PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=644652}

Arrow

7,3 63 234
oceny
7,3 10 1 63234
Arrow
powrót do forum serialu Arrow

No to wrzucamy opinie i pytania co do 20 odcinka Arrowa

Odcinek taki nie wiem - bullshit jak dla mnie.
Wszystko pokazuje mimo wszystko iż Ras jest bardzo mądrym starcem( w końcu ile ma lat ? 600 ? )
Oliver dalej nie nauczył się że posiadanie dziewczyny nie kończy się zbyt dobrze.
I tak wyszło jak Ras chciał. Oliver został przywódcą.
Wiecie co powinien teraz zrobić ? Dobra teraz to moja liga robimy po mojemu, zero zabijania, wiążemy i oddajemy policji. Ras to mój zamek więc do widzenia, dostaniesz domek na hawajach, dostaniesz służbę domową i emeryturę.
Następnie Oliver powinien przekazać pełnomocnictwo nad ligą czy coś - a jeśli nie, to niech wysyła maila z rozkazami. Thea nie musiałaby umierać gdyby ,,Arrow" nie pomyślał wcześniej i nie posłuchał Rasa i Azjaty(przepraszam naprawdę nie pamiętam jego imienia)
A Felicity ? zdecyduj się babo. We Flashu opowiadałaś jaki to super chłopak Ray, a teraz dałaś dupska( coś czuję tylko po to by właśnie uśpić winem). Spróbuj się z tego wytłumaczyć w domu. ,,Oli zabrał mnie na wycieczkę w góry i tak jakoś się puściłam w komnacie który wyglądał jak harem(albo ruski, oni też lubią wieszać dywany na ścianach )". Szczerze ? Większy sens miałby romans Olivera z Johnem Digglem, taki bromance. Mniej sztuczności jest między nimi

ocenił(a) serial na 8
jasossik

Odcinek miał swoje momenty, jestem ciekawa kolejnych. Troche nie rozumie, tej całej akcji w wejście w rolę Rasa, twócy nie mogli pójść w inną stronę. Co do Felki to ona rozstała z Ray'em także nie zdradziła go. Ale motyw z uśpieniem to było przegięcie zdecydowanie pomyślałam - wtf?

ocenił(a) serial na 9
jasossik

Wiele przemyśleń po tym odcinku. Ogólnie uważam, że Arrow mimo wszystko konsekwentnie upada, po tym, jak połowa ekipy zaczęła tworzyć Flasha. Nie ma tyle czasu, na wspieranie pierwszego serialu i mamy trzeci sezon, który jest niesamowicie głupi. Twórcy mówili, że sezon będzie poświęcony, na badanie, tożsamości Olivera, ma odpowiedzieć sobie na pytanie, czy może być jednocześnie Arrowem i Oliverem... no niby to dostajemy, ale zamiast sklecić z tego kilka odcinków, całość z serialu łączącego dramat z akcją, stworzono dramaty miłosne. Porównanie będzie troche bez sensu, bo oba seriale powstają inaczej, za inną kasę itd., ale w Daredevilu dostaliśmy w ciągu 13 odcinków może jedną scenę miłosną. Serial niesamowicie urealniony i dynamiczny, bo nie ma ciągle Love Story. Tutaj na chama twórcy muszą wciskać te dramaty romantyczne i problemy wyborów. Serio, w 2 sezonie Felicity była ciekawą postacią, między nią a Oliverem było coś na kształt miłości platonicznej. Jesteś dla mnie ważny, ty też, ale nie gadajmy o tym, bo są ważniejsze rzeczy i na ... drążyć temat. Potem w najbardziej dramatycznym momencie wybuch w postaci "I love you" i było to jak najbardziej do przełknięcia.

Ogólnie odcinek słaby. Bardzo. Akcja w retrospekcjach niesamowita. Niesamowita pod względem naiwności. Niby Arrow nigdy nie słynął z wielkiego realizmu, ale jednak, jak widzę masę scen, w których goście z karabinów strzelają w auto oddalone, o góra 20m i nie trafiają ani razu w szybę, czy postać, która siedzi na dachu, to mnie strasznie skręca. Przypomniała się scena walki ostatecznej z Brickiem. Tam jego pracownicy mieli MP4 i mogli roznieść w pył ludność, która leciała ze szczotkami od klozetów, a mimo tego woleli na nich biegnąć i używać broni zasięgowej, jako broni białej. No ... . Fabuła w wątkach niezwiązanych z retrospekcjami naciągana. Naciągana pod względem czasu. Wyskoczenie Thei z Lazarus pit słabe. Kto wpadł na coś takiego? Nie lepiej by było, gdyby LP było płytsze i pozwalało postaci tak po prostu wstać z martwych? Nie byłoby to bardziej kozackie, gdyby Thea wstała z LP ze złością w oczach? Musieli to udziwnić, by pokazać, że postać się zmienia... serio gość, który napisał jedne z najlepszych komiksów o Green Lanternach powiedział, że akceptuje ten syf? Choć w sumie nie pisał epizodów 3 sezonu arrow. Zajął się Flashem.

