PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=644652}

Arrow

2012 - 2020
7,3 64 tys. ocen
7,3 10 1 63867
6,4 11 krytyków
Arrow
powrót do forum serialu Arrow

- Scena w której Felicity przylatuje w stroju Raya by uratować Arrowa to jedna z najgłupszych rzeczy jaka się przytrafiła w tym serialu...
- Co oznacza wybuch w siedzibie firmy Raya? To początek jego przemiany?
- Malcolm jako Ra's al Ghul to natomiast bardzo fajne rozwiązanie. John Barrowman to obok Manu Bennetta i Viniego Jonesa najciekawszy villain tego serialu i mam nadzieje, że zobaczymy go w potencjalnym czwartym sezonie.

ocenił(a) serial na 7
Yoschan

Tendencja spadkowa Arrowa jest niewyobrażalnie ogromna. Drugi sezon był znakomity, na każdy odcinek czekało się z utęsknieniem, a serial wzbudzał pozytywne emocję, poza tym finał sezonu i scena walki całego miasta ze zbirami był wykonany bardzo dobrze, czuć było ten rozmach i zagrożenie, a Deathstroke samym swoim głosem wywoływał w widzu więcej lęku niż Ras.
3 sezon to dla mnie kompletna porażka, nie wiem czy twórcy mają nas za idiotów, ale tyle rzeczy było tutaj nielogicznych i przesadzonych, że ręce opadają. Felicity z najfajniejszej postaci stała się najbardziej irytującą, Laurel, która nie potrafi poradzić sobie z bandytą nagle sama eliminuję 3-4 wyszkolonych zabójców z ligi. Brak słów.

Zayl

Niech zabija wszystkich zostawia oryginalna ekipe arrow i dadza podwyzke Manu Bennettowi bo Slade w jego wykonaniu to dzielo sztuki ten glos jak ja za nim teksnie szkoda ze nie ma go w glownej obsadzie

ocenił(a) serial na 8
Yoschan

Dla mnie ten odcinek był bardzo dobry. Skończył się pewien etap historii Oliver/Arrowa i w sezonie 4 rozpocznie nowy. Serial się zmienia, ewoluuje i to jest dobre. W niektórych aspektach na plus w innych na minus. Cały sezon nie był idealny, ale też nie tragiczny. Dostaniemy teraz postać Green Arrowa - bohatera z humorem i klimat serialu w bardziej jaśniejszej tonacji, coraz bliższy komiksowej wersji. Sam Guggenhaim powiedział, że nie będzie to oczywiście poziom humoru Flasha ale mroczny Arrow się skończył. Ten sezon skupiał się na tożsamości bohatera i osobach które miały wpływ na jego przemianę. Odcinek miał dużo plusów, ale nie obyło się bez minusów. To co przede wszystkim mi się podobało to :
- akcja w samolocie – Nyssa/Ras/Oliver i kozackie „My Name Is Oliver Queen”
- wejście Barrego, szybkie jak przystało na Flasha (wbiegł, doradził i uciekł na pogawędkę z Wellsem); jego dialog z całym Teamemi zdradzenie tożsamości Merlynowi HAHAHA
- „Thank and You” Merlyna i ogólnie wszystkie sceny z nim, kierowanie ekipą; on zawsze najlepiej wyjdzie, zaplanował sobie wszystko idealnie… niby na razie mamy spokój na linii Oliver/Merlyn ale wiadomo że czeka nas w przyszłych sezonach, jak nie ostatnim ponowne starcie tym razem GreenArrow i DarkArchera/ RasMerlyna; Barrowman zdecydowanie bardziej pasuje do roli Rasa niż obecny/poprzedni Ras HEHE; szkoda tylko Nyssy, bo koniec końców wylądowała z zabójcą Sary pod jednym dachem, ale w odpowiednim momencie wykorzysta to na swoja korzyć ;)
- Thea jako Speedy – świetne wejście; strój potrzebuje kilku poprawek ale ogólnie na plus
- akcja z poszukiwaniem Damiena Darkha i ogólne wprowadzenie nowego złego na sezon 4; Diggle w akcji aż miło się patrzy ;)
- Ray – zrobił swoje i dosłownie zniknął ;) ogólnie jego postać zachęca do obejrzenia Legends Of Tomorrow no i White Canary, szkoda tylko że to dopiero na początku 2016 r
- największy szok, czyli Felicity w stroju ATOMa; padłam ze śmiechu….tego się nie spodziewałam i ten śmiech Olivera ( Felka prawie jak Pepper w Iron Man 3 ;p )
- sceny Olicity – może innym mogą wydawać się kiczowate, ale dla mnie były idealne; jako fanka nie mogłabym prosić o lepsze zakończenie ich wątku z nadzieja na kontynuację w sezonie 4 (tylko tym razem więcej radości, mniej łez ;) )
- Diggle/Oliver – słuszny prawy sierpowy, należało się Oliverowi; ich wspólna rozmowa o tym że Diggle jest bohaterem i skałą, oparciem – ekstra; ale napięcie między nimi będzie kontynuowane w sezonie 4
- Laurel/Nyssa – świetny team
- Oliver Queen – należało się facetowi po tym co przeżył przez ten rok (śmierć itd ), baaa po tym co przeżył od czasu LianYu; wiadomo, że powróci do roli obrońcy miasta, ale skoro jak na razie jest ono dobrze chronione niech korzysta z wolności - HE’S HAPPY ;)
- no i jak zwykle muzyka Blake’a ;) czekam na oficjalny soundtrack sezonu 3 !!!
Co do minusów to największym rozczarowaniem była dla mnie walka Ras vs Oliver…WTF?? Nie umywała się do finałowej z sezonu 2 między Deadstrokiem a Oliverem, nawet do tej z midseason 3 sezonu. Liczyłam na spektakularną sekwencję walki, z powalająca choreografią i nowymi umiejętnościami Olivera, a dostaliśmy zwykłą wymianę ruchów. Za szybko, za prosto, za łatwo, to jest Ras Al Ghul… miałam wrażenie jakby on się podłożył bo już za bardzo był zmęczony tym swoim „rasowaniem” ;p Jedynie scena wykpu Olivera przypadła mi do gustu … Dodatkowo flashbacki, ale to już minus całego sezonu, za mało dynamiczne. Przez cały sezon nie mogłam wczuć się w przedstawioną tam historię. Nadzieja w sezonie 4 i wątku Bratvy czy też podróży Olivera do Coast City. No i na koniec za mało Katany, myślałam, że będzie miała większą rolę w finale i ogólnie w serialu, ale widać, że usunęli ja na potrzeby filmu SS
8,5/10 – aż trudno uwierzyć , że trzeba teraz tyle czekać na sezon 4, dobrze że został jeszcze finał Flasha ;)

