I jak tam po premierze sezonu?
Na moje odcinek jakos szału nie zrobil.
Czyzby Diggle mial pierwsze objawy Parkinsona?
No to już nie są te emocje co w sezonie 2, a sam serial z sezonu na sezon coraz bardziej ponury i przygnębiający.
Ale i tak jest lepiej niż sezon 3 czy 4 i na chwilę obecna ogląda mi się lepiej Arrow niż np The Flash
chciałem aby tożsamość Olivera jako Arrow została ujawniona w finale piątego seozn, a tu proszę jakby to przeczytali i zrobili to w pierwszym odcinku szóstego sezonu. Będzie mu teraz bardzo trudno zaprzeczyć że nim nie jest. Chyba mamy już pierwsze odznaki Covenant i Helix, bo włąsnie oni mają takie możliwości
no serio, w świecie, w którym są metaludzie(Flash), magia(Damien Darkh & Constantine) i plaga oszustw jakieś głupie zdjęcie miałoby być wiarygodne?
a w komiksie mial Parkinsona? ja odnioslam wrazenie ze przez wybuch cos z nerwami mu sie zepsulo, ale kto tam wie
odcinek sredni, polowe przewinelam xd
Mieszane uczucia. Na plus końcówka oraz Slade. Na minus ta cała drama wokół relacji Oliviera i Willima. Wątek Digla inwalidy tez niepotrzbey
Odcinek mało interesujący, jednym okiem oglądałam, drugim grałam w candy crush. To drugie chyba bardziej mnie ciekawiło :P
Troche za duzo odkryli. Myslałem że będa mieli jaja aby uśmiercić Thea a tu dupa.
Sekwencje walk wyglądają bardzo dobrze. Męczy znów Olicity co prawda duzo tego tu nie było ale wiadomo what's coming :/
Black Siren główną antagonistką jak na razie też blado.
Wolałbym kogoś nowego bardziej wiarygodnego który może zagrozić TA.
Po tych ostatnich sezonach czuję się jakbym oglądał jakiś serial dla dzieci.
Nawet nie wiem kiedy zleciał cały ten czas przerwy między sezonami.
Black Siren nie będzie główną antagonistką, tylko prawdopodobnie postać, która ją ożywiła. Być może zagra ją Michael Emerson, aktor znany z Lost.
Tego dublera co pokazali od tyłu - przypomina posturą Emersona w płaszczu, miałem podobne skojarzenia :) To chyba nie spoiler, że aktor zagra więc.. nie mogę się doczekać jego pierwszego występu (jako fan Lost mam przeogromny sentyment).
Po końcówce 5 sezonu i zapowiedziach 6 liczyłem na więcej. Nuda, flaki z olejem i Ci co mieli nie żyć... żyją, właściwie to wszyscy się uratowali LOL. Black Siren jest męcząca - Cisco i reszta dawno mogliby (na logikę) ją wysłać gdzieś. Na plus walki, ale reszta leży. No i bombą jest na pewno ujawnienie jego tożsamości. Ciekawy jestem, jak ten wątek potoczą, bo tego się nie spodziewałem. Może pociągną tego Vigilante, który będzie bratem Adriana.... albo o tym też zapomnieli...
Do jednego pana wyżej - z całym szacunkiem ale strasznie mnie irytują widzowie, którzy gnoją jakiś serial czy odcinek o to, że jest w nim odrobina "smutku"? Bardzo dobrze, że ukazują ciężką sytuację między ojcem a synem. Ile można latać ciągle po mieście i strzelać? Tym bardziej po takich wydarzeniach. Rozumiem gdyby przez cały sezon męczyli ten temat ale tak nie będzie. Nie wiem czy niektórzy to po prostu są tak bezduszni czy na siłę próbują się pokazać. Ja się cieszę, że to poruszają, jest to na swój sposób poruszające, tym bardziej, że znają umiar i nie wałkowali tematu przez 40 minut.
Co do odcinka - bardzo słaby start niestety. Tak się zastanawiałem właśnie jakie teraz flashbacki będą skoro już się temat wyczerpał a tu taki za przeproszeniem SZIT. Jak już pokazało się na ekranie "5 months later" to się zacząłem śmiać. Bardzo nie podobał mi się ten zabieg. Już wiadomo czego będą dotyczyć flashbacki tego sezonu. Po prostu nie podoba mi się, że sezon kończy się niewiadomą i "rzekomą" śmiercią wszystkich a kolejny sezon zaczyna się takim kopniakiem w czasie i nagle wszyscy żyją. Zobaczymy jak będzie dalej. 5 sezon był arcydziełem, nie wydaje mi się, że passa będzie się trzymać przez dwa sezony z rzędu no ale zobaczymy ;)
PS. Kim był gość, który wskrzesił[?] Black Siren? Podejrzewam, że to będzie main villain? Ah no i co z Vigilante? Wróci? Nie wróci? Nadal nic o nim nie wiadomo [?]
Co do Chase'a, to się zgadzam, ale sam sezon ciągnął się mi jak flaki z olejem. Dopiero ostatnie odcinki powróciły do świetności 2. sezonu.