Za dużo love story, za mało wszystkiego innego. Na plus Merlyn. Świetny występ. Oliver nijaki, przez głupi scenariusz.

ocenił(a) serial na 7
Lordnar

Scena z pościgiem też mnie rozwaliła chyba jedna z lepszych w sezonie;) I ta czapa z włosami w retrospekcji.

ocenił(a) serial na 7
Lordnar

Z tym strzelaniem do Oliviera jak ten siedział na dachu samchodu było żałosne > Jak wyszkoleni żołnierze nie mge trafić w gościa oddalonego o ok.20 metrów ? Bez jaj ludzie . Moim zdaniem 2ga najbadziej żałosna scena w tym serialu ( pierwsza jak Arrow wraca po 2-3 odcinkach absencji i nie wywołujący żadnej reakcji wśród MAlcolma kóry sam przeciez gadał że nie żyje i u reszty Team Arrow)

ocenił(a) serial na 6
Lordnar

Zgadzam się w większości! Za dużo love story. Myślę, że sezon byłby o wiele lepszy niż teraz gdyby było więcej akcji i wątków z Ligą albo chociaż wydłużyli je, a nie jak np. rozmowa z Maseo na dachu, gdzie przychodzi Oliver, mówi jedno zdanie, a Maseo drugie, że może uleczyć Theę i koniec sceny, no ludzie... To wszystko jest zrobione tylko po to, żeby Felicity mogła wskoczyć Oliverowi do łóżka. Ich romans jest na pierwszym planie, dlatego to co powinno być głównym wątkiem kuleje...
Ra's jak dla mnie był za miękki. Niby mówi, że ten kto zdradził musi zapłacić za to, a potem jak przychodzi co do czego to oszczędza Maseo... powinien trzymać ludzi w szponach. I jeszcze nadskakuje mu jakaś blondyneczka... Nie, ta scena nie miała pazura.
Poza tym to żałosne i strasznie sztuczne jak KAŻDA postać w serialu mówi Felicity/Oliverowi że się kochają. Nawet Ra's. CHŁOPIE W OGÓLE CO CIĘ TO OBCHODZI?! Tyle, że znasz ich kolejną słabość, no ale jesteś przywódcą ligi zabójców, nie baw już się w swatkę...

ocenił(a) serial na 7
Lordnar

Też uważam, że serial upada, tłumaczenia niektórych sytuacji są robione na "odwal się" albo na "szybko" bez zbędnego myślenia niestety. Nie oczekuję głębi ale tu jest totalna płycizna. Chciałabym jednak stanąć w obronie Arrow. Porównywanie 3 sezonu serialu z 1 Flasha jest trochę krzywdzące bo zawsze najbardziej interesujące są początki. Pierwszy sezon zawsze pokazuje ja "to" się wszystko zaczęło i zazwyczaj jest dużo akcji Po prostu twórcy nie potrafią umiejętnie budować dalszych losów bohaterów.

ocenił(a) serial na 9
klaudia2251

Problem w tym, że większość scenarzystów z Arrow, przed pierwszym sezonem przeszła do Flasha, stąd to porównanie. Trzeci sezon nie był już tworzony, przy większej asyście Geoffa Johnsa np. i to mogło mieć wpływ na słabości tego serialu. Wystarczy porównać sposób pokazywania akcji w sezonie 2 i sezonie 3. W tym wszystko wygląda tak, jakbyśmy dostali kilku nowicjuszy w roli twórców skryptu i wychodzi taka papka wzorowana, na Taken 2-3, czy innych filmach, które nie mają fabuły, a sceny akcji są pokazane, jak w Rambo, czyli durnie, jako przeciwnicy i kule, które trafiają tylko wrogów. Flash przejdzie największą próbę, gdy część jego ekipy przejdzie do projektu Atom. Mam nadzieję, że nie podzieli losów Arrow, ale kto wie. Może lepiej by było, gdyby zrobili 13 porządnych odcinków Arrow rocznie, z dobrą fabułą i efektami, niż miernie 23. Brakuje w Arrow postaci, która trzaskała ręką w stół i mówiła, że ten syf trzeba poprawić.

