Zauważyłam podobieństwo w upadku Olivera i Sary. Z tym że Sara umiera a Oliver przeżywa. I tak zastanawiałam się jak to możliwe i doszłam do wniosku, że ten śnieg nie pojawił się tam przypadkowo. Może chodziło o wyziębienie organizmu (hipotermie) Oliver został zamrożony i dlatego przeżył. Będąc w ciepłej chacie, został opatrzony i wyleczony :P To takie moje przemyślenia. A co do odcinka to ciekawy. I myślę, że to nie koniec z mirakulu :P Czekam na powrót Slada.