i powrócił stary dobry team Arrow, przerwa była tylko tygodniowa, Oliwer naprawdę myślał że może się wycofać z zlecenia, dobre sobie.
to jednak jest głupie, poniważ przecież już po smierci Tommyego zrozumiał że był tylko zabójcą. Teraz mamy powtórkę z rozrywki tylko że w trochę w większym stopniu. Po tamtym wydarzeniu uciekł na Lian Yu a po pwrocie postanowił więcej nie zabijać, po tym sezonie jeżeli znów ucieknie na wyspę, a po powrocie załozy powtórnie nowy kostium nie będę zdziwiony. Przez jeden czy dwa sezony nie bedzie zabijał, a potem coś się wydarzy, że przypomni sobie starego ja.
Twórcy serialu, mam nadzieję, zdają sobie sprawę, że po zakończeniu s5 a rozpoczęciu s6 nie mogą już pójść tą drogą. W tym sezonie kończą sie retrospekcje z wyspy i od s6 Oliver powinien być już superbohaterem, na jakiego się kształtował przez ostatnie 5 lat - w tym zrozumienie siebie samego. Biorąc pod uwagę, że raz przedstawiano to lepiej a raz gorzej myślę jednak, że zdają sobie sprawę, że od s6 takie tematy powinny być zamknięte - najwyżej stworzą jakąś dramę z innego powodu ale do tego powrotu już nie powinno być (a jak będzie to dałbym se siana z serialem bo kompletnie nie zakumali co robili przez ostatnie 5 lat..).
DOKŁADNIE! (ach to wzajemne słodzenie sobie jest takie ...słodkie:))
Oliver w końcu musi wypracować sobie ostateczną wersję kodu i być dla siebie samego moralnym drogowskazem. A to oznacza, że nie może zmieniać zabijackich nawyków za każdym razem kiedy ktoś umiera bo śmierć w tym świecie jest nieunikniona. Jak pokazują super-bohaterskie historie (i ta też) granica między bohaterem a villanem jest bardzo cienka i tylko trzymanie się kodu pozwala zostać po właściwej stronie.
Wyspa zrobiła z Olivera Vigilante, śmierć Tommego sprawiła że zmienił się w "Arrow", śmierć Laurel w dłuższej perspektywie doprowadzi do wyewoluowania w Green Arrow, a Green Arrow NIE będzie zabijał ludzi. Oliver nie może zabierać innym życia nie płacąc za to żadnej ceny. Zabijając ludzi zawsze ponosi się ogromny koszt i Oliver sam mówił o tym niejednokrotnie. Zabijanie nie będzie już jego regularną praktyką. Pewnie czasami zdarzy mu sie kogoś zabić bo podejmowanie takich decyzji należy do superbohaterskich obowiązków i jest jednocześnie największym brzemieniem.
Zresztą ten temat już jest na prawde maksymalnie wyeksploatowany. Ciągnęli go tylko dlatego, żeby ostateczny finał był pod koniec 5-go sezonu. Mam nadzieje, że juz nie beda do tego wracac bo skisne.
Lian Yu nie liczę - tam się wszystkiego nauczył co było mu potrzebne po powrocie do Star City (oczywiście chodzi mi o cały cykl, czyli nie tylko samo przebywanie na wyspie). Po powrocie do Star City postanowił być 'vigilante'. Na upartego można podciągnąć retrospekcje z tego sezonu gdy w Rosji założył sobie kaptur ale dla mnie GA = bohater w Star City. Oliver dopiero po powrocie ma rozkminy na temat tożsamości, wcześniej sobie przyswajał 'umiejętności' wszelakie. Gdyby nie spędził 5 lat 'na' wyspie nie zostałby nigdy GA i nie miał pewnie takowych rozkmin na temat swojego jestestwa. A przynajmniej tak to widzę.