Nowy zwiastun Legends of Tomorrow - NICE NICE, zapowiada sie ekstra !!!! klimatem podobny do Flasha :)

bzyczek881126

https://www.youtube.com/watch?v=-2A0Tvo9WjI

ocenił(a) serial na 6
bzyczek881126

Chyba oglądałam inny serial...

ocenił(a) serial na 8
Kristen

Nie wiem, nie wiem...takie sa moje wrazenia. Twoje sa inne i tyle :)

Yoschan

Ten serial zdecydowanie potrzebuje lepszych choreografów sztuk walki, bo ci aktualni są marni. Dobre sceny walki można policzyć na palcach jednej ręki. Brakuje mi pojedynków na takim poziomie: https://www.youtube.com/watch?v=y04SKwZNjME

ocenił(a) serial na 8
patryk24pisze

choreografią zajmuje się od sezonu 1 cały czas BamBam i jego sam zespół. uważam że odwalają kawał dobrej roboty, po prostu w tym odcinku, ta finałowa walka im nie wyszła i tyle...albo chcieli już zakończyć ten sezon jak najszybciej i pozbyć się Rasa albo stracili zapał, nie wiem jaka jest przyczyna tak słabego przedstawienia tego ich pojedynku...

bzyczek881126

Choreografie są przeciętne, kawał dobrej roboty to odwalili w Daredevilu.

ocenił(a) serial na 8
patryk24pisze

W Daredevilu sa swietne.

bzyczek881126

https://www.youtube.com/watch?v=AcPkbEYloYM Mimo że cholernie nienawidzę Daredevila, muszę przyznać, że walki z Arrow wypadają cienko, chociażby przy tej scenie.

Yoschan

albo takim: https://www.youtube.com/watch?v=dtWxv0OlcJw

Tyle piękna.

patryk24pisze

obejrzałem kawałek, wymiękłam jak ta azjatka łapała włosami jakiegoś gostka za rękę - to ja już jednak wolę sceny walki Arrow Vs R'as

hornet

wymiękłem chciałem napisać :P

hornet

coś w tym stylu bardziej: https://www.youtube.com/watch?v=dm6uUPo_zB8 (od 1:20)

hornet

No pewnie, że to nie pasuje, bo to inny rodzaj fantastyki. Chodzi mi tylko o świetną prace kamerą, dokładność ruchów i dobre choreografie.

Yoschan

Albo nawet takim: https://www.youtube.com/watch?v=mPyLF7NxZyY

Poezja ruchów.

ocenił(a) serial na 7
Yoschan

Tak a propo to co z Roy'em ? Odszedł z serialu ?

ocenił(a) serial na 8
coolerss

tak, może się gościnnie pojawiać w następnym sezonie ale to nie jest pewne

Yoschan

Słaby 3 sezon zakończył słaby finał. Oliver pokonuje Ra'sa w bezpośrednim pojedynku, wykorzystując to, że kilkusetletni wojownik praktycznie OPUŚCIŁ gardę. Kuźwa no facet, który walczy kilkaset lat raczej by tego nie zrobił. Fatalne zakończenie, które ucieszyło wszystkie 14 latki, kuźwa no jak w jakimś romansidle. Nie wiem jak po tak dobrym drugim sezonie mogli zrobić coś tak słabego. Ogólnie Oliver pokonuje najlepszych wojowników DC, w śmiesznym stylu. Kogo mu jeszcze dadzą Lady Shivę? Po co się ograniczać od razu niech WW skopie tyłek. Na plus Malcom, Nyssa i Diggle. Na 4 sezon nie czekam, no chyba że zabiją Felicity. Nie rozumiem jak można było tak zniszczyć jej postać. W każdym odcinku musiała płakać i narzekać....Jeszcze gdyby chociaż walka z Ra'sem była na poziomie, gdyby porażka starego mnicha z czegoś wynikała np. jeden z policjantów mógłby go przypadkiem postrzelić, nie może być tak że po paru tygodniach treningów pokonuje się gościa, który wcześniej zaczynał walkę z tobą uzbrojony w....nic. Dobrze, że chociaż Flash trzyma poziom, ten nowy projekt też wydaje się interesujący.

