"W realnym życiu ludzie mają w dupie te wojenki ideologiczne, naprawdę."

W realnym życiu zostało zamordowanych ponad 30 osób w trakcie protestów ideologicznych BLM, setki rannych, setki zrabowanych sklepów. Rzeczywiście - nikt się tym tematem w USA nie przejmuje...

Naprawdę ludzie mają w dupie te wojenki ideologiczne w realnym życiu? Gdzie ty byłeś przez ostatnie kilka lat chłopie, tyle się działo na świecie, a to Gwiezdne Wojny, a to BLM, która wyrosła po śmierci Georga Floyda, występy transkesualnych męskich sportowców w kategorii kobiet, zmiania regulaminu Oscarów, nacisk na Złote Globy, Nobel pokojowy dla Obamy, że tylko wylicze kilka przykładów z brzegu. Już nie chce mi się wspominać o Grecie. Skoro ludzie mają lepsze rzeczy do roboty, to co ty robisz tutaj na forum? Po istnieje facebook i twitter? Ludzie mają przecież lepsze rzeczy niż czytanie twittów prezydenta, a te tysiące lajków, to automat przyznaje. Naprawdę każdy żyje tylko pracą, domem, rodziną i dziećmi. Ewentualnie jakieś wczasy gdy koronapółpasiec nie wyskoczy, a jakieś tam wiadomości, newsy, kto się tym interesuje, kto to czyta, przecież każdy ma lepsze rzeczy do roboty niż interesowanie się tym, co się na świecie dzieje. No, taka jest twoja logika.

Ja wystawiłem 1 po obejrzeniu 20 minut z pierwszego odcinka. Sam fakt, że historyczną białą postać zagrała osoba czarnoskóra, do tego wciśnięty wątek lesbijski - wystarcza, by ocenić to barachło na 1.

Odwołanie do Orwella to jedno z największych nadużyć stosowanych od jakiegoś czasu.

Bo to najbardziej znany przykład literacki, zapewne dlatego. Jak dla mnie możemy równie dobrze odwoływać się do Huxleya (ONZ jako ten kroczący rząd światowy, płynność seksualna, odszkolna indoktrynacja, obowiązkowe narkotyki, segregacja eutanastyczna itp.), Kurta Vonneguta ("Syreny z Tytana" w kontekście dalszego rozwoju Neuralinka od E. Muska), do Zamiatina (i jego "My"), Bradburego ("451 stopni Fahrenheita" w kontekście cenzury i rozwoju ogłupiającej kultury masowej)... Trafionych przykładów antyutopii było wiele, ale na zasadzie skrótu myślowego rozumiemy że większość powołuje się na Orwella jako najwybitniejszego przedstawiciela nurtu.

Znany owszem, ze słyszenia. Czy przeczytany ze zrozumieniem? W wielu przypadkach gdy widzę komentarze w kontekście kultury oraz wymiaru społecznego śmiem twierdzić, że osoby powołujące się na Orwella dokonują albo świadomego skrajnego naciągania rzeczywistości pod tę znaną z uniwersum Wielkiego Brata, albo nigdy tej książki nie przeczytali ale wiedzą, że jest ona o totalitaryzmie i jakiejś nowomowie i to wystarczy. No więc nie wystarczy. Przykład Anne Boleyn to próba taniego zagrania na kontrowersji i dawania gimmicka social justice warriorom czarnoskórej aktorki aby było poczucie, że twórcy dbają o równe szanse i egalitaryzm zawodowye. Podczas gdy się spojrzy na listę płac jeśli chodzi o zatrudnienie ludzi od spraw technicznych, montażystów, operatorów kamery, dźwiękowców etc., to wcale możemy się zaskoczyć, że aż tak różowo nie jest. Brytyjski producent woli zrobić taką produkcję, ale wciąż opowiadającą historię o białych, zamiast zacząć robić produkcje kostiumowe w których wprost będzie jechanie po kolonializmie i ukaże się panujący rasizm. Takich produkcji rozliczających kolonializm brytyjski praktycznie nie ma. Zaskoczenie? Dlatego bardzo mnie drażnią, w mej ocenie, płytkie porównania do Orwella tam gdzie ich oczywiście nie ma. A tak na marginesie - nie żyjemy też w Nowym Wspaniałym Świecie - ONZ to polityczna pokraka, ktorą wszyscy mają gdzieś jak Ligę Narodów, nie ma przymusu narkotyków, wręcz w większości świata jest aktywna wojna (bezsensowna, swoją drogą) itd. Neuralink z Syren z Tytana to na chwilę obecną mrzonka. Elon Musk za swojego życia prawdopodobnie nie stworzy koloni na Marsie tego kalibru co w książce a co dopiero miałby nadawać swój hologram z innego zakątka galaktyki.