Dobry odcinek był jedyne co mi sie nie podobało to Team Diggle ratujący Promka bo coś znowu z duszą Olivera ehh. Dobre zakończenie odcinka była muza i wyluzowany Chase :D
Ten odcinek był taki idiotyczny, że szok. Narobili nam nadziei, że Oliver znowu zacznie zabijać, co przyznam szczerze, powinno się stać. Przez 3/4 odcinka chodził nadęty z grobową miną, Dig latał za nim jak smród po gaciach i nagle po pół godziny odcinka Oliver doszedł do wniosku, że spoko, mają racje i wróćmy do tego co było. To po jaką cholerę było te pierwsze 30 minut? Po co aż tak długo ciągnęli ten temat skoro koniec końców nic się nie zmieniło? Generalnie sezon jest o niebo lepszy od dwóch poprzednich gniotów ale ten sezon moim zdaniem ratuje tylko Chase. Ten gość jest po prostu mistrzem i powinien dostać jakąś nagrodę za tę rolę. Reszta ekipy tak samo tępa jak przez ostatnie dwa sezony, ich scenariusz wciąż pozbawiony jakiegokolwiek rozsądku.
Ooo we Flashu nawiązywali do Beetle'a i tu też , i to w tym samym tygodniu. Ciekawe czy CW może go już wprowadzić. Próbowali parę lat temu i nie mogli więc zamiast niego pojawił sie Atom a jak bedzie teraz? ;)
Ta akcja z odbiciem zakładników. Boże co za porażka, przez walkie talkie powiedział żeby ich uciupać, dalej żyją, team arrow zbliża się do oprawców mierzących w zakładników, dalej żyją, szczelają do opraców, NO HOSTAGE HAS SUFFERED -.-
Nie zauważyłem tego oglądając odc inek: http://i.imgur.com/fG1PAjS.png
To już jest przegięcie, żeby zamazać logo Samsunga markerem xD
- Szefie, co mamy zrobić z tym cholernym logo Samsunga? Mało nam siana zostało.
- A weź mnie tam maźnij to markerem i tak nikt nie zauważy XD
LOL, szczegół.
W tamtym sezonie mniej więcej w taki sposób zamazywali twarze dublerom:P. Grzech narzekać na takie coś
Nic, co normalnie dałoby się wypatrzyć bez wyłapywania szczegółów. Inna sprawa: że Samsung nie dał lokowania produktu? XD
Cholera, nikt nie updejtuje tematu spoilerowego i nic nie wiem - zapodajcie źródło, bo nie uwierzę :p
Ja widziałem tylko info u Amella na Twitterze , ale z tego co widzę co raz więcej info o tym dookoła.
SPOILER
Manu Bennett zaprzeczył na twiterze ze wraca do Arrow. S. Amell i Guggenheim go otagowali i napisali ze wraca ale najwyraźniej tylko po to zeby go wkurzyć i strollowac xD
Manu jest w Nowej Zelandii a po planie chodzi tylko kostium Deathstroaka.
Haha, co za goście xD (w pozytywnym znaczeniu)
Ehh, tego się obawiałem - 'kostiumu' DS na finał. Dobra, nie będę hejtował, może nie będzie to takie złe jeśli wykorzystają to w formie cameo xd A może.. tutaj mogę co dla niektórych napisać herezję: Promek zabije Deathstroke'a XD
Ja po cichu liczyłem na Manu , mimo to ciesze się , że ujrzymy ponownie Sladea nawet jeśli ma być to sam kostium. Obawiam się jednak dużego wypływu bohaterów na koniec a to raczej mnie odpycha xD
A, no tak, ponoć Promek ma wypuścić na miasto 'tych złych' czy coś w ten deseń - w sumie w ten sposób 'kostium Deathstroke'a' może się pojawić.
SPOILER
Bodajże również Bumerang ma się pojawić a skoro siedzi obok Slade'a na wyspie to niewykluczone, że tak właśnie będzie.
No moim zdaniem to #ManuGate to zabawna sprawa. Za drażnienie Manu powinni dostać jakas osobna nagrodę:D
Manu Bennett jest trochę psychiczny i caly czas utrzymuje ze jest na planie w Australii ale jest w Vancouver Lol:D...
Pojawi sie w finale i mam nadzieje ze Prommy go zabije. Amen.
