Od mniej więcej połowy 3 sezonu oglądałam Arrow w międzyczasie susząc włosy, kupując na allegro albo wyjadając dżem ze słoika. Czyli coś mi tam w tle brzęczy, ale nie skupiam się na tym za bardzo bo i nie ma po co. Niestety ostatnio na Netflixie pojawił się 5 sezon, który o mało nie spowodował u mnie domowego wypadku. Słuchając tych "rewelacji" (co tam się działo!!? - kumulacja bzdur nie do ogarnięcia) z wrażenia herbata poszła mi nosem i poparzyłam się prostownicą. Mam zwyczaj robienia kilku rzeczy na raz Dlatego nie polecam, najbardziej w tym przykry jest fakt, że 1 i 2 sezon były więcej niż dobre, spójna fabuła, interesujący bohaterowie, czarne charaktery wymiatały, a teraz oglądać i słuchać tego na trzeźwo się nie da…
Ściągną jeden serial i zrobią następny. Uniwersum mimo wszystko nie cierpi na brak pomysłów i mają jeszcze dużo do opowiedzenia ;)
Marvel zmalał o ponad połowę ;) DC odpaliło ostatnio Titans i całkiem nieźle wygląda. Za dużo odcinków dają. Maks, to 13. Później człowiek się zaczyna nudzić.
Titans jest dobre. Sceny walk są świetne, a sama opowieść wciągająca. Marvel ma całkiem niezłe rozbudowe uniwersum kinowe ale pod względem seriali to może buty czyścić DC. Jedyny udany serial Marvela to Agents of SHIELD. Ale ogólnie lubie wszystkie produkcje superhero.
W sumie to mamy już 7 sezon i jest dużo lepiej. Najgorsze były sezony 4 i 5. Ale najlepsze są crossovery. Obecny jest mega zabawny :) Całe uniwersum jest mocno nie równe ale są lepsze i gorsze odcinki a czasem połowa sezonu jest nie do oglądania ale mimo wszystko warto bo jak już zrobią dobry odcinek to jest super zabawa :D