Yoschan

Ostatnie odcinki to jakaś polewka miłosna, a ujęcia rodem z brazylijskich telenowel i wygłaszanych tamże monologów. Cóż - jak dobra część ekipy odeszła do innych projektów to się tak robi. Mimo wszystko, zakończenie mi się podobało. Powtórzę to, co już kiedyś pisałem - Arrow to jest 1 sezon i może kawałek 2, więc przyjmijmy, że 1. To jest majstersztyk z tym, co dzieje się w retrospekcjach. 2 sezon jest mostem do 3, gdzie widać zupełnie inny serial. Klimat jest inny. Fajnie się ogląda, ale brakuje tej iskry, co w 1 sezonie.

Przede wszystkim Malcom nowym Rasem - WTF. Dobre zagranie, bo kompletnie się tego nie spodziewałem. HIVE, jako kolejny bad organization może być ciekawym wątkiem i w dodatku nowe możliwości wielu bohaterów będą grać kluczową rolę. Mimo wszystko za dużo tej romantyczności z Felką, za dużo happy mealów, a już kompletnie niefajnie, że nie było wprowadzenia do 4 sezonu na końcu. Na plus mroczny Oliver, gdy wykończył Shrive'a.

Świetna współpraca Barrego z Olivierem w odcinku Flasha i tutaj już na fejsie jest zapowiedź DC's Legends of Tomorrow​ - wskrzeszają w bajorku Rasa po znajomości prawdziwą Black Canary i tworzą nowy team. Jeżeli tak, jak ludzie piszą - Arrow ma stać się teraz "jaśniejszy", co oznacza koniec w ogóle z mrocznymi aspektami tego serialu to mi się to osobiście nie podoba, natomiast będę dalej go oglądał ;).

ocenił(a) serial na 8
heavygunner

Ogólnie to trailer Legends of Tomorrow zrobił na mnie pozytywne wrażenie, ale zostawił też pytania.

1) Ray Palmer - nie był w stroju gdy doprowadził do eksplozji podczas prac nad kombinezonem, więc nie bardzo trybi mi jak to, że się zmniejszył miało by mu pomóc przeżyć wybuch. No chyba, że wszystko znowu zwalimy na nanity które mu już uratowały co najmniej raz życie (oczywiście w szpitalu, chociaż skłaniam się ku teorii, że temu strojowi zdecydowanie daleko do poziomu osłony ciała charakterystycznego dla zbroi Iron Man'a, więc akcja z przebijaniem się przez samolot i twardym lądowaniem w S02E22, a konkretniej przetrwanie przez Palmera tego wyczynu, jest wspierane tą technologią).

2) Sarah aka. Bla... WRÓĆ! aka. White Canary - Malcolm Merlyn został nowym Ra's-em, więc zeby Oliver w końcu mu dał spokój odkopał jej ciało i wykąpał w Lazaurus Pit? That's gross...
Ok - łapię, że Thea w szpitalu była sztucznie podtrzymywana przy życiu, zmarła prawdopodobnie w trakcie transportu do Nanda Parbat, więc stricte to było w krótkim okresie czasu. Ale ciało odkopane po kilku miesiącach z grobu to już nie przelewki... No chyba, że to miało miejsce znacznie szybciej po tajemnym pogrzebie, tylko, że wtedy rządził jeszcze poprzedni Ra's który raczej w ożywianiu jej nie miał interesu, a już na pewno powiedziałby o tym córce, by ostudzić jej temperament i zwalczyć bunt.
No chyba, że skoro już Oliver wręcz podał Malcolmowi Ligę na tacy, to teraz będzie mógł sobie do niego przynosić poległych w walce i wskrzeszać. Fajnie - nie dość, ze ma z głowy poprzedniego Ra'sa, oraz uratował miasto, to jeszcze gratis w zestawie mu wpadło źródełko pozwalające szybko się leczyć, żyć wiecznie i jeszcze wskrzeszać umarłych.
A wątpliwości co do tej postaci mam jeszcze więcej: Czy jej ojciec się o tym dowie? ("Cześć tato! Tym razem naprawdę umarłam, ale po ponad roku mnie wskrzesili! Dzwonię Tobie pierwszemu o tym powiedzieć, żebyś się przestał złościć na moją siostrę i Olivera, oraz przestał im przeszkadzać w tym co robią.) Czy Felicity się o tym dowie? (Przecież Sara to w sumie ex Olivera i dopiero po jej śmierci ona znalazła się na niezagrożonym pierwszym miejscu. Zresztą to też dotyczy sprawy Ray'a, bo to jednak śmierć przyjaciela, w dodatku zapewne spowodowana brakiem jej pomocy przy kolejnych jego eksperymentach - w końcu to jej genialny umysł studził jego genialne, ale niebezpieczne pomysły, a już chyba na początku ich znajomości przewinął się temat, że czegoś tam nie sprawdził dokładnie przed pierwszym uruchomieniema A.T.O.M.a, a drobny błąd w działaniu tego stroju mógł zmienić ów w atomówkę o sile rażenia mogącej wymazać Starling z map)

3) Captain Cold - od momentu pogawędki gdy Flash nie pojmał go, a tylko zostawił gdzieś na odludziu, coś czułem, że może zmienić stronę, i wydawało się że to zrobi już w The Flash S01E22, ale po tym co odkręcił w owym odcinku wpisałem go już nie ołówkiem a długopisem na listę tych złych. A tu taki zwrot akcji... Aż mnie ciekawi jak będą się toczyły kolejne potyczki Flasha i Colda w pierwszej połowie The Flash S02, czyli zanim faktycznie dojdą do porozumienia.