Odcinek przyzwoity, bardzo ucieszyło mnie rozwianie głupich teorii o tym kto zginie na wyspie - wszystko nietrafione poza oczywistością, że będzie to "głupia mamuśka". Fajny nowy główny villan - ciekawa moc, wskrzeszanie, aż dziw, że ma ją ktoś zły. Pewnie dojdzie do odcinka gdzie porwie Williama i będzie go kusił wskrzeszeniem matki. Akcje dość fajne, powalczyli sobie jak za dawnych czasów, mało nudnych dialogów. Lance i Diggle chyba już powinni odejść (obojętnie jak) przynudzają strasznie.
Ale zrąbali Wild Doga. Maaasakra. W pierwszej chwili myślałem, że to był Vigilente. Generalnie sezon zapowiada się niezły:
- Bomba z końca odcinka
- ten Ktoś kto ożywił Laurel 2.0 (Stawiam na Quentina 2.0 :-P )
- dokończenie wątków z poprzednich sezonów np. ten vigilente (ciągle obstawiam, że to ten ex Curtisa )
- - akcja ze sladem
- akcje z williamem (ciekawe czy staruszek go wyszkoli w łucznictwie :P )
Generalnie dużo się będzie działo więc jestem jak najbardziej pozytywnie nastawiony.
Tak z 100% lepszy niż 1 odcinek 4 sezonu Flasha. Choć i tak boli mnie to że uśmiercili tylko jedną nic nieznaczącą postać. Mogli zrobić więcej.
Ciekawe po co w ogóle ktoś wpadł na pomysł realizacji 6 sezonu Arrow przecież wszystko już zobaczyliśmy, wzloty i upadki tego serialu, gównianych przeciwników zielonej strzały i tych epickich wrogów, wszystkie retrospekcję itd. Ten serial nie ma już prawa nas czymś zaskoczyć, ale rozumiem że oglądalność w USA jest wysoka..5 sezon mógłby to wszystko sensownie zakończyć zamiast proponować nam 6 sezon który będzie takim kopiuj/wklej już same retrospekcję wrzucone na siłę z tej wyspy zamiast przedstawienia nam tego w całość w 1 odcinku mnie zniesmaczyły, widać że twórcy z tego zrobią retrospekcję na 23 odcinki :/ nie ma co wybitni ludzie pracują nad tym serialem.
Spartanowi rączka zaczęła się trząść co ma pewnie skutki uboczne wybuchu na wyspie(cóż, ta cała historia z Adrianem w zeszłym sezonie musi się im jakoś odbić; psychicznie bądz fizycznie). Powrót Black Siren był pewny bo coś się w między czasie musi dziać.
Miałem nadzieję na więcej Slade'a , wszak to moja ulubiona postać. Końcówka zniszczyła system i jestem ciekaw jak Oli i ferajna z tego wybrną i kto za tym stoi.
Ps. Czekamy rzecz jasna na pojawienie się Mściciela :D
Jak wybrną? To akurat jest najłatwiejsze do przewidzenia - Roy lub Diggle. Obaj mają pewien staż w walce w kapturze. Też miałam nadzieję na więcej Slade'a, ale może później go dadzą.
Pilot nie porwał ale i tak zdecydowanie lepiej mi się oglądało niż pilot Flasha nowego sezonu. Cliffhanger też mocny zrobili na rozruszanie widzów na początek (ale we Flashu też był sympatyczny - tylko, że bardziej skierowany w stronę ludzi ogarniętych w temacie, a w Arrow - każdy przeciętny Kowalski będzie wyczekiwał kolejnego odcinka). Zapomnijmy też o Olicity (tutaj było tego mało, naprawdę, prawie w ogóle) bo teraz nadszedł ten moment.. moment na ojca i syna, czyli Oliver i William (pisałem już kiedyś, że będzie z tego drama jakiej nie widzieliśmy i chyba się zaczyna). Nie, że narzekam, w końcu to jeden odcinek i kto wie, jak to dalej się potoczy ale mam nadzieję, że będzie to odpowiednio dawkowane i nie przesadzą jak kiedyś przesadzili z Olicity.
Aha, czy Lance'owi nie mogą już dać spokoju z jego problemami? Teraz ma problem na całego ze swoją córką z innej Ziemi, poważnie? On już chyba jest skazany na problemy egzystencjalne 'co sezon'..
Na plus: sceny akcji, bardzo komiksowe aniżeli realistyczne, bardzo mi się podobały :)
btw. Cassidy w głównej obsadzie, a to ci dopiero - Black Siren będzie pojawiać się co rusz :)
Arrow ma już 6 sezonów więc myślę, że po prostu brakuje im pomysłów jak to dalej pociągnąć. Teraz jednym z głównych wątków będą relację Olivera z synem i pewnie powrót Olicity. Całe szczęście, że w zanadrzu jest jeszcze Vigilante i bardzo dobrze, że w poprzednim sezonie jego wątek został zepchnięty na drugi plan, a właściwie zniknął.
No dobra , zaczynam niniejszym oglądać 6sty sezon i po pierwszym odcinku powiem że jest nieźle. Nie wiem co tam Digowi dolega , może to Parkinson , może uszkodzone nerwy a może jakieś złe mzimu które tylko Constantine może wywalić. Natomiast spodobał mi sie wątek ojca z synem , ciekawe jak sobie tatuś Oliver poradzi. A z kolei Quentinowi przydałaby sie wycieczka do Ziemi 2 lub spotkanie z samym sobą z innego świata , może uporałby się z tą dramą z cyklu - "postrzeliłem Laurel"
PS: Dinah jak zwykle super kobitka ;)