PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=644652}

Arrow

2012 - 2020
7,3 64 tys. ocen
7,3 10 1 63902
6,0 13 krytyków
Arrow
powrót do forum serialu Arrow

Hej! Dopiero za 6 tygodni przekonamy się co dalej w "Arrow" i nie mogę się powstrzymać nad snuciem różnych domysłów- a im dalej w las tym ciemniej. Chodzi mi o to, że mam złe przeczucia, bo serial, jak już gdzieś czytałam, po powrocie ma wyglądać inaczej. Nie do końca wiem co to oznacza, ale podoba mi się dzisiejszy stan rzeczy. Dobra, a teraz konkrety. Olivera przez pierwsze odcinki ma nie być. Chociaż gościa lubię, to nie przeszkadza mi to aż tak bardzo- będziemy mieć szanse zobaczyć pozostałych bohaterów troche inaczej, to jak sobie poradzą z jego śmiercią. Podoba m się, że rozwiną postać Roy, fajnie będzie zobaczyć samodzielnego Arsenała, no i Laurel wiecie Black Canary, może nie będzie tak źle. Z tych mniej przyjemnych spraw to "zmartwychwstanie" Olivera, oczywiście trzymam kciuki żeby wrócił jak najszybciej, to jednak nie podoba mi się rozwiązanie z tą całą Jamą Łazarza. Ktoś napisał, że urokiem tego serialu jest niepewność przeżycia nawet tych lubianych postaci i w pełni się z tym zgadzam, a to nieśmiertelne źródełko tu nie pasuje.
Trochę się rozpisałam i wypadałoby skończyć ale jako fanka tak zwanego Olicity muszę coś na ten temat napisać. Wiem, że niektórzy mają dosyć niespełnionej miłości tej dwójki, ale jeśli o mnie chodzi to jest wręcz przeciwnie. Uwielbiam im kibicować i patrzeć na ich wspólne sceny, dlatego wierzę, że Felicity nie poleci od razu pomagać Shaw'owi (czy jak kto woli Palmerowi- to taki mój uraz) to trochę jakby zdradzała Teem Arrow. Mam jeszcze pewne obawy co do Olivera i Felicity. Przyszła mi taka myśl, że Oliver po powrocie nie będzie już taki sam. Co jeśli np. za sprawą tego całego źródełka stanie się skupionym na walce Arrowem i zapomni co czuł do Felicity? Oczywiście z czasem mógłby sobie wszystko przypominać, ale jak dla mnie to i tak czarny scenariusz, który niestety nie jest aż tak nieprawdopodony.
Tyke z mojej strony, co wy o tym wszystkim myślicie?

ocenił(a) serial na 7

Raczej powie że Olivier nie żyje, na promo z new zealand widać jak mówi w jaskini Arrowa "Oliver Queen is death", prawdopodobnie mówi to Felicity.
A co do Lazarus Pit to ono nie potrafi ożywić każdego, żeby ożywiło kogoś ten ktoś musi w jakiś tam czasie znalezc się w nim, w każdym razie tak słyszałem:P

"Może być też zastosowany zabieg, że Malcolm opowiada Team Arrow, co "znalazł" na miejscu pojedynku. Wtedy, znając jego naturę manipulanta, mógłby pewne rzeczy dodać/przeinaczyć lub zastosować półprawdy. Malcolm niczego nie robi bezinteresownie, czemu więc nie wykorzystałby dla siebie "śmierci Olivera"."
Dokładnie, naszły mnie podobne myśli po przeczytaniu wcześniejszych postów. Poza tym byłoby to dobre wprowadzenie do 'team Arrow bez szefa' - raczej Malcolmowi mogą wierzyć lub nie, ale powinno się odcisnąć na nich, że mówi to akurat Merlyn.
Co do LP - oj tam, nie każdy z niego korzysta przecież.. xP

ocenił(a) serial na 3
matiiii

No już teraz jak pokazali całą sylwetkę to już jestem w 100% pewien, że to Malcolm. Na Maseo to za duża ta postać. A co do tego, że Merlyn powie o śmierci Olivera to pewnie nawet za jego zgodą aby liga się nie domyśliła wszyscy muszą się zachowywać tak jakby był on martwy. Malcolm cały czas potrzebuje Arrowa bo sam nie da rady lidze.