4) FireStorm.... A właściwie tylko jego połowa. Niby są migawki, że pojawia się w ognistej postaci, ale Ronnie nie jest przedstawiany jako jeden z głównych członków ekipy. Czyżby więc miał znowu występować tylko gościnnie i tylko czasami będziemy mogli pooglądać "całego" Firestorma w akcji?

ocenił(a) serial na 8
Miczelov

Ok... Właśnie obejrzałem trailer Supergirl.... Tego raczej nie tknę, albo tylko jeżeli faktycznie skończą mi się inne opcje i będę się już tak naprawdę totalnie nudził i usilnie szukał czegoś z uniwersum DC (a że ten serial nie wygląda żeby miał być powiązany z uniwersum z seriali CW, to tym bardziej zmniejsza moje zapotrzebowanie na zapoznanie się z tym).

Miczelov

Krążą informację że Supergirl może być połączona z Arrowem i Flashem.

Yoschan

Mam wrażenie że w nowym odcinku Barry zrobi reset uniwersum, dlatego ten odcinek Arrowa jest z czapy.

ocenił(a) serial na 9
Yoschan

Nie czaję tego zakończenie sezonu, typu romansidło z komedyjek, wyglądało to bardziej na zakończeniu serialu, a nie sezonu. Prawda jest taka że Arrow całkowicie się zepsuło, mam nadzieję że nie zaczną tak knocić Flasha, bo zamorduję. I oczywiście pozostaje czekać na Legends of Tomorrow :)

ocenił(a) serial na 8
PaulaGlee25

Razem z 3 sezonem Arrowa ruszył 1 sezon Flasha. Producenci skupiali się tylko na pierwszych 2 sezonach Arrow bo nic więcej nie było. Wymyślili Flasha przez co Arrow ucierpiał. A teraz tworzą Legends of Tomorrow więc Arrow może jeszcze bardziej ucierpieć i Flash też. Po prostu za dużo roboty ...

ocenił(a) serial na 6
Yoschan

Możliwe że Flash namiesza przenosząc się w czasie i połowa jak nie cały sezon 3 jakby nie istniał sporo rzeczy na to wskazuje.Z drugiej strony sporo rzeczy przeczy tej teorii.

ocenił(a) serial na 5
Yoschan

Ten sezon był katastrofalny więc dobrze że się już skończył!Zakończenie sprawiło że miałem już nadzieje na zakończenie całego serialu a chciałem tego gdyż za bardzo było widać że nie mają już żadnego pomysłu na retrospekcje jak i na główny wątek.Jak już wielu pisało serial powinien mieć zdecydowanie mniej odcinków a wtedy prezentowałby się o wiele lepiej.O ile początek sezonu był całkiem dobry tak potem było tylko gorzej.Nie wiem co oni mogą jeszcze wycisnąć z tego serialu ale jak na tą chwile wole obejrzeć sto razy Flash i Gotham czy też na prawdę dobrze zrobionego Daredevil-a.

Yoschan

Czwarty sezon jest pewny, nie potencjalny. Zakończenie 3 sezonu było tak wymyślone od samego początku serialu. Twórcy zawsze wiedzieli, że zakończą ten sezon wyjazdem Olivera ze Starling City, tylko pewny element uległ zmianie (po 1 sezonie), inna kobieta u boku Olivera, niż planowali, gdy ruszali z serialem. W trakcie pierwszego sezonu producenci zmienili też dynamikę serialu i postanowili, że jego rdzeniem będą Oliver, Diggle, Felicity. Stąd taki, a nie inny nacisk na postacie do końca 3 sezonu. Diggle i Felcity są postaciami, które towarzyszą Oliverowi w stawianiu się Green Arrow. Scena w nowej kryjówce po powrocie Olivera była tego najlepszym przykładem. To im musiał tłumaczyć się z tego co postanowił i to ich zdanie było dla niego najważniejsze. Oliver w zamyśle twórców dąży do punktu, w którym będzie mógł być superbohaterem i mieć prywatne życie. Diggle i jego rodzina jest wzorcem, tym czego chce postać. Teraz Oliver przestał być Arrow, bohaterem, który walczył, ale myślał, że musi poświęcić siebie, aby wygrać. Na koniec tego sezonu stał się kimś kto walczy, aby dalej żyć i może wybrać osobiste szczęście. Przy czym przestaje czuć się odpowiedzialny w pojedynkę za miasta, bo wie, że są inni, którzy równie dobrze jak on będą strzegli jego bezpieczeństwa. W tym jego siostra, Thea, którą wcześniej próbował chronić przed wszystkim, ale zrozumiał, że ona sama zadba nie tylko o siebie, ale i innych, że ona musi dokonywać własnych wyborów, nawet, jeśli są ryzykowne. To samo dotyczy się innych bliskich mu osób. na razie Oliver nie wie kim się stał, nie powiedział jeszcze głośno "Green Arrow", ale to pewnie kwestia przerwy między sezonami. Następne 3 sezony to zapewne kolejna trylogia. Patrząc na rozwijającą się filmową karierę Amella nie sadzę, aby było więcej sezonów. Producenci zawsze mogą wysłać pozostałe postacie, poza Oliverem, do innych seriali z tego universum, o ile aktorzy okażą zainteresowanie. Guggenheim coś w tym stylu pisał jakiś czas temu, przy pytaniu, co by było, gdyby serial został kiedyś skasowany, co byłoby z postaciami. To takie moje luźne przemyślenia co do ilości sezonów.

