PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=648292}
7,0 11 tys. ocen
7,0 10 1 10683
Anna German. Tajemnica białego anioła
powrót do forum serialu Anna German

Nie rozumiem skąd taki zachwyt nad tym filmem. Pomijam nieznośne rozciągnięcia, pomijam mdlącą ckliwość, niewiarygodność psychologiczną historyczną ( w ostatnim odcinku generał Jaruzelski ogłasza stan wojenny, Anna wybiega z domu a tam piękna wiosna prawie lato (sic)), uproszczenia, sentymentalizm w najgorszym tego słowa znaczeniu,najgorsze jest w tym wszystkim to, że tragiczne życie głównej bohaterki zmieniło się w głupawy telenowelowy filmik przy ochach achach nawet wymagających widzów.....

tisoc

Kwestia gustu.

donmaslanoz14

może smaku albo jego braku

użytkownik usunięty
tisoc

dobrze, więc wg. ciebie powinno zrobić się z tego brazyliski taśmowiec typu moda na sukces, żeby przypadkiem nie pominąć, zakupu kolejnej pary butów przez Anne German ?
"pomijam mdlącą ckliwość, niewiarygodność psychologiczną". Taki gatunek muzyki, a w tym filmie nigdzie nie dostrzegłem ckliwości, no cóż ... Może nie dokładnie oglądałam ?
Jako psycholog z doktoratem nie za bardzo rozumiem co znaczy " niewiarygodność psychologiczną " sprecyzuj

Ja rozumiem że dla pani psycholog i to jeszcze z doktoratem pojęcie niewiarygodności psychologicznej w ogóle nie istnieje.
A tak poważnie to mamy różne stopnie wrażliwości, sposobu postrzegania rzeczywistości i może na tym zakończmy.

ocenił(a) serial na 10
tisoc

Wszystko zależy od punktu widzenia. Jak dla mnie na przykład sama śmierć była bardzo ładnie przedatawiona, bo faktycznie wyglądała jak jakiś biały anioł. Osobiście po obejrzeniu tego serialu zakochałam się w osobie i muzyce Anny German, a o to chyba chodziło? A czepiać można się wszystkiego, bo zawsze znajdą się niedociągnięcia.

tisoc

Przecież nie możliwe było przedstawienie w serialu konania Anny German minuta po minucie. Stad przeskoki czasowe, zresztą w tamtej scenie doskonale widać ze majaczyła (scena gdy biegnie przez miasto i spotyka samą siebie) .
Takich przeskoków czasowych w całym serialu jest dużo bo jak takie życie skondensować w niecałe 10 godzin filmu.

woj_2

11 godzin i można jeśli nie skupiano by się na ciągnięciu w nieskończoność zakończonych scen, często wtórnych, błahych,i nieistotnych dla całości.

tisoc

Oj można było można;),gdyby scenarzystom rosyjskim bardziej zależało na przedstawieniu German jako człowieka niż jako " białego Anioła"

melania1964

exactly

ocenił(a) serial na 6
tisoc

10 odcinków x 50 minut=500:60=8,3.Poza tym to nie był film dokumentalny,tylko obyczajowy,a życie składa się właśnie z rzeczy błahych i często nieistotnych,niestety.Wystąpienie Jaruzelskiego było puszczane w tv bardzo często,myślę,że miało tylko pokazać mniej więcej w okolicach którego roku akurat działy się przedstawione wydarzenia.Serial jest inny niż to co leci na codzień więc pewnie dlatego niektórych razi.Mimo pewnego przesłodzenia uważam,że wykonano kawał dobrej roboty,a młodzi powinni obejrzeć chociażby po to,żeby zobaczyć jak wygląda prawdziwa miłość.

sylwiak32

sorry wydawało mi się że było 11 no właśnie ale czy tak wygląda prawdziwa miłość...

tisoc

A w/g Ciebie to nie była prawdziwa miłość??!!!! ( a ja to bym taką chciała przeżyć..hmmm,marzenie;))

melania1964

według mnie serial idealizuje a nie przedstawia prawdziwej miłości

tisoc

Ale np. to że Zbyszek czekał na Anie tyle lat,że opiekował się nią po wypadku ,że robił tyle dla niej -cała rehabilitacja Głównie dzięki niemu wróciła do życia i śpiewu.A mógł ją zostawić....To nie jest wg Ciebie miłość !!?? Jeśli nie to,to ja już nie wiem co zasługuje na miano prawdziwej miłości. Oczywiście,każdy film w jakiś sposób idealizuje uczucia

ocenił(a) serial na 7
tisoc

może trudno w to uwierzyć w dzisiejszych czasach, ale taka miłość się zdarza i właśnie taka jest prawdziwa- trwa pomimo wszelkich przeciwności. to nie idealizacja, ale coś o czym każdy marzy i niestety zbyt często się poddaje, szukając i rezygnuje

tisoc

i jeszcze właśnie w okolicach którego roku dzieje się ta scena 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89?