Ogólnie trzeba z przykrością stwierdzić, że Arrow leci drastycznie w rankingach amerykańskich widzów. Mimo że mamy zamówione 5 sezonów, może się okazać, że dostaniemy tylko 4, a nawet 3.5, dlatego, że CW ma politykę zdejmowania seriali z ocenami w okolicach 0.8-1.0, gdzie Arrow kilka odcinków temu zjechało do 1.1. Powinni wyciągnąć wnioski już po mid-season finalle, ale tego nie zrobili.

ocenił(a) serial na 6
Lordnar

Mylisz się co do oglądalności. Wśród seriali CW ten serial ma drugą najlepszą średnia (po Flashu), bo ok 2,5 mln , ma też przyzwoity jak na stację współczynnik wśród najbardziej pożądanej grupy odbiorców 18-49 - własnie te 1.1 o którym piszesz). Poza tym świetnie sprzedaje się do zagranicznych telewizji.

Także będzie więcej niż 5 sezonów. Możesz być pewien.

Lordnar

Od przyszłego sezonu główną prowadzącą serial, obok Guggenheima, będzie Wendy Mericle, która piała scenariusz do 3x20. Ona wcześnie już była scenarzystką lub producentką niektórych odcinków. Trudno powiedzieć czy to dobrze, czy źle dla serialu. Główni producenci zajmują się wieloma projektami, więc przerzucają dopracowanie odcinków komu innemu. W tym odcinku obok Mericle przy odcinku pracował nowy scenarzysta i nowy reżyser. Reżyser pracował ostatnio przy The 100, więc teoretycznie powinno być to na plus dla serialu. Odcinek ma dobre recenzje, wielu krytyków chwali zwłaszcza Amella i Rickards, że mieli dobry materiał do grania i wypadli bardzo dobrze, oglądalność wzrosła. Cały sezon notuje wyższe rankingi oglądalności niż poprzedni sezon, więc ze strony producentów to sukces. Słuchając wypowiedzi producentów widać, że są zadowoleni w jakim kierunku prowadzą serial.

ocenił(a) serial na 9
jasossik

Odcinek nudny jak flaki z olejem, za wolno to wszystko się toczy. Retrospekcje kompletna porażka, niby ratują świat przed bronią biologiczną, ale nikt nie wie przed kim, po co. Gdyby poświęcali temu wątkowi więcej czasu może i miałoby to ręce i nogi, wiemy napewno już że niebawem w przeszłości zginie nam Akio co załamie Maseo. Broń napewno powstrzymają bo przecież żadnej katastrofy biologicznej nie było. W teraźniejszości też żadych nowości, miałem nadzieje że Thea pozostanie tym "zwierzakiem" albo chociaż straci pamięć, ale niestety stała się znowu sobą.
Szczerze mówiąc to to zostawanie nowym Ras al Ghulem rozumiałem jako sytuacje: wchodzi Oliver, przejmuje wszystkie insygnia Głowy Demona i zaczyna rządzić Ligą jak mu się podoba (ewentualnie wcześniej jakieś szkolonko małe z kodeksu ligi), a z tego co widzę Arrow jest zwykłym przydupasem z wizją awansu na stanowisko szefa w nieznanej przyszłości. Nie podoba mi się to, ale to całe opieranie się Olivera nabrało sensu.
SPOILER Z PRZYSZŁOŚCI!
W trailerze kolejnego odcinka jest pokazana scena gdy Ras każe Oliverowi zabić Diggla, ciekawe za co? po co? i czym skończy się odmowa Olivera. Może właśnie o tą akcję chodziło w jakiś tam plotkach że pod koniec sezonu między nimi coś się zepsuje i będzie to jednym z głównych wątków S4?
No cóż kolejny odcinek również nie zapowiada jakiegoś przełomu.. Ile zostało odcinków jeszcze? 3? Czemu nic nie może mnie zaciekawić w tym serialu? Nie ma żadnych tajemnic.. Liczę chociaż na to że we Flashu stanie się coś ciekawego.

Moja ocena tego odcinka to 7/10 i to w sumie ze względu na seks z Felicity ;)

marchewsz

niby prosta rzecz- każdy kto wie na temat ligi a nie jest jej członkiem powinien zginąć. a na pewno ci co widzieli rasa

ocenił(a) serial na 9
jasossik

Od kiedy jest taka zasada? O lidze wie maasa ludzi. Choćby Lance widział/rozmawiał z Rasem i żyje sobie ;)

ocenił(a) serial na 9
marchewsz

Diggle zabijał członków ligi, a za to jest śmierć podobno mówili w 20 odcinku.