Właściwie przestałam zajmować się logiką serialu po "śmierci" Olivera. Czasami jeszcze coś mnie szczególnie zadziwi w kreatywności absurdów, ale ogólnie już myślę, że nie warto tracić na to czas. 3 sezon jest sukcesem dla producentów, oglądalność wzrosła, ostatni odcinek ma najlepszą oglądalność ze wszystkich finałów serialu. Producenci są zadowoleni z tego co udało im się w tym roku. W moim odczuciu sezon był taki, że jak w 2 miałam ochotę obejrzeć kolejny raz prawie wszystkie odcinki, tak w tym tak naprawdę mam ochotę ogląda tylko 3x01, 3x09, 3x20, 3x23, może jeszcze 3x05, 3x07, odcinki od 3x16 są całkiem nie takie złe. Czyli raczej te odcinki, gdzie było sporo mojego ulubionego Olicity. Te odcinki jestem w stanie oglądać więcej razy, mimo absurdów. Nie podobało mi się jak potoczyły się losy Malcolma, ale prawie się z tym pogodziłam. Niech on będzie miał jakiś sensowny wątek w 4 sezonie. Postać Ra'sa- zmarnowany potencjał, tak jak Slade w 2 sezonie. W ogóle wolałabym inne aktora w roli Ra'sa. Jednak z tym też się pogodziłam. Z tym, że Thea nie odczuwa żadnych skutków Lazarus Pit także. Mam jeszcze małe nadzieje na 4 sezon, ale być może okaże się, że wszystko było kolejną manipulacją Malcolma i nic strasznego nie miało się z nią stać. Będzie jakiś ciąg dalszy w porządku, nie będzie, w porządku. Thea stała się silniejszą postacią i tyle dobrego może mi wystarczyć. Lance nadal żyje, wspaniale, uwielbiam jego postać. Diggle i Oliver nie padli sobie od razu w ramiona, ale są nadzieje na lepsze dla nich dni. Tak poprowadzony wątek podoba mi się. Felicity uratowała Olivera, pięknie. W końcu ona i Oliver mogą być razem szczęśliwi, też pięknie. Oboje zasługują na radość z życia, bycie razem, kiedy się kochają i są w sobie zakochani. Niech tylko 4 sezon ma w sobie odrobinę więcej pozytywnych aspektów w teraźniejszości ( w retrospekcjach to niemożliwe), HIVE sprawdzi się jako przeciwnik (kolejne życzenie, jak co sezon, ale czemu nie być dobrej myśli :D), a nowe rozdanie w serialu być może będzie udane.

ocenił(a) serial na 7
Yoschan

Zawiodłam się i to mocno. Po finale spodziewałam się czegoś WOW, bo finały pierwszego i drugiego sezonu były genialne.
Olicity i ostatnia scena - brakowało tylko jednorożców i lukru. Ten wątek jest tam wciśnięty na siłę i nie wiem po co w ogóle zaistniał.
Zastanawia mnie wybuch u Palmera. Czy Atom i Kapitan Atom zostaną pokazane jako jedna postać? Czy o co chodzi? Nie za bardzo orientuję się w tym, kto to Kapitan Atom i jak powstał, ale wiem że są to dwie różne postacie.

Po tym odcinku jestem prawie pewna, że za tydzień czeka nas skok w czasie i zmiana... mam nadzieję, że na lepsze.

ocenił(a) serial na 9
Alice_Filmomaniaczka

Oby Twoje ostatnie zdanie było prorocze. Jeżeli kolejny sezon Arrowa pójdzie w podobnym kierunku do tego, to przestanę oglądać ten serial. Przerzucę się na coś bardziej realistycznego, np. Modę na Sukces albo Dynastię.

Co do wybuchu, to raczej nie chodzi o połączenie Atoma z Kapitanem Atomem. Myślę, że w wyniku eksplozji Palmer posiądzie umiejętność zmniejszania się. Choć na razie nie mam pojęcia jak zwykły człowiek przeżył wybuch, który rozsadził kilka pięter w biurowcu.

Pełna zgoda co do Olicity, ta ostatnia scena była żenująca. Podobnie jak Felicity w stroju Arrowa. Kiedy to zobaczyłem poczułem wstyd i zażenowanie na takim poziomie jakbym sam reżyserował ten serial, poczułem się wręcz zobowiązany do przeproszenia znajomych, których wkręciłem w oglądanie Arrowa.

Niech Flash cofnie czas i przywróci nam "stare, dobre czasy". W nim cała nadzieja.

ocenił(a) serial na 9
RevanAvenger

* oczywiście chodziło mi o Felicity w stroju Atoma, a nie Arrowa.

RevanAvenger

jak Atom się zmniejsza pokazali w zwiastunie Legends of Tomorrow

ocenił(a) serial na 9
Yoschan

Czasami finał sezonu potrafi wiele zmienić. Jestem sobie nawet w stanie wyobrazić taki finał, który zupełnie zmienia moje zdanie na temat całego sezonu. Dlatego wiele sobie obiecywałem po tym odcinku. I nie zawiodłem się.

Wcześniej oceniałem sezon trzeci nisko. Natomiast teraz uważam go za totalną szmirę i splunięcie w twarz fanów. Całym tym sezonem twórcy po prostu obrazili inteligencję widzów.

Widzę jednak szansę dla serialu. Twórcy powinni być konsekwentni i zrezygnować z najciekawszych postaci. Absolutnie nie powinno pokazywać się Deathstroke'a oraz Merlyna. Nie eksponowałbym też Diggle'a, Laurel (która jest dla mnie największą wygraną sezonu) ani Palmera (polubiłem tę postać, szczerze mówiąc obecnie wolę go chyba od Olivera). Powinno też zrezygnować się z crossoverów chyba, że Flash co jakiś czas wpadałby po to by powiedzieć Olliemu i Felicity, że dobrana z nich para.