tisoc

Scena gdy Zbyszek przychodzi z papierem toaletowym i ze śledziami do domu a z telewizji dobiega głos Jaruzelskiego to na pewno 13.12.1981 r. Potem następują ujęcia gdy Ania ledwo dochodzi do fortepianu zaczyna śpiewać, po czym widać ze traci przytomność, następnie następują odrealnione ujęcia gdy Anna widzi wiszącą suknię którą wcześniej we śnie szyła jej babcia. Następnie gdy biegnie przez miasto i spotyka samą siebie to również wygląda na sen i senną marę, gdyż wtedy dużo leżała chora. W serialu dość dużo metafizyki i różnych odniesień do prawdziwego życia, które zrozumie się wtedy, gdy pozna się dokładniej życiorys Anny German.

woj_2

Zobacz jak jest ubrany Zbyszek który przychodzi z papierem toaletowym. Przecież 1312 była straszna zima, i konsekwentnie światło padające z okna kuchni jest wiosenne nie zimowe.

woj_2

Dokładnie-pomieszanie metafizyki,snu z realnością,wszystko w szybkim tempie,nie wiadomo jak to wszystko ogarność.Ale....to tylko serial czyli fikcja+ pewne realne fakty z życia bohaterki.Kto chce poznać German MUSI zainteresować się bigrafia German.To jest serial obliczony głownie na emocje -wzruszenia,łzy.Pewnie powiesz ,z e babski,ale czytam,że i wielu facetów na nim płącze...

melania1964

bo to nie faceci tylko baby, bowiem jak mówi klasyk: "Prawdziwy mężczyzna nigdy nie płacze, prawdziwy mężczyzna nie wie co łzy, prawdziwy mężczyzna nie zna rozpaczy, mężczyzna i łzy to śmieszne to wstyd"

tisoc

Może by jeszcze dołożyć że:
- prawdziwy mężczyzna nie ogląda i nie komentuje serialu Anna German......

woj_2

klasyk nic nie mówi o serialu, ale zaraz czyżbyś mnie przekonywał woj_2 że nie jesteś prawdziwym mężczyzną przestań bo uwierzę

tisoc

To ty to powiedziałeś/aś cytując klasyka. A widzę że o serialu wypowiadają się nie tylko panie. Czyżby wszyscy byli .....

woj_2

hmmmmmm.....

tisoc

Bardzo fajna dyskusja między,hmmm...panami ??;) Ale klasyk też mówi" CZŁOWIEKIEM jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce" Czy to naprawdę taki wstyd czasem uronić łzę?? ,(ale przeklinać - to już takie męskie ,co ??)

woj_2

Ona nie spotyka samej siebie! :) Spotyka jakąś dziewczynkę o imieniu Anna. Historia tej dziewczynki nijak nie przypomina historii jej życia - opuściła ją matka i mieszka z ojcem.
I nie jest to majaczenie ani sen, w przeciwieństwie do sceny z babcią.

nofelet

Matka tej dziewczynki prawdopodobnie umarła, a nieoswojonemu ze śmiercią dziecku ojciec powiedział, że "musiała wyjechać daleko". Było to również nawiązanie do sytuacji samej German, która wkrótce była zmuszona również "opuścić" swojego synka.
Małą dziewczynkę grała "mała Ania" z pierwszych odcinków serialu, myślę, że nie bez powodu. W tej scenie majaki mieszały się z rzeczywistością.

Arya_2

Idealnie uzupełniłaś, sam na to nie wpadłem. Na pewno scena z dziewczynka nie jest rzeczywista.

woj_2

Nie sądzę, nie została nakręcona w "odrealniony" sposób.

ocenił(a) serial na 7
woj_2

Ciekawe swoją drogą gdzie on kupił te śledzie i papier tego dnia.
Raz że jeśli w tv Jaruzelski przemawiał to była to niedziela ( a wówczas w niedzielę wszystkie sklepy były nieczynne), dwa - skoro właśnie wprowadzono stan wojenny to tak czy owak sklepy byłyby nieczynne, nawet gdyby nie była to niedziela.
;)

ocenił(a) serial na 6
tisoc

A jak wg Ciebie wygląda?Dzisiaj ludzie rozwodzą się z byle powodu,nie walczą o siebie.Byli razem mimo wielu przeszkód.Pan Zbigniew musiał bardzo kochać Annę skoro przetrwał jej wyjazdy,chorobę ,czasowe kalectwo,a po śmierci zajmował się jej matką,dziecko wychował na porządnego człowieka(z tego co się orientuję).Jeśli to nie miłość to co?