Prawda XD
Skoro tak, to może też być tak, że pojawił się na planie na jeden dzień, zrobił co swoje pod cameo a resztę załatwi jakiś random w masce.. i wszyscy happy, nom :D (przesadzam - jeśli zagra, to pewnie zagra)
Nie no, kurde, teraz się doczekać nie mogę ostatnich odcinków - po ostatnich 3 HAJP jest ogromny + ew. Slade i Bumerang (serialowy przypadł mi do gustu bo SPARTACUS! :D).. jest na co czekać. Mam chyba już wygórowane oczekiwania ale śmiem twierdzić, że szykuje się nam najlepszy finał od czasów.. w zasadzie nie wiem, finału s1 czy s2? (kiedy to było :D) Najwyżej jak moje oczekiwania nie będą spełnione to będzie hejt i tyle :p Albo przyłączę się do Ciebie, zbierzemy resztę ludzi i zrobimy to, co zamierzasz zrobić z Guggenheimem xp
Haha xD
Jak poziom z ostatnich 3 odcinków utrzyma sie do końca, to końcówkę tego sezonu postawie wyżej niż drugiego.
Ja lubiłam Slade'a i ciesze sie ze jednak to będzie prawdziwy Slade a nie jakaś niemowa w masce. Swoją drogą...ciekawe jak wytłumaczą to, że Slade ma swój kostium skoro siedział w więzieniu LOL. Miał zakopany na czarną godzinę czy wydziergał sobie na drutach w celi:)
Mi tam się marzy scena , gdzie Promek leży przykuty łańcuchami do krzesła a Oli polewa go kwasem i razi prądem :D Chciałbym żeby ten jego pewny siebie wyraz twarzy w końcu mu zniknął - a to tylko oznacza , że dobry z niego villain ;D
Ja również lubiłem Slade'a i pomijając występ bodajże w s3 nadal uważam, że był najlepszym villainem dla Olivera w serialu.. za nim pojawił się Promek, rzecz jasna. Dlatego widzieć go ponownie w finale tego sezonu (czy w okolicach finału) w jakiś sposób u boku Prometeusza.. cieszę się jak dziecko :D Oby tego nie spieprzyli.
A co do kostiumu: ten kostium żyje własnym życiem, był gdzieś ukryty i przywędruje do Slade'a jak ten zostanie uwolniony xP
Szczerze? Wolałbym jakąś garstkę uwolnionych kolesi przez Promka, których autentycznie kojarzę, np. właśnie Slade, Bumerang (może ktoś jeszcze) aniżeli banda randomów rzucona na miasto za sprawą Slade'a. Wtedy widząc tę garstkę postaci będę miał banana na twarzy na widok Slade'a (to mówi samo przez sie :D), na widok Bumeranga (wypadł nawet nawet, no i lubię aktora), i ktokolwiek tam jeszcze będzie. A i tak zakładam, że randomy z zakonu Talii będą u ich boku więc najazd na miasto będzie pewnie konkretny. Pod tym względem, teoretycznie, nie może być gorzej niż w s2 :)
Inna sprawa: marzy mi się Nyssa, nawet w finale i aby było spotkanie rodzinne :D Jeśli nie będzie to będę żałował, że takiej okazji nie wykorzystali twórcy serialu.
No właśnie mi o to chodzi , aby wystąpiły z 3 konkretne postacie , aniżeli cała paka przelotnych złoczyńców , która narobi tylko szumu i nic więcej. Akurat w 2 sezonie Slade stworzył swoją armię żołnierzy Mirakuru i to wyszło spoko. Mam nadzieję , że nie zrobią z Deathstrokea misia do głaskania , który będzie za wszelką cenę pomagał Oliverkowi ;p
Czyli zakładasz, że Slade pomoże Oliverowi? Cholera, ja tu liczę na sojusz z Promkiem ale takie rozwiązanie wydaje się zajebiste - w końcu ze Sladem łączą go jakieś tam więzy przyjaźni z przeszłości, hehe
No Ja cały czas miałem to na myśli , czyli sojusz Olivera ze Sladem ;D Naturalnie bez zbędnych czułości ;D