Właściwie to nie wiem czy postać Olivera nie powinna zniknąć z serialu. Twórcy powinni skupić się na postaci Felicity. Skoro w poprzednich odcinkach udowodniła, że potrafi znokautować wyszkolonego zabójcę, a teraz po mniej więcej minucie w stroju Atoma wydaje się panować nad nim lepiej niż Ray Palmer, to chyba oczywiste jest, że mamy do czynienia z naturalnym talentem. Nie wiem jeszcze jaki pseudonim mogłaby przybrać panna Smoak, ale roboczo proponuję IT-Girl. Akcje powinno przenieść się ze Starling do np. Miami. Na tamtejszych plażach Felicity mogłaby poznawać kolejnych obrzydliwie bogatych i przeprzystojnych miliarderów, którzy do tej pory lgnęli do niej jak do miodu. Każdy odcinek kończyłby się zabawną puentą. Gdyby zdecydowano się na pozostawienie postaci Olivera, to stałby się on "someone else", a raczej "something else". Mógłby pełnić rolę chłopaka-pantoflarza, który czeka na swoją panią z talerzem gorącej pomidorówki, podczas gdy ta zabawia się z miliarderami/ratuje świat/hakuje serwery Pentagonu. Nie twierdzę, że serial stałby się lepszy, ale może troszkę mniej sztampowy.

W finale okazałoby się, że Akio żyje, a Oliver jest jego biologicznym ojcem. Piąty sezon wyjaśniłby wstrząśniętym widzom jak to możliwe.

ocenił(a) serial na 3
RevanAvenger

Lepiej bym tego nie ujął, tak właśnie powinni postąpić twórcy tej "wstrząsającej" telenoweli jaką stał się Arrow. Jeszcze można by dodać do obsady kogoś z Dynastii i Mody na Sukces.

ocenił(a) serial na 6
RevanAvenger

Popłakałam się ze śmiechu. Genialne <3
A może jeszcze Felicity powinna być narratorką rodem z "Gossip Girl"? "Cześć ludziska, to ja, wasza ulubiona IT-Girl, pora ratować świat, xoxo"

ocenił(a) serial na 3
RevanAvenger

Kapitalny komentarz!!! To jest właśnie najbardziej zbliżony opis wyjaśniający, czym stał się serial w trakcie 3-go sezonu. To nie jest rzecz o mścicielu ale o histerycznej, nie-pojmuję-dlaczego-tak-lubianej, mnie osobiście: cholernie drażniącej miss z wielkim ego (a nie zawsze tak było). Powtórzę się: Feli-drama-city, z naciskiem na "drama". Tak dramatycznie słabnącego serialu, i to raptem w trakcie ledwie jednego sezonu, dawno nie widziałem. Olicitowcy i tak będą piali z zachwytu, ale może i dla nich jest nadzieja na ratunek, że kiedyś przejrzą na swe oczy (w zbyt różowych okularkach).

Yoschan

Średni finał.. Nawet podzieliłbym ten finał na 2: pierwszą połowę (w porywach pierwsze 2/3 odcinka), i drugą połowę czyli końcowe sceny. Do rzeczy:
- pierwsze 2/3 odcinka i zwieńczenie akcji z Rasem uważam za całkiem udane. Może to nie finał s1 czy mojego uwielbianego i ulubionego s2, ale jednak biorąc pod uwagę całość sezonu po mid-season finale nie było źle.

- ostatnia 1/3 odcinka czyli jak sknocić całkiem dobry, udany finał tymi wszystkimi scenami na koniec. Po:
1. Diggle i jego pretensje do Olivera - ze spoilerów było wiadomo, że o coś im pójdzie, niestety to nie jest to, czego oczekiwałem.
2. Malcolm jako Ra's - ok, mogę subiektywnie czuć się rozczarowany, że to nie Nyssa jest nowym Rasem (kobieta w dodatku, co byłoby takie NIE stereotypowe jeśli chodzi o komiksy z tym motywem, imo, więc nie chcę brzmieć szowinistycznie a realistycznie) ale, srsly, Malcolm? Jedyna siła, jakiej obawiał się Malcolm w postaci Ra'sa i Ligii i on jest plot twistem? Zaskoczenie, owszem, ale bardzo niemiłe (wolę Malcolma solo, jak w tym sezonie, więc tym bardziej jestem rozczarowany umieszczeniem go na czołówce Ligii). Może i szkoda mi Nyssy, ale tak właśnie uważam.
3. Starcie/rewanż Oliver vs Ra's - fakt, Ollie sobie potrenował z Ligą ale już przy mid-season finale pisałem tutaj na forum z paroma osobami, że nie widzi mi się rewanżyk bo wydaje się taki oklepany do granic bólu a tu jeszcze takie słabe wykonanie. Jednak to nie po mojemu i szczerze powiedziawszy sam pojedynek też wydał mi się z 'dupy' wzięty: Oliver prawie że jak równy z równym z tym samym Rasem który w zasadzie bawił się z nim na klifie + to zwieńczenie ze śmiercią Rasa i zagrywka Olivera.. bleh :/ Szkoda, że nie wykorzystał chociażby strzały czy jakiegoś gadżetu, tak w stylu Arrow a nie w pojedynku na miecze, w którym Ra's miał być hardkorem (w sumie sam motyw, że Ra's umiera w nadziei myśląc, że Oliver przejmie schedę był sympatyczny, ale cała reszta przysłania mi to)
I na koniec najważniejsze:
4. Odjazd zakochanej parki, Olivera i Felicity, ku zachodzącemu słońcu! Czara goryczy została przelana, to ma być cliffhanger Olivera na koniec sezonu?! To zawsze było tło, nawet broniłem serialu do mid-season finale w s3 że te miłostki to tło nawet kiedy inni pisali, że robi się z serialu bardziej widoczne romansidło dla nastolatków (gwoli ścisłości: tego typu serial, i to jeszcze z CW, nie oceniam inaczej) a tutaj zaserwowali mi takie coś :/ :( Jedyny plus to muza w momencie zmiany widoku na 'zza samochodu' odjeżdżającego ku plenerem zachodzącego słońca bo kawałek muzyczny miał w sobie odrobinę z mego ulubionego kawałka z Bonda (lol).