Mimo wszystko uważam, że oczy i uszy należy mieć otwarte i po prostu krytycznym okiem patrzeć, z pewną dozą zdroworozsądkowego sceptycyzmu. Mamy materiał historyczny, uczmy się zatem na nim, zamiast go powtarzać.

Poniżej porównanie polityki wewnętrznej USA 2021 i Chin 1957. Wnioski wyciągamy sami:

dr Sykulski:
https://www.youtube.com/watch?v=x-UCQD4R2MI

Wiki:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kampania_przeciwko_prawicowcom
https://en.wikipedia.org/wiki/Anti-Rightist_Campaign

W mojej ocenie działanie USA to typowe gotowanie żaby, działanie na pół gwizdka poniżej progu publicznego oburzenia. Ale modus operandi ten sam. To że totalizmy już były wcale nie musi oznaczać, ze w jakiejś formie nie mogą powrócić. Nasza w tym rzecz żeby trzymać rękę na pulsie i podnosić alarm (nawet przedwcześnie, prewencja też nie zaszkodzi w grze o tak wielką stawkę).

Wszystko fajnie, geopolityka jest ciekawa warto mieć oczy i uszy otwarte, ale wątek dotyczy brytyjskiej produkcji filmowej i wolałbym, byśmy nie robili offtopa.

Pozostaje ocenić w takim razie filmweb na 1 gdzie wlezie

No właśnie zastanawiałem się, jak to się stało, że w ciągu jednej doby ocena podskoczyła z 1,2 do 6,9. Czyli IMDB zastosował tę samą taktykę co rottentomatoes. Nie ładnie. Szczyt obłudy. Powinni się wstydzić, myślałem, że chociaż oni nie będą się bawić w usuwanie głosów czy ocen.

Nieuwzględnianie (odrzucenie) bądź celowe zaniżanie znaczenia (ważenie) ocen niekorzystnych. Wygląda na to, że po zaistniałej tu i ówdzie gównoburzy zmienili sposób ważenia ocen - zwiększyła się liczba głosów (do 21 281), proporcje są bardzo zbliżone (jedynki - 88,1%; dwójki - 8,1%) do dnia popełnienia przeze mnie wpisu. Aktualna ocena IMDB: 3,9/10.
Statystycznie ta metodologia jest nie do przyjęcia.

Właśnie sprawdziłem i jestem w szoku z innego powodu. Wszystkie komentarze/recenzje, które uzasadniały ocenę (czy to była 1 czy 2 czy 3) zostały usunięte. Usunęli recenzje widzów, ponieważ im się one nie podobały. To już jest komuna i cenzura jak się patrzy. Bez sensu. Zamykają ludziom usta poprzez cenzurowanie ich - hańba.

Jakoś przy smoleńsku, czy jak tam się ten film nazywał nie włączył im się żaden system antymanipulacyjny
https://www.imdb.com/title/tt6038600/ratings/

hipokryzja i clown world w całej okazałości

juz zeszlo do 3,4

Nawet to nie pomogło bo w chwili obecnej ocena to 3,9. I tylko spada.