matiiii

No i się odcisnęło na nich, haha xD

Miszia_9

Co powiecie na pomysł, że w trakcie nieobecności Olivera Malcolm dołączy do Team Arrow ? Wiem, że to wydaje się szalone, ale podobno dalsza część sezonu taka ma być :D Drużyna nie będzie sobie radziła bez Olivera, a zapowiadana scena między Malcolmem i Arsenalem może wcale nie będzie polegała na ich walce. Być może po prostu Malcolm pomoże Roy'owi lub nawet go uratuje. Malcolm mógłby być w pewien sposób w świecie Arrow takim odpowiednikiem Lexa Luthora z najnowszych komiksów. Skoro Lex jest częścią Justice League czemu Malcolm nie miałby na jakiś czas przejść na dobrą stronę. Bardzo wielu widzów zaskoczyłby taki rozwój akcji, a czy nie o szok chodzi producentom serialu ?

bambi_8

Czemu nie? Zawsze to jakieś urozmaicenie.. i więcej postaci Malcolma = :D A obiektywnie przyglądając się sprawie: wątpię :( Jakoś odnoszę wrażenie, że twórcy serialu chcą zdawkowo pokazywać Merlyna w serialu aby nie opadła jakaś aura tajemniczości wokół tej postaci.

użytkownik usunięty
bambi_8

Na tę chwilę to mało prawdopodobne dla mnie z dwóch powodów;
- jeśli rzeczywiście nieobecność Olivera potrwa tylko trzy odcinki, to trochę za krótko by Malcolm mógł się wkomponować w zespół,
- pomiędzy Team Arrow, a Malcolmem jest za dużo różnic personalnych: pośrednio przyczynił się do "śmierci Olivera", stał za częściową zagładą Glades (rodzinnej dzielnicy Roya), zdeprawował Theę. Trudno przypuszczać, że członkom zespołu Olivera łatwo przyszłoby przejść nad tym do porządku. Już prędzej widziałabym współpracę Slada z zespołem.
Bardziej przychylam się do pogłądu prezentowanego na tym forum, że po powrocie Olivera, w wypadku zagrożenia ze strony Ligi Zabójców dla miasta, Merlyn i Arrow połączą siły. W końcu spotykam się z tezą, że Merlyn mimo wszystko nie jest zły, tylko kieruje się swoistym kodeksem honorowym.
Generalnie po pierwszej części mam wrażenie, że scenarzyści tak bardzo skupili się na poszczególnych bohaterach, że gdzieś zagubili ideę głównego przeciwnika.$status.value

Wydaje mi się, że mogą nie mieć wyboru. Jeśli Malcolm pomagałby im z własnej woli, a sami by sobie nie radzili mogłaby być taka sytuacja. Malcolm nie jest czarnym charakterem, który zabija, bo jest sadystą. Jego działania się czemuś skierowane. Nawet zniszczenie Glades nie wynikało ze złych powodów. W jego mniemaniu była to sprawiedliwość i miało przysłużyć się całemu miastu. W innym serialach momentalnie stawiałoby go to na zawsze po stronie tych złych, ale w tym zło/dobro bywają względne. Oliver zabijał, a w końcu stał się bohaterem. Trudno powiedzieć, że jego wszystkiego ofiary były bardziej winne niż ofiary Malcolma. Nie ma też przełożenia na ilość, bo już jedno zabójstwo jest złem. W kwestii różnic personalnych może być tak, że trzeba będzie je po prostu odłożyć na bok dla wyższych celów, jak obrona miasta i mieszkańców.