PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=644652}

Arrow

2012 - 2020
7,3 64 tys. ocen
7,3 10 1 63889
6,0 13 krytyków
Arrow
powrót do forum serialu Arrow

7x06

ocenił(a) serial na 10

Aktualny poziom jest utrzymany. Jednak ja wolę gdy jest więcej OLIVERA na ekranie niż Felishity. Subiektywnie podoba mi się postać Diaza jest to coś nowego w świecie Arrowers.Nie posiada żadnych supermocy nie jest super żołnierzem jak Slade a jednak potrafią dobrze pokierować jego postać na tego zlego. W końcu też wiemy że to on jest głównym złym i będzie pojawiać się przez cały sezon. Bardziej jest to logiczne niż np pokazywanie np Prometeusza raz na 5 odcinków gdzie Arrow
powinien go tropić nieustannie. Wiecie o co mi chodzi pojawia się nowy łucznik w miescie psychopatyczny morderca inie zwraca on uwagi arrow do któregoś tam odcinka.

Vester99

Eee tam. Dla mnie Diaz to zadzierający nosa leszcz. Musieli wsadzić Olivera do więzienia żeby go nie wytropił po 1 odcinku bo by im się sezon za szybko skończył :P

ocenił(a) serial na 8
Vester99

Po tym odcinku już wiadomo kim jest Demon.

ocenił(a) serial na 8
Vester99

Z jednej strony jest lepiej, a z drugiej strony twórcy popełniają wciąż te same błędy.
-Laurel i Felicity wytropiły Diaza i Longbow Hunters i co robią? Idą na spotkanie z nimi bez planu. Jak one chciały ich powstrzymać? Felicity zabrała ze sobą patelnię z żarciem do obrzucania?
-Wysoki sądzie proszę o zwolnienie mojego klienta, który siedzi za zabójstwo, bo FBI nie dotrzymało obietnicy, więc to jest logiczne, żeby wypuścić (w świetle prawa) mordercę z tego powodu :D Jaki aktorka taki scenariusz.
-Longbow Hunters - ekipa której bała się Liga Zabójców zostaje pokonana przez m.in Wild Doga. Bez komentarza...
-To było oczywiste, że Felicity nie zabije Diaza. Czekałem tylko na tekst "zabrałeś mi wszystko, zmieniłeś mnie. Ale nie zrobisz ze mnie morderczyni" po czym widowiskowo odrzuca pistolet i dopiero wtedy FBI się nim zajmuje. No wyszło podobnie ;) To już nie sezony 1-3, żeby twórcy pokazali jaja.
Ale są też plusy:
-Futurospekcje i wątek Olivera dalej trzymają poziom.
-Z jednej strony bez niespodzianki, a z drugiej strony całkiem fajny motyw, że przydupas Olivera ma swoje za uszami.
Jak na razie jest na tyle dobrze, że da się to jeszcze jakoś oglądać w przeciwieństwie do Flasha. Mam nadzieję, że twórcy mają pomysł na ten sezon i wykażą się większą kreatywnością niż przy 6.

ocenił(a) serial na 7
Vester99

Boże jaki ten serial jest głupi to nie wierze.
Po 5ciu minutach miałem dosyć.
Diaz nie zabił Anatolli'ego ponieważ chce zniszczyć Olivier'a......serio ?
Gośc siedzi w więzieniu ! Debilu zabij jego żone jak już !
A nie, przecież jest tak bezużyteczny że nawet tego nie potrafi zrobić.
Świetnie zmarnowany cliffhanger z poprzedniego odcinka btw.

Jak sie okazało rusek był przynętą. WoW co za kreatywność. Oczywiście do wybuchu bomby było całkiem sporo czasu
aby nasi kochani bohaterowie w pore mogli uciec.
A na końcu Dragon stanowi karte przetargową przy wypuszczeniu Queen'a. WOW
Diaz szybko zbliża się do poziomu Damien'a Darkh'a.

Twórcy tak bardzo próbują narzucić nam zmiane Felicity, jak mroczna się stała i bezwzględna że rzygać się chce.
Ok widze że się zmieniła, nie potrzebuje 50 wstawek o tym co 5 minut.
Traktują widzów jak idiotów i nic mnie tak nie denerwuje jak obrażanie mojej inteligencji podczas oglądania.