ocenił(a) serial na 9
tomciog18

Okej, to jest już dobry argument

ocenił(a) serial na 10
marchewsz

"Szczerze mówiąc to to zostawanie nowym Ras al Ghulem rozumiałem jako sytuacje: wchodzi Oliver, przejmuje wszystkie insygnia Głowy Demona i zaczyna rządzić Ligą jak mu się podoba (ewentualnie wcześniej jakieś szkolonko małe z kodeksu ligi), a z tego co widzę Arrow jest zwykłym przydupasem z wizją awansu na stanowisko szefa w nieznanej przyszłości. "
No i chyba wszyscy myśleli podobnie,ale to by było zbyt proste.Sam się tego domyśliłem,gdy zobaczyłem Olivera w tym wydłużonym trailerze końcówki Flasha,gdzie paradował w stroju,powiedzmy tu bez ogródek,zwykłego żołnierza Ligi.Gdyby był już "nowym Ra'sem" to wyglądał by "ciut" inaczej.Ra's nie jest głupi i nie da mu od razu pełni władzy nad Ligą.Najpierw musi dowieść swojego oddania dla sprawy i takie tam pierdoły,dopiero kiedyś tam zostanie przywódcą.
A co do spojlera,to Ra's może chcieć przekonać się,czy Oliver rzeczywiście porzucił dawne życie,czego wymagają zasady Ligi.Oliver Quenn nigdy nie zabił by przyjaciela,ale Al Sah-Him już tak.

ocenił(a) serial na 7
jasossik

Odcinek...słaby...można powiedzieć ze tez dość nudny...poza kilkoma lepszymi momentami ..

Ciekawe co stanie się z serialem kiedy twórcy skupia się jeszcze na nowym spin-offem ..czy zejdzie juz całkiem na dalszy plan?..boje się tez ze w drugim sezonie Flasha czeka los podobny do Arrow..

agueda0712

O tyle dobrze że flash jest flashem. Nie robią z niego innej postaci , jest wesoły nierozważny, ci co czytaja lub ogladali flasha sa zadowoleni.

A z arrowa robią batmana.
W komiksach arrow byl bardziej no wesoly. Pol z flasha pol z batmana.

ocenił(a) serial na 7
jasossik

Mam nadzieje ze Flash zostanie na swoim poziomie:-)

..choć nie czytałam nigdy komiksów i nie mogę ich porównać z serialem Arrow..to jednak daje się zauważyć to jak bardzo serial stracił na wartości w trzecim sezonie...
Może jednak czwarty będzie lepszy?...zobaczymy:-)

agueda0712

dlatego powinno się kastrować herosów. no woman no cry . and no one die - ale mi się zrymowało hehe

ocenił(a) serial na 7
agueda0712

W czwartym sezonie będziemy pewnie wychwalać trzeci że był taki dobry ;)

ocenił(a) serial na 7
taPcz4N

haha:-) ...tak tez może być:-)

ocenił(a) serial na 8
jasossik

Ten odcinek pokazał, że powinni jednak przywrócić część scenarzystów spowrotem do Arrowa, bo ci nowi nie wiedzą co robią kompletnie. Wiele dziur fabularnych i zmarnowany potencjał w wielu miejscach. Scenarzyści tak jakby chcieli robić coś a la cliffhangery jak w drugim sezonie, lub budować napięcie, ale to wszystko schodzi po kościach.
Największe absurdy ktoś już wymienił:
-Wyszkoleni żołnierze US. nie potrafią z dość niedużej odległości zastrzelić 3 gości lub przynajmniej zepsuć im samochód.
-Niepotrzebna walka Olivera z gostkiem trzymającym broń biologiczną. Facet zamiast walczyć już z kilkanaście razy mógł otworzyć tą fiolkę lub nią rzucić
-Felka najpierw mówi, że przesadziła ze środkiem usypiającym, gdzie nawet Diggle musiał sprawdzić czy przypadkiem nie zabiła Olivera. A potem po nie wiem 20-30 min Oliver się budzi i nawet nie czuje się skołowany (tutaj propsy dla Willi Holland bo grała zdezorientowaną dobrze)
-Pominięcie w ostatnich dwóch odcinkach Laurel jakby nie była w ogóle częscią ekipy. Nie wiem czy wiedziała nawet, że Thea została dźgnięta i że byli w Nanda Parbat
-Logika Olivera, zostanę następnym Rasem, ale w rzeczywistości będe praktycznie przydupasem, którym można manipulować jak się chce.

Zmarnowany potencjał:
-Thea w Lazarus Pit. Mogli tak rozwinąc ten temat, zrobić z Thei kogoś innego, albo własnie z długotrwałą amnezją. Tak budowali napięcie, że będzie inna, żemoże być dziwna. A tutaj po kilku godzinach jest spowrotem normalna
-Wątek Maseo. Ras mógł zabić na oczach Olivera Maseo, co może jednak pokazałoby Oliverowi, że nie jest Rasem oraz dałoby Katanie jakiś wątek (w końcu jest obok Ras'a mistrzynią miecza), a tak w ogóle ją pominęli.

