Olicity nie zepsuło całego serialu, skończyłem na początku 4 sezonu, kilkakrotnie chciałem wrócić ale nie moge przeboleć tego że Laurel ginie a Olicity to przesadzony związek...
I tak nie przetrwam całego sezonu scen rozmów Oliviera i Felicity ani tego że Black Canary nie żyje ;/
Oglądaj dalej , przebrnij przez 4 sezon a w 5 powraca dobry stary Arrow z czasów sprzed aberracji znanej jako Olicity ;)
A zrobisz mi jakiś wesoły spoiler/nadzieję na powrót Black Canary czy Laurel umarła na zawsze myślisz(Od znajomych słyszałem jak umarła i szczerze mam nadzieje dalej)?
Wesoły? Ok powiem tak , Olicity sprawiło że poczułem sie jak wyschnięty kaktus na pustyni po wielotygodniowej suszy, a Black Canary w s5 sprawiła że na ten kaktus spadł obfity i ożywczy deszcz :D
A co do Laurel to sam zobaczysz ;)
Dziś wieczorem akurat sie widze z tymi znajomymi to sie ich dopytam czy na prawde aż tak dobrze wygląda S5 bo z twoich zapowiedzi to jest zbawienie serialu :D
Ale mnie przekonujesz bardzo mocno w tym momencie ;p
Nie ma Olicity , Oliver traktuje zbirów tak jak w s1 (czyli się nie patyczkuje) no i jest ...ona :D
Powiem tak , jeżeli podobały Ci się s1 i s2 to i s5 się spodoba :)
Wtrącę się do rozmowy bo obiecałam sobie, że nie wrócę do oglądania Arrow dopóki Laurel nie wróci na stałe więc jak to jest? jeśli nie chcesz pisać spoilerów tutaj to czy mogę prosić w wiadomości prywatnej albo na maila? bo inaczej samo zapewnienie że jest jak w 1 sezonie mi nie wystarczy....
Wiadomości nie mogę wysyłać bo do tego trzeba mieć 10pkt więc powiem tak. Wpisz w wyszukiwarkę hasło Arrow Tina Boland lub Arrow Dinah Drake i będziesz wszystko wiedzieć :)