No i Laurel przechodzi na ich stronę. Tego się obawiałem po poprzednim sezonie. Pytanie tylko po co ?
'Been there, done that'

I te 'hakowanie' Mój Boże. Nie oczekuje tu poziomu Mr.Robota ale ludzie jezeli już dajecie
motyw włamywania się do systemu niech przynajmniej w głupiej konsoli poleceń coś wpisują albo notepadzie.
Nawet nie musicie zbliżenia robić byle to nie wyglądało na zasadzie gdzie < nic na monitorze się nie dzieje podczas stukania w klawiature >

I ta scena na końcu między Fel i Diaz'em. Cringe fest po całości.
Swoją drogą Diaz wstrzyknął sobie serum dające mu super siłe a nie mógł się z kajdanek wyzwolić ?
No i przydupas Olivier'a coś knuje. SZOK I NIEDOWIERZANIE

Na + akcja, ale to zawsze był dosyć mocny punkt tego serialu i tylko dla niej już to oglądam.

PS: I gościu nie porównuj Diaza do Slade'a czy Promka bo to nie ta liga synku. <But nice try>
PS2:Czy możemy dostać cały odcinek w przyszłości gdzie Felka nie żyje ?

Vester99

Mi tam Felka pasuje w tym sezonie jak w żadnym innym od czasów s1/s2. Podoba mi się prowadzenia relacji między bohaterami a niektóre gagi - mimo, że cholernie oklepane (np. ten 'again I'm still here') - mnie rozśmieszyły.

Oliver w więzieniu to perełka póki co tego sezonu aczkolwiek szkoda, że moje przypuszczenia odnośnie Fletchera się sprawdzają. Okaże się jeszcze, że to główny złoczyńca na drugą połowę sezonu :P A tak poważniej to zakładałem człowieka Diaza, później już tylko miałem nadzieję, że to nie Demon a teraz.. teraz liczę po cichu, że to po prostu jakiś psychol i nic więcej :) Wiecie, takie zwieńczenie dla wątku Olivera w więzieniu (bo rozumiem, że wyjdzie na mid-season finale z pierdla). Póki co tego nie skreślam, poczekam na rozwiązanie (ale szkoda jednak, że było takie przewidywalne).

Futurospekcje - w sumie nic ciekawego po raz pierwszy. Ot, Felka dostała ciasteczko, przeszła na ciemną stronę mocy, chciała rozpierdzielić miasto.. nadal nie kupuje jej śmierci i będzie się tu kryć jakaś grubsza sprawa (oby) ale w tym odcinku w zasadzie mogło ich nie być a w następnych w jednej scenie to wszystko pokazać.. znaczy, przekazać.

Sceny akcji - powtarzałbym się ale poziom utrzymany. Scena walki nowy GA vs Diaz - świetna (to 'okrążenie' po ścianie Diaza kapitalne).

A co do Ricardo właśnie.. koleś wstrzyknął sobie serum na siłę czy coś podobnego (bo o to chyba w tej jednej ze scen we wcześniejszym odcinku chodziło), można było przypuszczać, że będzie to jakoś pokazane np. choćby w tym odcinku jaki z niego Rambo a Ricardo jak walczył, tak dalej walczy (czy tam próbuje). Nic. Nada. Wtf?! Nie wiem, czy to jeszcze wątek nie skończony, Anatol dalej zdradzi bo to, co było w tym odcinku z 'oddaniem' Anatola to było dosyć słabe, nawet jak na Ricardo.

Co do Anatola - świetne miał tutaj teksty (z demonami - ograne ale co tam), nawiązanie do Olivera w Rosji (swoją drogą ładnie wkomponowane w całość), ale szkoda, że wszystko to tak zrobione aby.. przeżył. Jeśli Ricardo coś w poprzednim sezonie pokazał to to, że jak mu podskoczysz nawet będąc dziećmi, to koleś wróci i cię zabije xD

Taki słabszy odcinek od poprzednich, możliwe, że najsłabszy gdyż jakoś tak zleciał i nic oprócz słów Anatola nie zapadło bardziej w pamięci. Mam nadzieję, że to cisza przed burzą..

matiiii

Pomimo że cały wątek wiezienny uważam za troche lamerski bo przydługawy to trzeba przyznać że Oliver ma szanse troche pobłyszczeć bo walczy sam. Nie musimy udawać że potrzebuje jakiś łamag typu wild dog albo jakaś inna kanari. Dodatkowo jest dużo akcji i stantów i fajnych sekwencji (kilka w tym sezonie było IMO jednoczenie najlepszymi w ogóle w serialu). No i uwaga: Oliver myśli i używa mózgu. A miał gorsze momenty ;(

W futurospoekcjach próbują implikować że Felicity ale też Oliver nie żyją. Ale nikt w to chyba nie wierzy LOL. Beth powiedziała że to co sie dzieje w futurospekcjach jest prawie dokładną paralelą tego co sie dzieje obecnie. Niektórzy spekulują, że być może Oliver jest gdzieś w zamknięciu (gdzieś gdzie nie chcemy żeby był) a Felicity przeszła na ciemną stronę mocy (nie dokładnie) i upozorwała swoją smierć żeby mu pomóc. Byłoby to podobne do tego co widzimy obecnie.