PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=644652}

Arrow

7,3 63 270
ocen
7,3 10 1 63270
6,0 2
oceny krytyków
Arrow
powrót do forum serialu Arrow

[4x16]

ocenił(a) serial na 9

Jak Flash zawiódł mnie jeżeli chodzi o akcję to Arrow nie mógł być inny. Odcinki w obu serialach bardzo średnie z tym że już bardziej podobał mi się odcinek Flasha. Oliver za bardzo zmiękł przez Felicity, walczy bardzo słabo , skupia się nie na tym co trzeba i to go kiedyś zgubi. Najbardziej podobała mi się w tym odcinku postać Thei ogólnie chyba najlepiej się prezentuje. Za dużo love story z Felicity co robi się już nudne i widzę 3 sezon powraca i jego najgorsze wady. Wreszcie zobaczyliśmy, że Laurel pracuje, bo szczerze w 4 sezonie nie widziałem jej jeszcze w sądzie i to mnie dziwiło. Quentin to moja druga ulubiona postać i coś czuję, że to on zginie. Cupid też na plus, zawsze jakaś zwariowana postać musi być i dziwie się tylko że nie poznała, że Green Arrow to Arrow, który niby zginął. Podsumowując odcinek średni, nie wiem czy tylko ja odnoszę takie wrażenie, ale walki w 3 i 4 sezonie są bardzo sztuczne i daleko im do 1 czy 2 sezonu. Oby coś się poprawiło, bo szczerze 4 sezon zapowiadał się fajnie, Felicity nie denerwowała mnie tak jak w 3 sezonie . Jak już robią love story to niech pójdą w stronę komiksu i Oliver spikne się z Black Canary. Może ona nie umie bardzo dobrze walczyć, ale gdyby Oliver ją wyszkolił, kto wie ...

ocenił(a) serial na 10
padawan_2

Wiadome z te walki bardzo sztuczne. Jak oliver sie nawalał z Malcolmem to aż to było widac gołym okiem. A śmierć Amandy była tak sztuczna że o ja je*ie. I nawet nie ściągam tego odcinka bo czekałem na opinie i widze że sie nawet nie opłaca

TyrionLanister

Flash jeszcze ujdzie ale Arrow porażka niech wezmą przykład z Daredevila to może coś się zmieni na lepsze :)

ocenił(a) serial na 9
AstoBales

Widziałem oba sezony Daredevila i bardzo mi sie podobały.

ocenił(a) serial na 7
padawan_2

Chyba nie ma osoby, która uważałaby te walki za dobrze wyreżyserowane i zagrane. Walki w Arrow to dno, kto chce dobrych scen walki, odsyłam do Daredevila.

Odcinek słaby, ale to standard w Arrow. Jak Felka odeszła od Olivera, cieszyłem się, jakby moja ulubiona drużyna strzeliła gola. Nareszcie ten piękny dzień nadszedł i skończyła się ta żałosna, ckliwa farsa.
Mam nadzieje, że koniec tego związku obudzi w Oliverze tego dawnego Arrowa, który był bezwzględny i ZABIJAŁ. Jak można doprowadzić do tego, żeby taki gość jak on nie potrafił posunąć się do zabójstwa. Duchy to rozwalał, ale w wielu innych przypadkach brak mu jaj, ciągle ktoś ratuje mu tyłek.
Czy on w komiksach też przestał w pewnym momencie zabijać?

Quentin wsadził Darhka, ciekawa jest końcowa scena. O co tam mogło chodzić?
Co do trupa myślę, że to Laurel leży w grobie. Nad Lancem Oliver i Felka by tak nie rozpaczali.
Darhk zemści się na Quentinie i dotrzyma słowa zabijając mu córkę czyli odpadnie najsłabsze po Felce ogniwo zespołu.

ocenił(a) serial na 9
Azazel94

Też mam nadzieję że Felicity już nie będzie. Jednak promo następnego odcinka pokazuje że będzie dużo Felicity.