Podsumowując: szkoda, wielka szkoda, odcinek ratuje pierwsza połowa jak dla mnie, która jest bardzo dobra. Natomiast same sceny końcowe sezonu uważam za jedno wielkie nieporozumienie i mogę śmiało powiedzieć, że to najgorszy sezon serialu (co z tego, że miał niektóre kapitalne odcinki do mid-season finale włącznie.. no co z tego..)

btw. SPEEDY! A jednak miałem rację :D (egoegoego) W sumie to Thea nawet smexy w tym wdzianku wygląda (albo mam spaczone poczucie rzeczywistości xd)
btw.2. liczyłem na nowe wdzianko Diggle'a, przeliczyłem się xd
btw.3. teraz plakat 'profilowy' nabiera sensu po takim cliffhangerze.. xP <wielgachny dżołk xP>

Oczywiście czekam na s4, ale z nieco mniejszym zapałem niż wcześniej.

matiiii

1. Kryzys w bromance to dobry motyw. Trochę mnie zdenerwował Diggle, wiadomo że martwił się o żonę i swoją małą Sarę a później miał żal do Olivera że trzymał cały plan w sekrecie ale w ogóle nie pomyślał o tym co przeżywa Oliver. Całe wejście w Ligę było bardzo niebezpieczne i z pewnością mało przyjemne, chciał poświęcić własne życie żeby uratować Starling a oni jeszcze na niego nasiedli żeby dobić leżącego.
2. Mi Malcolm jako Ras się akurat podoba ale Nyssa też byłaby świetnym kandydatem na to stanowisko, tym bardziej że jeszcze nie doczekała się pierścionka od swojego męża :D
3. To już pisałam wcześniej- pojedynek taki sobie ale śmierć Rasa wyglądała ok- to jego przekonanie że Liga jest w dobrych rękach, ech gdyby wiedział co planuje jego ulubieniec to jeszcze by znalazł sposób żeby wskoczyć do "jacuzzi" :D
4. Prawda :D

Co do Speedy to ktoś wcześniej trafnie powiedział, że wygląda jak skrzat :D
Diggle w stroju superbohatera? Ja go widzę tylko w stroju Żółwi Ninja ;D

Yenna_N

1. Możliwe, że dobry, ale Diggle właśnie mnie zawiódł (ogólnie w tym sezonie zresztą miał dobre jak i te złe momenty.. pamiętam, że w trakcie sezonu było to wałkowane, jakby scenarzyści czasami nie czaili tej postaci).
2. hahaha, ciekawe jak w ogóle jest z małżeństwami w Lidze bo teoretycznie Oliver jest teraz żonaty jadąc z Felką ku zachodzącemu słońcu xD
3. Dokładnie tak - sama śmierć Ra'sa na plus :)

"Diggle w stroju superbohatera? Ja go widzę tylko w stroju Żółwi Ninja ;D"
Buahaha, a czemuż to? xP

matiiii

Tak mi się kojarzy, nic na to nie poradzę :D miejmy nadzieję że twórcy jednak się postarają bardziej niż moja wyobraźnia :D

Yenna_N

Intrygujące :D Ale fakt, ciekawe co też wymyślą z Digglem.

ocenił(a) serial na 7
Yoschan

Najsłabszy finał ze wszystkich sezonów. Walka z Rasem zdecydowanie za krótka i zrealizowana bez pomysłu. Ciekawi mnie natomiast ostatnia scena z Malcolmem i stwierdzenie Olivera "Mam nadzieję, że wywiążesz się z umowy". Prawdopodobnie Malcolm w swojej nowej roli w ramach naprawy swoich błędów wskrzesi Sarę i poznamy "White Cannary"

Gulonkwmg

ach ten nasz Malcolm :) Jak dla mnie ta postać to silny punkt serialu i rola Rasa też mu pasuje. Ktoś powiedział, że dostał Ligę na tacy, a wg mnie dostał ją po swojemu- czyli podstępem, też dużo ryzykował i nie tylko uwolnił się od Rasa ale zajął jego miejsce. Lubię go bo jest nieprzewidywalny i zawsze ma jakieś ukryte intencje w przeciwieństwie do pozostałych zupełnie przewidywalnych postaci. Co do Sary to już na 99% pewne :) Mnie zastanawia czy Oliver przypadkiem teraz nie podlega Malcolmowi? Przecież jak wstępował w progi Ligi to musiał złożyć przysięgę a Malcolm go z niej tak naprawdę nie zwolnił.

