technicznym i wszystko się skleja, a podanie trochę innego spojrzenia, nie takiego sielankowego, ale wciąż z ciepłem i happy endem to jest coś, co można opisać jako wartościowe. Wydawało mi się też, że to, że adaptacje filmowe nie mają kropka w kropkę "przepisywać" książek to jest... powszechnie wiadome/

Ocenianie na "1" serialu z dobrą obsadą, zdjęciami, scenografią i muzyką,świadczy o braku wiedzy na temat sztuki filmowej. Prywatne upodobania są jednym, ocena pod kątem wartości artystycznej i technologii - drugim. Ocenianie najwyżej filmy również mówią wiele o oceniającym... Na jedynkę zasługują filmy typu "Yrek kosmiczna nominacja " które są dla kina tym, czym disco polo dla muzyki. Tymczasem "Anne", nad którym ciężko pracowała zdolna ekipa, dostaje "1" bo nie trafił w indywidualne gusta... Szkoda. Szczególnie, że jako osoba od lat pracująca w branży filmowej wiem, jak trudno jest nakręcić dobry materiał. A ten jest całkiem dobry.

A ja studiuję filmoznastwo więc daruj sobie to "ocenianie na 1 serialu z dobrą obsadą, zdjęciami....". Jest żenadą. Pracujesz w branży filmowej, ale chyba jako sprzątaczka, bo na filmach nie znasz się kompletnie, a jeśli nie jako sprzątaczka, to zastanawiam się co tam jeszcze robisz, w branży filmowej nie potrzebują takich jak ty. Disco polo dla muzyki? Tak się składa, że połowa tego społeczeństwa uwielbia disco polo i uważa, że to najlepszy gatunek muzyki, więc porównanie nie uzasadnione.

Wybacz ale twoje komentarze pokazują twoje braki kultury osobistej .

' Kto się zgadza - łapka do góry, a kto nie - niech się zamknie i nie wypowiada pod MOJĄ opinią.'' - Wyobraź sobie że każdy ma prawo do swoje opinii .

Co do zarzutów jakoby ta wersja była sztuczna - Mam całkowicie odmienne zdanie , dzięki pięknym zdjęciom , cudownej muzyce jeszcze bardziej czuje się klimat Zielonego Wzgórza .

Ich żaden "remake" nie przebije i wg mnie żaden nowy film zrobiony na podst. książki który tamten został zrobiony nie zasługuje na nic innego jak na Złotą Malinę i ocenę "Nieporozumienie"

- Idąc twoim tokiem rozumowania Ania z Z Zielonego Wzgórza z 1985 roku również na nic innego nie zasługuje jak na Złotą Malinę, ponieważ również jest kolejną nową wersją adaptacji książki bo jak wiadomo przed wersją z Megan Follows powstały jeszcze trzy inne .

Atakujesz ludzi

"Ich żaden "remake" nie przebije i wg mnie żaden nowy film zrobiony na podst. innego czy na podst. książki który tamten został zrobiony nie zasługuje na nic innego jak na Złotą Malinę i ocenę "Nieporozumienie" " - zaprzeczasz sobie sama. Ekranizacja z 1985 roku nie była pierwsza, powstały wcześniej inne filmy na podstawie książki. Idą twoim tokiem bardzo dobra ekranizacja z roku 1985 nie powinna powstać. Ciekawe dlaczego określasz ekranizacje z 1985 jako hit?

"Kto się zgadza - łapka do góry, a kto nie - niech się zamknie i nie wypowiada pod MOJĄ opinią." - Tak samo jak ty inni również mogą wyrazić swoja opinie,która jest odmienna od twojego zdania. Jeśli nie chcesz, żeby ktoś wypowiadał się pod twoją opinią nie twórz tematów na forum publicznym.

Nie spotkałam się jeszcze swoim otoczeniu z osobą, która by stwierdziła, że disco polo to najlepszy gatunek. Więc skąd się tobie wzięło, że połowa ludzi tak uważa? To ja nie wiem. Ludzie dobrze bawią się przy disco polo przy różnych imprezach np. wesele, ale z pewnością większość nie słucha jej na co dzień.


I jeszcze jedno nie musisz oglądać nowych ekranizacji albo adaptacji starych klasyków. Nikt cię do tego nie zmusza.

Całkowicie się zgadzam. To zupełnie nie ta Ania z książki. Rozhisterowana, emocjonalna aż nadto, ciągle coś psuje, nic nie naprawia, chociaż scenarzysta tak myśli. Jakie wartości w tym filmie są promowane. Homoseksualiści są ok, za to rodziny z dziećmi, to już koszmar. Ani jednej przedstawionej porządnej, mądrej rodziny. Co to ma być? Nie mogę znieść, że tak bardzo została rozjechana książka. Cała masa wątków zbędna. Na miejscu spadkobierców Lucy Maud Montgomery wysądziłabym odszkodowanie. Lucy pisząc historię Ani, pisała o mocno doświadczonej przez los dziewczynce, dlatego emocjonalnej ale mądrej i oddanej wartościom, które przekazali jej Maryla i Mateusz. Żadnej małej dziewczynce tego filmu bym nie poleciła, żadnej, za to książkę każdej dziewczynce.

Po co założyłaś temat jeżeli liczyłaś jedynie na przychylne głosy? Nie wiesz na jakiej zasadzie działa forum na filmwebie?
Ja też miałem dużo zastrzeżeń przed powstaniem tej produkcji ale rozwiały się one gdy obejrzałem kilka pierwszych odcinków. Serial ma swój klimat.