Na plus tylko dwie sceny. Jedna gdzie (W KOŃCU) Oliver trzasnął Maseo w gębę. Należało mu się tyle razy, że skoczyłem z radości. I druga scena gdy Diggle w końcu pokazał Maseo jakim jest idiotą. (chociaż koniec konców nadal zmarnowali potencjał)

I wychodzi na to, że Oliver jest kretynem, którym Ras manipuluje. Najpierw mówi, że nie będzie ani Arrow ani Queenem. Potem twierdzi, że Oliver musi zapomnieć być Oliverem Queenem i przeszłości. I staje się The Arrow. I W następnym odcinku każe Oliverowi zlikwidować wszystkich swoich przyjaciół, bo Ras pod pretekstem transformacji, ma taki kaprys. Pięknie.

ocenił(a) serial na 6
DarkAnghelus

Thea wyglądała jak opętana jak wyskoczyła z Lazarus Pit. Albo jak Gollum... Lepiej by było, gdyby normalnie wstała z jakąś taką nienawiścią na twarzy albo cokolwiek. Wszystko lepsze niż to co dostaliśmy.
I też ubolewam nad faktem, że Katana została całkowicie zignorowana. Serio? Jedna scena z mieczem...? No sorry, może dwie. Mogliby więcej z tego wykrzesać, jest zdecydowanie za mało akcji, za dużo dramatu. Już nawet nie pamiętam, kiedy ostatnio Arrow walczył z kimkolwiek...

ocenił(a) serial na 8
Kristen

Katany im o tyle nie daruję, że widziałem aktorkę w filmie Wolverine i wiem, że potrafi się posługiwać prywatnie kataną. Tyle mogliby z tego wykrzesać. Co do Thei. Scena z wyskokiem mi nie przeszkadzała, cały wątek później (a raczej jego brak) tak. Mam nadzieję, jak fani z zachodu, że rozciągną wątek Thei w czasie i że Lazarus Pit miał jednak na nią wpływ. Co do walk też nie przeszkadza mi ich brak. Lubię wyważenie między akcją, dramatem i patosem, ale w tym sezonie widać, że scenarzyści kompletnie nie potrafią tego dawkować i wszystko jest takie jakby poszarpane. Plus, nie rozumiem jak można zniszczyć w ten sposób (i obstawiam, że niespecjalnie) postać Felicity. W tym odcinku tak skupili się na tym jaka ona jest silna, że wyglądało to źle.

Najpierw zrobiła scenę Ras'owi - który powinien był ją chociaż zabić.Potem uśpiła Olivera - bo jej miłość jest najważniejsza. Następnie ustawiła Malcolma do pionu pod swoje dyktando i na koniec znokautowała wyszkolonego zabójcę Ligi słabym uderzeniem włócznią. No na litość boską. Niech najlepiej jej dadzą kostium i nie trzeba robić reszty seriali bo ona jest już tak zajebista, że Batman i Superman uciekaliby w podskokach... Żenada

ocenił(a) serial na 7
DarkAnghelus

nie, Ras nie każe zlikwidować przyjaciół, ale Diggle i reszta postanowili bronić Nyssy i dlatego chce, zeby go Oliver zabił

ocenił(a) serial na 3
jasossik

CW przeszło samych siebie... Niech się uczą scen walki od "Daredevil". Felicity uderza gościa z ligi włócznią, gdzie nawet nie widać w tym uderzeniu siły a ten od razu pada. Nikt mi już nie wmówi, że scenarzyści w tym sezonie nie kręcą pod grupkę głośnych nastolatek, które chcą Olicity, bo co wniosły te ich sceny w tym odcinku. Mam nadzieję, że wezmą przykład w 4 sezonie z "Daredevila" bo tam wcale nie ma żadnych nie wiadomo jakich efektów specjalnych a sezon był znakomity, ponieważ skupili się na historii i nawet czuło się przywiązanie do antagonistów.

kosciolek8

akurat im mniej laurel tym lepiej :D

ocenił(a) serial na 8
kosciolek8

Ta scena z włócznią była przezabawna :D TO szczerze zdziwienie Diggla, tak jakby sam aktor był zaskoczony :P

kosciolek8

A ja chciałbym by zakończyli serial na trzecim sezonie, póki jeszcze nie zszedł całkiem na psy. Zresztą widząc jak toczą się wydarzenia w ostatnich odcinkach i jak klaruje się sytuacja, to nie byłoby wcale głupie.

ocenił(a) serial na 8
kosciolek8

Scena z włócznią przypomina mi słynną scenę, gdy Black Widow przywaliła kolesiowi włosami. http://i.imgur.com/5Lag58J.gif

ocenił(a) serial na 3
Divine

Miała przetłuszczone, to dlatego xd

ocenił(a) serial na 8
jasossik

Mi z kolei odcinek bardzo się podobał. Akcja nabrała tempa, ostatnie 3 odcinki Oliver przeżyje jako członek Ligii Zabójców, przy okazji jeszcze pomoże Barry'emy w The Flash i może kogoś jeszcze zabije.

Śmiać mi się chciało jak Thea wyskoczyła z Jamy taka rozwścieczona i dzika :)
Widocznie Malcolm wykombinował kolejną intrygę. Myślę, że tą przypłaci w końcu życiem.
Co do Olicity to pewna wyjątkowa scena była dla fanów niezłą uciechą :)
Jestem ciekaw jak zakończy się ten sezon :)

359

Thea jak wyskoczyla z LP to tak parsknela jak wampiry w Supernatural :) To bylo smieszne i zenujace z tym jej wyskokiem. Mogli to zrobic lepiej

ocenił(a) serial na 10
jasossik

Humor mi poprawili tym odcinkiem xD

ocenił(a) serial na 10
TyrionLanister

Jak przypiekali Olivera tym pogrzebacem to oliver mógł zacząć krzyczeć na cały ryj AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

ocenił(a) serial na 6
TyrionLanister

Ras niby taki wielki rozpierdalacz a z Katanom by minuty nie wytrzymał.

ocenił(a) serial na 9
basiula9

Wnioskujesz, na podstawie? Ras i Katana uchodzą, za równych sobie we władaniu mieczem. Nie wiem, jak jest w Arrow, ale jak mam postawić na jedną z postaci, to mimo wszystko wygra 1000-letnie doświadczenie.

ocenił(a) serial na 9
basiula9

Kto to jest ta katana?

jasossik

Azjata to Maseo, jego imię w Lidze Zabójców to Sarab-Widmo. Tak jak napsała Alicja_kosmitka, Felicity wcześniej rozstała się z Rayem, więc żadnej zdrady z jej strony nie było. Czasami serial nie daje w dialogach konkretnych słów "rozstajemy się", ale kontekst dialogów jest jasny dla widzów. Ten serial zawsze będzie obracał się wokół Olivera. Nie ważne jak wielka postać z DC pojawi się w "Arrow", każda z nich zostanie wykorzystana dla historii Olivera. Po prostu taka jest koncepcja serialu, Oliver, jego historia, przeżycia są najistotniejsze. Dlatego osób najważniejszych dla niego w danym czasie będzie najwięcej w odcinkach i im też będzie podporządkowana reszta bohaterów. Nie raz krytykowałam serial, pewnie będą dalej dopóki oglądam, ale akurat ten odcinek mniej, bo cóż, raczej mi się podobał. Były zabawne, bezsensowne momenty, jak Malcolm w szpitalu. Już naprawdę w każdej chwili można by krytykować dlaczego on chodzi swobodnie po Starling City, jak nawet mimo rzekomej śmierci, ludzie powinni rozpoznawać go niecałe 2 lata po tragedii w Glades. Ra's został przedstawiony jako może zbyt ludzki w scenie z Felicity, ale z drugiej strony widzowie dowiedzieli się o jego przeszłości. Syn i córka, których miał przez wiekami, to ciekawy motyw. To inna córka niż Nyssa, bo ta była mała, gdy Malcolm zjawił się w Nanda Parbat. Ta historia o innych dzieciach Ra'sa może wskazywać, że on ma wielu pokoleń spokrewnionych z nim ludzi i któryś z nich pojawi się w "Arrow" i odegra jeszcze jakąś rolę. Podobało mi się jak przedstawiono rozpacz Olivera od początkowych minut odcinka. Mógł stracić ostatnią spokrewnioną z nim osobę ( z tego co wie). Gdyby Thea umarła nie zostałby mu już nikt. Coś takiego przewraca świat do góry nogami, zwłaszcza, że niejako z jego winy. Głównym winnym jest Malcolm, ale to już tak długi łańcuch wydarzeń, że prawie można o tym zapomnieć. Właściwie on jest winny absolutnie wszystkiego złego w życiu Olivera, do sprawy jachtu. Jak on przeżyje ten sezon, nie będzie sprawiedliwości w "Arrow" :D Chociaż naprawdę, po kilku odcinkach, gdy byłam zdecydowanie przeciwko tej postaci, znowu czuję tą "moc postaci". Ze strony sprawiedliwości serialowej chciałabym śmierci Malcolma, bo jego obecność i sposoby na dalszą egzystencję w serialu urosły do absurdu. Z drugiej strony czasami on jest najmocniejszym punktem odcinków. Ze strony romantycznej sceną, która najbardziej podobała mi się w odcinku była ta z pożegnaniem Oliviera i Felicity. Oliver musiał zostać w Nanda Parbat, znowu się poświęcił, w momencie, gdy mógłby znaleźć szczęście, gdy wiedział, że kobieta, która go kocha zrobiłaby największe szaleństwo, aby o niego walczyć. Gdyby Oliver miał tylko siostrę, przyjaciół, nie kochał tak bardzo Felicity, jego decyzja mogłaby nie być aż tak smutna. Tyle już złego wydarzyło się w jego życiu i znowu nie może decydować o swoim losie, żyć swoim życiem, przekonaniami i pragnieniami. Z perspektywy odcinków widać jak producenci konsekwentnie przez cały sezon prowadzili fabułę do tego momentu. Jestem dobrej myśli co do końcowych odcinków. Olivera czekają ciekawe, raczej bardzo niedobre chwile i trudne decyzje, gdy jest w Lidze. Jestem bardzo ciekawa w jaki sposób wyplącze się z tej sytuacji do końca sezonu i co będzie z pozostałymi bohaterami. Jedno w odcinku było zdecydowanie słabe, retrospekcje. Kompletnie wybijały widza z rytmu odcinka, jak niepotrzebne reklamy. W sumie niewiele wniosły, bo kolejny raz całość zawartej w nich akcji można byłoby zawrzeć w kilku zdaniach. Jednego nie rozumiem. Skoro stając się częścią Ligii ktoś porzuca swoją przeszłość, dlaczego Oliver ma tam przydomek Al Sah-him, co oznacza Arrow (Strzała) ? To niejako bardziej go wiążę z przeszłością. W dodatku kolejny tatuaż (logo serialu) z Arrow na jego ciele niejako stopił się z Oliverem. Bardziej to wygląda jakby Oliver i Arrow w końcu stali się jednością, a nie zaczął początek kogoś w Lidze.

jasossik

Odcinek idealnie pokazuje upadek serialu. Pół odcinka o tym pieprzonym związku, no ile można. Ra's 600 letni mistrz, przywódca ligi zabójców, od tak sobie opowiada historię swojego życia jakieś blondyneczce. Strasznie mnie ta blondyneczka irytuje, była spoko przez 2 sezony, ale to co z nią zrobili w tym sezonie woła o pomstę do nieba. Nie dość, że lata od łóżka do łóżka, to jest jej za dużo, ciągle jest zapłakana, cięgle ma jakiś problem, gdzie się podział ten humor, ta osobowość? Olivier w tym sezonie to ciepła klucha, ile można się nad sobą użalać? Jedyne co mnie zaciekawiło- kim jest ta kobieta od rytuału? Jakaś randomowa członkini Ligi czy....Talia? Odcinek miał być ważny, pokazać Jamę Łazarza, może poznać jej historię, pokazać przyłączenie Oliviera do Ligi, tymczasem znowu przez pół odcinka mamy durny związek wywalczony przez masowy spam na fejsie. Szlag mnie trafia, przez to że Slade ciągle siedzi w tym pseudo forcie. Wiem, że Manu teraz jest niedostępny, ale można było o tym pomyśleć wcześniej. Przejdźmy na koniec do retrospekcji. Pomijam już, że Katana jest tu marnie pokazana...walka Oliviera z tym gościem co trzymał wirusa. No na boga, Olivier który chce uratować miasto bije się na pięści, wiedząc co się stanie jak probówka się rozbije? Scena z pościgiem też świetna, zawodowi żołnierze nie potrafią trafić ani w samochód ani w człowieka. Widać wyraźnie, że zmieniono docelowa grupę odbiorców. Najgorsze jest to, że an fejsie widać, że sporej grupie osób podoba się obecna koncepcja. Słyszałem, że 4 sezon ma być inny....mam nadzieję, że gorzej już nie będzie.

Madridista_

Czy można się spodziewać końca wątku Olicity ? Bzykanko było, płomienne wyznania też, a jednak mimo to znowu ple ple ble ble że nie mogą być razem. Felicity nie może zostać w Nanda Parbat u boku przyszłego Rasa, bo powszechnie wiadomo że nie ma tam WiFi i każdy Ras musi prowadzić żywot mnicha/geja*