sylwiak32

Ale teraz mówimy o życiu czy o filmie? bo się już pogubiłem

tisoc

Mówimy o miłości w serialu,która jest odbiciem prawdziwej Miłości Zbigniewa T. do Anny G.

melania1964

no właśnie nie uważam że serial jest odbiciem prawdziwej miłości

tisoc

Ale tę prawdziwą miłość ( bo taka była!! ) trzeba w serialu JAKOŚ przedstawić.Czyli co,nie ma w/g Ciebie na to dobrego sposobu/środków wyrazu w ogóle ,czy konkretnie w tym serialu Ci się takie przedstawienie nie podoba ??

melania1964

konkretnie w tym serialu takie przedstawienie miłości mi się nie podoba, tyle tylko, że idealizowanie miłości to nie prawdziwa miłość, a to był główny watek tego postu.

tisoc

Idealizowanie to właśnie jeden ze sposobów pokazania- w życiu trzeba mieć do tego dystans ,bo... życie to proza ( poza chwilami poezji:),a w serialu można trochę "posłodzić ) Przypuszczam,że nie podoba Ci się zbytek wielkich słów i parę "mądrości" wypowiedzianych w związku z miłością Zbyszek-Anna,ckliwość .(już w jakimś poście napisałam,że czasem rodem z "harleqina") Ale kobiety (czasem ) to lubią ,więc trzeba im to dać:))

woj_2

Protestuję, to akurat nie było majaczenie i nie spotkała "samej siebie", tylko jakąś dziewczynkę o imieniu Anna. Historia tej dziewczynki nijak nie przypomina historii jej życia - opuściła ją matka i mieszka z ojcem.

tisoc

Problem w tym ze serial jest słaby i źle zrealizowany ale sama Anna German i jej losy są bardzo ciekawe i bardzo smutne... Po prostu trzeba było zrobić POLSKI serial o Annie German, a nie pozwalać Rosjanom na zrobienie takiego gniota.

użytkownik usunięty
skoczek_narciarski

Gniot, tak najłatwiej.
Wymień konkretnie jakie masz zarzuty ?

skoczek_narciarski

Ale to na razie jedyny "gniot" który ma tą zaletę że w ogóle przypomniał o Annie German.

ocenił(a) serial na 5
skoczek_narciarski

skoczek_narciarski, nie wyobrażam sobie żeby powstał polski serial o Annie German na takim poziomie jak ten, który mieliśmy okazję oglądać. Nie chcę ubliżać naszym serialom (choć uważam że tylko nieliczne są godne uwagi), ale gdyby to była polska produkcja, to pewnie niektóre istotne wątki byłyby w ogóle pominięte (trudno mi sobie wyobrazić, że nasi rodzimi scenarzyści i inni ludzie odpowiedzialni za scenariusz i produkcję wspomnieliby w więcej niż w jednym odcinku o tym, że gdy polska scena [bądźmy szczerzy] zapomniała o Annie German, to Rosjanie wciąż ją uwielbiali, tam chętnie wracała i tam pamiętają o niej do dziś; Polacy zaś potrzebowali rosyjskiej produkcji, żeby sobie o tak wspaniałej osobie przypomnieć... Już to mówi samo za siebie o tym, jacy jesteśmy).

kinjaneczka

Ja tam takiej produkcji nie potrzebowałem.

tisoc

dlatego że uwielbiam Anne German żeby była całkowita jasność.

tisoc

A wielu potrzebowało po to,żeby ZACZĄĆ German wielbić - bo jej nie znali. I choćby po to, dobrze że Rosjanie (skoro nie my ) ten serial zrobili. Kicz nie kicz, lepszy rydz niż nic;)

melania1964

co za głupie powiedzenie rydze są jednym z najlepszych, najdroższych grzybów, To gadanie typu: mógł go zabić a zrobił tylko kaleką lepszy.....

tisoc

sorry,no tak się mówi,nie znam się na grzybach:)) Czyli jeśli Cię dobrze rozumiem,mimo,że ten serial ma tak duży wpływ na pomnożenie wielbicieli German lepiej żeby nie powstał w ogóle ??

melania1964

tak, dobrze mnie rozumiesz

tisoc

Załóżmy,bo tego nie wiem ILE,ale jeśli np. dla 70-80% oglądających ten serial był potrzebny ,to czy nie jest egoistyczne tak mówić - bo 30-20%( w tym Tobie ) ten serial jest niepotrzebny. ??Czyli w imię dobrego samopoczucia mniejszości trzeba poświęcić potrzeby większości??

melania1964

przecież serial powstał więc nikt poświęcił potrzeby większości wiec jest to jałowa dyskusja , ale zawsze w takich przypadkach przypomina mi się slogan: WIĘKSZOŚĆ MA ZAWSZE RACJĘ o komunistycznym rodowodzie brrrrrrr.....