Naprawdę po przemyśleniach niektórych osób tutaj na forum.... i nowym promo 10 odcinka zaczynam myśleć że to Malcolm uratuje Oliwiera... skoro pokazuje miecz Felicity i Johnowi to musiał tam być gdzie Oli walczył z Rasem. Bezinteresownie by tam nie jechał. Uważam że to on jest postacią która stoi nad ciałem Arrowa. I tak wracając do Malcolma może on ma własne jamy łazarza skoro wtedy jak w finale 1 sezonu przeżył mimo tego że był przebity strzałą. Co sądzicie?? To on go uratuje??
W sumie teoria dobra jak wszystkie inne, ale coś w tym może być. W tej chwili można się spodziewać wszystkiego, bo sytuacja jest i tak patowa więc niewiele może mnie już zdziwić :) Ale kurcze Malcolm... to byłby ciekawy zwrot akcji. I pojawiłoby się podstawowe pytanie "Dlaczego?" Jaki miałby interes w uratowaniu Olliego poza tym, że zrobiłby to dla Thei?
no.... nie mogę się już doczekać następnego odcinka.... Zrobiłby to dla Thei?? Mi się wydaj że Malcolm wie że dużo groźniejszym przeciwnikiem jest Ras i liczy że we dwóch z Oliwierem go pokonają
No owszem to też prawda, ale Thee też sobie chyba szkolił właśnie po to żeby mieć z niej jakiś pożytek w razie czego :)
Obejrzałem sobie przed chwilą scenę w której Oliver walczy z Malcolmem w pierwszym sezonie. Oliver przebija siebie strzałą. Wygląda jakby walnął sobie w serce i przy okazji Malcolmowi, ale zakładam, że u niego to było nad (okolice barku czy coś), a Malcolm dostał w serducho, ale tak też nie mogło być raczej. Ja stawiam, że Malcolm leżąc udał że nie żyje lub zemdlał z bólu, a Oliver tego nie zweryfikował razem z Digletem, bo trzeba było spieprzać.
No to ma ręce i nogi. Zobaczymy, czy wprowadzą do serialu motyw z jamą Łazarza taki jak w komiksie, czy może wyjaśnią nam inaczej te dziwne zmartwychwstania :)