* niepotrzebne skreślić

ocenił(a) serial na 10
Madridista_

To jest właśnie to,co piszą tu inni,że nad serialem pracuje zupełnie ktoś inny,jacyś "rezerwowi" scenarzyści,skoro pierwsza liga poszła do Flasha.Mnie ten odcinek też wkurzył,bo trailer był lepszy,niż odcinek.Zapowiadało się świetnie (zresztą jak od dłuższego czasu) a wyszło co wyszło.Z tymi romansami,to "już nawet nie chce się mi się rzygać.To moim rzygom chce się rzygać" cytując pewną "bajkę" Aż odetchnąłem z ulgą,gdy przerwali te łóżkowe wyczyny naszych gołąbków "akcją" z retrospekcji.Tam też się dzieje.Emocje jak na grzybobraniu.Z tymi strzelającymi żołnierzami,to już nawet żal pisać.Do tej pory przymykałem oko na takie babole,ale teraz,to nawet mnie to zirytowało.Nie ma akcji,jakiegokolwiek napięcia w odcinku,więc człowiek dostrzega więcej takich kwiatków.
No i kurna nie dowiedziałem się,kim jest ta "kapłanka" Ra'sa.To chyba najlepsze określenie na tą kobietę.Musi być kimś ważnym w hierarchii,bo szła z Ra'sem i Maseo.
Tak podsumowując to,co dej pory widzieliśmy,to jest to 90,no może 85% Olicity,a reszta słabej akcji.Gdyby to zostało zrealizowane w takim samym stylu,jak poprzednie sezony,to teraz siedzielibyśmy jak na szpilkach w oczekiwaniu na ostatnie odcinki i finał sezonu,a tak,to się czeka,bo się czeka i tyle.Można zarzucić Ra'sowi,że wygląda jak "bezdomny menel" czy coś w tym stylu,jak tu już padało wielokrotnie,ale pisałem,że serial dostanie takiego Ra'sa na jakiego go stać.Ważniejszą kwestią jest przedstawienie sezonu,scenariusz itd.Niepotrzebnie postawili na pierdoły typu olidupacity i inne takie,zupełnie nie wiem,dlaczego,tracąc tym samym wiernych widzów,którzy znajdowali do tej pory w tym serialu świetną rozrywkę i mnóstwo akcji.Gdyby trzymali się dotychczasowej konwencji,to myślę,że sezon byłby bardzo dobry.Może nie lepszy od drugiego,bo Slade jest nr. 1 (paradoksalnie,odcinek z nim jest do tej pory i tak ciekawszy,niż reszta trzeciego sezonu), ale był by zupełnie inny,bo temat jest w miarę ciekawy (mówię o Lidze) tylko kwestia sensownego sklejenia tego w całość,czego niestety zabrakło.Do pewnego momentu,gdy jeszcze szukali zabójcy Sary było nawet nieźle,nie idealnie,ale lepiej niż teraz.Odcinek z Cupid mi się bardzo podobał.Aktorka mi "podeszła" bo coś w sobie ma.Po słynnym Mind-season i cudownym zmartwychwstaniu serial nie był już taki,jak przedtem i tak już zostało.Wraz z cudownie znikającą raną Olivera zniknęło też coś,co było motorem napędowym tej serii.

ocenił(a) serial na 7
Madridista_

Dlaczego Manu jest niedostępny?

Jakvbek

Czytałem, że nagrywa coś w Australii, więc nie ma czasu przyjechać na plan Arrowa. Są też plotki, że WB blokuje jego postać (Dathstroke'a) ze względu na planowany film - Suicide Squad. To drugie to raczej plotki, bo Salde'a raczej nie będzie w tym filmie, ale pewności nie ma.

ocenił(a) serial na 7
Madridista_

Dzięki, nie słyszalem o tym :) Szkoda, że Manganello go nie zagra w SS, pasowałby idealnie :/

ocenił(a) serial na 6
Madridista_

Oczywiście, że Dathstroke będzie w filmie Suicide Squad! Bedzie pracował dla Amandy Waller. Zagra go jakiś no name.

ocenił(a) serial na 8
jasossik

Taki sobie odcinek, chociaż jeśli oceniać przez pryzmat emocjonalny to jeden z najlepszych tego typu odcinków, wg mnie. W sumie, to z tego odcinka zapamiętam 3 rzeczy:
- seks Olicity (no jak tu tego nie brać pod uwagę?! :D)
- Malcolm (jaki z niego dobry tatko)
- i scena cliffhanger z Oliverem jako Al Sahim (czy jak to się pisze) <3 Gdybym miał tylko oceniać odcinek przez pryzmat cliffhangerów to ten jest chyba moim naj-ulubionym *x*

Tak, odcinek był taki sobie, z dużą dawką emocjonalnych przeżyć (czy tylko mnie łezka w oku się zakręciła, gdy Malcolm przy łóżku Thei w szpitalu na początku odcinka miał posmutniałą minę? xP), i prze EPICKI cliffhanger! Wreszcie mogę powiedzieć: ja chcę więcej! (pomimo tego, że cała reszta kulała.. xd)

użytkownik usunięty
jasossik

Nie podobał mi się ten odcinek, od pierwszych minut miałam wrażenie, że wszystko jest "spłycone" i nie potrafiłam się go pozbyć do końca. Tak jakby twórcy postanowili pozamykać większość spraw przed wielką kulminacją, jaką w teorii mają być ostatnie odcinki. Najbardziej podobał mi się Malcolm, paradoksalnie osoba,która prawie zniszczyła córkę, była największym przeciwnikiem metody jej powrotu do życia. W kontekście ostatniej sceny trudno mi sobie wyobrazić "złego" Merlina w przyszłości:) Na plus tez scena, gdy Oliver wykorzystuje pozycję następcy Rasa by uratować przyjaciół. Nie jestem zwolenniczką seksu na pożegnanie, zawsze przypomina mi się wtedy tekst ze Speed o związkach budowanych na skrajnych emocjach. No ale skoro Olicity ma pieczątkę Slade'a i Rasa, to naprawdę musi być to mocny związek. ..
Reszta niech pozostanie milczeniem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones