Przeglądam wątki i widzę rozkminianie fabuły serialu.
"Dlaczego Sara odeszła"
"Dlaczego Thea dołączyła do ojczulka"
itd., idtp.
A odpowiedź jest jedna - bo autorzy w swojej miernocie umysłowej nie potrafią wymyślić sensownej fabuły. Wygląda to jakby co 5 minut mieli nowy pomysł sprzeczny z tym sprzed chwili.
Brak jakiejkolwiek wiarygodności postaci. Z odcinka na odcinek obracają się o 180 stopni.
Ten serial od samego początku nie był zbyt "lotny", ale ostatni odcinek to już szczyt absurdów.
Z rozpędu obejrzałem dwa sezony, ale na tym kończę.