Co do Olicity to podzielam zdanie większości. Lubiłam tę parę jak Felka wzdychała do Olivera ale zawsze wiedziała, że "nie dla psa kiełbasa" i to było bardzo zabawne, no i te jej słodkie potknięcia słowne. Wizerunek wiecznie płaczącej moralizatorki do niej nie pasuje. Pamiętajmy też że Oliver ma dzieciaka, sam fakt że spotkał matkę swojego dziecka w którymś z odcinków Flasha sugeruje że ta postać jeszcze gdzieś nam może namieszać.

Oliver dla mnie niech się nie zmienia. Może komiksowy Arrow jest bardziej zabawny i wyluzowany ale ja go wolę jako wiecznie nieszczęśliwego, zamkniętego w sobie, mrocznego i skupionego na swoim celu superbohatera, to go wyróżnia od reszty. "I'm happy" w jego ustach zabrzmiało jakoś... dziwnie :D Chciałabym żeby stał się jeszcze bardziej bezwzględny, wtedy byłoby idealnie. Amell wg mnie świetnie pasuje do tej roli.

Laurel wkurza trochę mniej ale i tak jej nie lubię. Ciężko mi się też ogląda jak Thea walczy, może i ma walkę we krwi ale mogli ją zrobić trochę mniej utalentowaną w tej dziedzinie, bardziej ją lubiłam jako bezbronną, zagubioną małolatę którą trzeba chronić. Roya usunęli z serialu w momencie kiedy przestał mnie denerwować no ale trudno, przynajmniej na końcu okazał się dorosłym, trzeźwo myślącym mężczyzną.

Nyssa zdecydowanie na plus, dla mnie najlepsza kobieca postać serialu. Jest przepiękna a w ostatnim odcinku urzekła mnie całkowicie.

Jeśli chodzi o Legends of Tomorrow to jestem trochę zmieszana. Nigdy mnie nie przekonywały podróże w czasie- tutaj może się wszystko pomieszać jeśli chodzi o końcówkę 3 sezonu Arrow. No ale zobaczymy czy nam to jakoś sprytnie połączą. :)

Walka Olivera z Rasem może sama w sobie nie była zbyt efektowna ale moment śmierci Rasa bardzo przypadł mi do gustu. Oliver uczcił jego śmierć tą samą mantrą którą Ras uraczył jego, nawet obaj zginęli od tego samego miecza. No ale to co się działo później (opóźniony zapłon mundurowych, super kamizelka Ligi i Felka w stroju Atoma) no to zostawię bez komentarza.
Mam nadzieję że w czwartym sezonie "Liga Kitowców" da z siebie więcej, ogromny potencjał a zupełnie niewykorzystany.

ocenił(a) serial na 7
Gulonkwmg

może Constantine wskrzesi Sarę, bo ma pojawić się gościnnie w Arrow albo Legends, tak samo Oliver w Constantine, jeśli drugi sezon dojdzie do skutku i inna stacja go zrealizuje

ocenił(a) serial na 10
Yoschan

Ha, podczas walki Arrowa i Rasa, gdy pokazali snajperów, pomyślałam sobie, że finał uratowali ;) W momencie, gdy Ollie klęczał, a Ras miał go zabijać, tylko czekałam na strzał snajeperów w Rasa, mieli wszak czyste pole. Niestety absurdy nadal górą, i to Ollie pokonał wielką głowę demona, oberwał od snajperów, uratowany przez Atomówkę i niezniszczalną zboję Ligii :/ A mogli to tak zgrabnie zakończyć :((((

konsal

Byłaby to chyba jedyna scena z odcinka, która miałaby jakiś sens.
Wciąż nie mogę uwierzyć, że twórcy wpadli na pomysł Felicity w stroju ATOMA.
Teraz tylko trzymać kciuki za Barry'ego, żeby przeniósł się w czasie i naprawił ten cały gniot, jakim można nazwać trzeci sezon.
Wciąż mam nadzieję, że to było zamierzone i miało na celu pokazanie alternatywnej wersji przygód bohaterów serialu. Wciąż liczę na to, że w kolejny wtorek twórcy powiedzą nam "Sorry, it was a prank".

Moim zdaniem jedynym racjonalnym powodem życia Sary w LoT będzie reset serii. Myślę, że panna Lance do tego czasu zdążyła zgnić w ziemi i nawet Łazarz Malcolma już nie pomoże jej wrócić. Pozostaje tylko jedna opcja.
No i co więcej... Gotham. Rozumiem, że twórcy z CW nie muszą się trzymać razem z twórcami tego serialu, ale mimo wszystko... Arrow uśmiercił przyszłego wroga Batmana. Oba seriale są z tego samego uniwersum i tak średnio wypada szkodzić wzajemnie jego produkcjom.
Ciężko również sobie wyobrazić Bruce'a walczącego z Malcolmem... A tym bardziej Malcolmem aka Głowa Demona.
Warto też zauważyć, że strój Palmera zrobił wielkie boooooom. Myślę, że sprytny Ray tym razem nie miał szans na ucieczkę.
Także reset please, dziękuję dobranoc.

ocenił(a) serial na 9
dizel2447

Zgadzam się z całym Twoim postem. Z jednym małym wyjątkiem...

"Myślę, że sprytny Ray tym razem nie miał szans na ucieczkę."

Nie martw się. Nawet jeżeli Flash nie cofnie się w czasie, to Felicity na pewno uratuje Raya.

ocenił(a) serial na 10
Yoschan

Ja nie czaje dlaczego Oliver nie został Ras al ghulem. Przecież ta liga zabójców była jak młotki co Ras powiedział oni to robili. Jak by nim został mógł by ratować cały świat