ocenił(a) serial na 7
padawan_2

Nie chodziło mi o to, że nie będzie Felicity, bo ona będzie na 100% i tutaj nie ma żadnych wątpliwości skoro jest stałym członkiem obsady.
Chodzi mi o Olicity. Sądząc po scenie z pogrzebu, tę w limuzynie, którą widzieliśmy parę miesięcy temu, a która wydarzy się chyba w E19, Felka nadal jest cięta na Olivera, więc wychodzi na to, że już zerwali ze sobą definitywnie i mam nadzieje, że już do siebie nie wrócą.
To daje nadzieje na to, że Felicity może jeszcze da się uratować. Przecież w sezonach 1-2 nie była wcale tak tragiczna, a nawet była jedną z ciekawszych postaci, taka nieogarnięta, gadająca do siebie seksowna nerdka. Dopiero, gdy zaczęła uganiać się za Barrym, potem kręcić z Ray'em i ślinić się do Olivera stała się nie do zniesienia. On też wiele przy tym związku stracił na charakterze i liczę, że ogarną obie te postacie, a Laurel całkiem się pozbędą i może ten serial miałby ręce i nogi.

Azazel94

Kto powiedział, że GA jest zabójcą w komiksach ? Zdarzyło mu się zabić, ale to nie jego stały sposób działania. Oliver z komiksów nie ma tak mrocznej, depresyjnej, tragicznej przeszłości jak ten z serialu. Od początku serialu ta postać dąży do tego, aby pozostawić "wyspę" za sobą, uwolnić się od tego co ona zrobiła z jego psychiką. Jeśli by nie dążył do tego nie wróciłby do Starling/Star City. Teoretycznie można powiedzieć, że on wtedy wrócił tylko dla "listy", ale to było coś głębszego, skoro dopuścił do siebie innych ludzi i zaczął się na nich otwierać. On szukał przebaczenia w walce o miasto, ale teraz chce być kimś więcej, chce być nadzieją dla miasta. Ten temat przewija się w tym sezonie, był bardzo wyraźny w dialogach, przede wszystkim w 4x01, 4x09 i jego kulminacja będzie w 4x23. Nie wiem czy zabójca może być nadzieją dla miasta, taki zabójca, dla którego zabijanie byłoby rozwiązaniem problemu z przestępcami. Wydaje mi się, że Oliver owszem mógłby jeszcze kiedyś zabić (nawet zwykły człowiek w sytuacji ostatecznej może przekroczyć taką granicę, a on przecież jest też człowiekiem, nie tylko superbohaterem), ale nie uczyni na stałe zabijania swoją regułą.

padawan_2

Darhk nie widział różnicy między Oliverem i Malcolmem w stroju GA, więc nic dziwnego, że Cupid też jej nie widziała :D Zawsze mnie bawią takie momenty w serialach, bo nigdy nie wiadomo kiedy bohater ma kogoś rozpoznać, a kiedy nie. Wszystko zależy jak scenarzyści uznają w danym momencie. To znany trop, nie tylko na ekranie, ale i w literaturze. Pokazano Laurel jako "twarz" procesu, bo ją to w bezpośredni sposób stawia na drodze Darhka i HIVE. W dodatku Quentin zeznając przeciwko Darhkowi dodał punktów w "wyroku śmierci" na siebie lub na nią. Jeśli patrzeć na logikę jak ten motyw prowadzą scenarzyści to powinna to być druga opcja, bo to był motyw postępowania Quentina od 1 odcinka. Darhk groził przede wszystkim śmiercią bliskiej osoby, zdrajca to już inna sprawa. Zginie od razu, albo później, po tym jak uśmierci mu się kochaną osobę. Właściwie Darhk powinien zabić już sporo osób z drużyny, ale jakby to zrobił nikt by nie pozostał. Thea ma najlepsze sceny akcji w tym sezonie. Była dobra w 4x09, jej relacji z Malcolmem nie lubię od 2 sezonów, więc jak szukam pozytywów patrze na nią i Olivera. Tutaj dynamika jest dobra, bo są sobie bliżsi, niż kiedykolwiek, ale jak rodzeństwo czasami trudno im zrozumieć, że druga strona potrzebuje czegoś innego. Upieranie się przez Olivera, aby Malcolm był w życiu Thei było niezdrowe dla niej. Thea czasami stoi po stronie brata, chociaż ten nie ma racji. Taki obraz, gdy dwie postacie w czymś się zgadzają, ale są w błędzie, wprowadzają w błąd widzów. W "Arrow często więcej niż dwie osoby tkwią w błędnych decyzjach, jak w ubiegłym sezonie w sprawie kłamstwa o śmierci Sary i nieświadomości Lance'a. Dopiero wiele odcinków fabuły pokazuje, że postaci robiły źle. Do tego czasu widz zapomina o co chodziło w całym problemie. W tym sezonie jest tak z Oliverem i jego ciągłym powtarzaniem błędów. Nie tylko prywatnie, ale w tym odcinku w pościgu za Cupid było to samo. Zamiast czekać na resztę drużyny postanowił złapać ją sami i ostatecznie nic z tego nie wyszło. W tym nie chodziło o umiejętności GA, ale fakt, że nie działał w zespole. Proces był w miarę ciekawy. Rozbawiło mnie, gdy adwokat Darhka wyciągnął sprawę z narkotykami. Ze strony nieświadomych ludzi o co chodziło, nie mogło to wyglądać dobrze. A jeszcze ta wzmianka ile też może płacić Oliver-bankrut była bardzo zabawna. Sceny z Oliverem i Felicity wszystkie bardzo mi się podobały, były potrzebne, wzruszające (zwłaszcza ze "ślubu" i ich rozstania) i dobrze wnikające w ich związek. Teraz jestem ciekawa w jaki sposób i kiedy scenarzyści pozwolą im wrócić do siebie. Czy Oliver będzie w stanie udowodnić, że pozostawił "wyspę" i kłamstwa poza sobą, czy to w ogóle możliwe czy też zmieni się coś w spojrzeniu Felicity na świat i odnajdą się w połowie drogi. Śmierć osoby z grobu zapewne wpłynie na ich postrzeganie życia i u obojga może to wyzwolić coś nowego, że będą mogli lepiej się zrozumieć.
To znaczy napisałam swój typ kto moim zdaniem zginie (pierwszy raz typowałem tą kandydaturę chyba po 4x05, wcześniej o takiej możliwości myślałam gdzieś w 20%, chociaż SDCC w 2015 już dał dziwne, że tak napiszę wibracje co do podejrzeń co będzie w tym sezonie), dlaczego ta osoba i jaki może mieć to impakt na osoby z drużyny i inne postacie serialu. Zawsze może być niespodzianka lub może zginą dwie osoby, a pokazano tylko 1 grób.
Na koniec była miła/intrygująca scena z Darhkiem i jego obrączką. Nie mam pojęcia czy to cokolwiek znaczy, czy to jakaś wskazówka, że na scenę wkroczy jego żona i mu pomoże. Może tylko zakończenie odcinka, w którym sporym tematem było małżeństwo. Jeszcze był jedne miły akcent, gdy w tv była relacja na temat aresztowania Cupid i można było zobaczyć słowo Olicity na ekranie. Olicity, czyli para celebrytów z Star City, gdzie Cupid przeszkodziła im w ślubie. Tak to wygląda dla miasta. Zawsze jest ciekawie, gdy serial pokazuje tą cywilną stronę życia Star City, bo przecież mieszkańcy nie żyją tak jak drużyna ciągłą walką z przestępczością, ale mają zwyczajne życie, gdzie interesują się wydarzeniami, nowinkami, modą na jakieś zjawiska w mediach itp.

padawan_2

Odcinek mizerny. Od samego początku czuć było taką strasznie tandetną groteską i tylko w dwóch jaśniejszych momentach udało się od niej uciec. Przysięgi ślubne i ostatnia rozmowa Oliego z Felką. Może, może jeszcze zeznający Quentin, ale ta scena miałaby dużo mocniejszy wydźwięk, gdyby on sam nagle przy przesłuchaniu w charakterze świadka wyskoczył z tym wszystkim, a Laurel próbowała odwrócić kota ogonem z troski o ojca, a tak dostaliśmy naprawdę ciekawą scenę, ale minutę wcześniej dowiedzieliśmy się, że taka scena będzie, i co w niej będzie dokładnie, co odjęło jej przynajmniej połowę powera. Fatalnie to rozpisali.

Fajna była ta zasadzka na Cupid, serio. Thea i Dig chyba w innym budynku siedzieli, że tak długo im zajęło przybiegnięcie na miejsce ZASADZKI. Ciekawe, czy Felka miała pod suknią ślubną kewlar, że tak na pewniaka paradowali przed łukiem :P Ech, szkoda słów.

ocenił(a) serial na 10
padawan_2

Wdzieliście promo 17 odcinka ? śmiechłem na głos

ocenił(a) serial na 7
TyrionLanister

Bug-Eyed Bandit, a ona tam po co? We Flashu już był to słaby wątek, ale Arrow widać lubi czerpać co najgorsze.

ocenił(a) serial na 2
Azazel94

odcinek strasznie słaby . to ma być odcinek o superbohaterze bo mi się wydaje że ten odcinek to była brazylijska telenowela . po co to /?/ niech Felka wyjedzie i niech nie wraca to może jeszcze ten serial da się uratować , sceny walki to śmiało można przewijać , jak wiele osób tu już pisało prawdziwe sceny walki to Daredevil a nie to tutaj gdzie Thea która nie wiem ile może ważyć 55 czy 60 kg jednym ciosem powala gościa co waży 100 kg ( nie mówię tu akurat o tym odcinku :) . ale mimo że poziom dochodzi do zera to Arrow dostał już 5 sezon , ja się pytam za co ????????? chyba dla tego że robią ciągle crossovery z Flashem i ludzie z automatu oglądają te 2 seriale jako pakiet . sam do nich należę . wytłumaczy mi ktoś ostatnią scenę kiedy dark w więzieniu wyciąga obrączkę bo się pogubiłem . do jego obrączka czy co to w ogóle było :)

ocenił(a) serial na 8
Daniel_Kot

dla mnie to jest oczywiste, że Darkh ma swoją moc w obrączce. Po co miałby ją chować gdyby była tylko zwykłym przedmiotem?

ocenił(a) serial na 7
padawan_2

Ale jest nadzieja, że Felicity w końcu odejdzie, bo naprawdę takie dziadowskie love story się z tego zrobiło, że oglądam tylko z sentymentu do pierwszych dwóch sezonów.

Lukininho

Curtis zamiast Felicity w Arrowcave i od razu da się oglądać :)

ocenił(a) serial na 7
padawan_2

Co do Flash sie nie zgadzam - odcinki maja poziom a cały sezon motyw przewodni. Z kolei ten odcinek Arrow przegadany, nudny i w miedzy czasie zacząłem przeglądać filmweb i ledwo dotrwałem do końca - oglądam ten serial juz tylko przez zasiedzenie - 7 odcinków do końca a akcja jest zerowa...tego wątku sie juz tez nie da to prawda z ta Felka. Ponadto brak motywu przewodniego w tym sezonie...

padawan_2

Było kilka easter eggow np. Markovia i totem Reitera

https://www.youtube.com/watch?v=FoQji1emWcA

ocenił(a) serial na 6
padawan_2

Mam mieszane uczucia do Felki, bo pokochałam ją i jej humor i ciężko byłoby mi bez niego przeżyć, ale to durne love story doprowadza mnie do szału. Generalnie na początku bardzo mocno im kibicowałam i nawet oglądając ten 16 odcinek wciąż byłam za Olicity, ale po głębszym obmyśleniu sprawy stwierdziłam, że od kiedy Oliver jest z Felicity to zrobiły się z niego takie ciepłe kluchy. Non stop tylko miłość, miłość, miłość.

Polubiłam bardziej Canary, denerwowała mnie i to ostro, a teraz uważam, że stała się interesującą postacią tym bardziej, że prowadzi sprawę przeciwko Darkhowi, a to może zaprowadzić ją do kłopotów, bo Damian wydostanie się z więzienie na 100%.

Thea stała się nowym chodzącym humorem, po Felicity, niedługo zacznie ją przebijać odnoszę takie wrażenie. Może to dobrze, bo będzie to fajny zamiennik za naszą blondyneczkę i jej grę aktorską.

padawan_2

Pierwszy raz się tu wypowiadam.
Już myślałem, że tylko mi się zbiera na każdy kolejny odcinek w którym tryskać ma miłość Olicity. Jednak nie jestem sam uch...
Niemniej jednak desperacko z każdym kolejnym odcinkiem wyczekuje powrotu klimatu z pierwszego i drugiego sezonu. Nawet brakuje mi charakterystycznego dźwięku gdy pojawiała się zła postać (nie wiem co w nim takiego było ale dla mnie był idealny)
A jeśli już mam się wypowiadać co do tego kogo bym widział jako idealną parę dla Oliwera, to stawiam na jego żonę "w oczach ligi", chyba jedna z moich ulubionych postaci w cyklu i idealna osoba do przywrócenia go do starej ścieżki. Silna i bezwzględna jeśli chodzi o "sprawę". Tylko, że, moja słodka Nysa... gra w innej drużynie i gania za Kanarkiem:(

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones