PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=644652}

Arrow

2012 - 2020
7,3 64 tys. ocen
7,3 10 1 63839
6,4 11 krytyków
Arrow
powrót do forum serialu Arrow

Sara...

ocenił(a) serial na 7

Ja dopiero się wzięłam za ten serial :) Czytam tu komentarze zawiedzionych Panów, że za mało brutalnego mordobicia w kolejnych sezonach :D Ja się bardzo cieszę z takie obrotu spraw, a nastoletni okres mam już dawno za sobą i harlequinów jakoś też nie trawię. Ale oczekiwanie od serialu tylko brutalności, zabijania się itd., to to nie jest podejście nastolatków ? Jestem dopiero w połowie 3... ale mi absolutnie nie przeszkadza Felicity. O wiele bardziej drażniącą postacią była Sara. Cieszyłam się, że ją uśmiercili. Zero charyzmy. Lubiłam ją tylko w tym momntach kiedy była martwa :D

ocenił(a) serial na 7
Toronto_City

Miałam podobne odczucia oglądając ten serial. Wciągnął mnie całkiem mocno mimo, że nastoletnie lata dawno mam za sobą :D.

ocenił(a) serial na 7
Tekashikika

O, jak miło, że ktoś tu zagląda :) Zbliżam się prawie do końca 3 sezonu i chyba ten podoba mi się najbardziej. Czasem jednak dobrze nie czytać opinii i się nie zniechęcać. Akurat wątek Felicity i Arrow (ich romans) najmniej mnie interesuje w tym. Ale Nyssa, Thea, Marlyn, w sumie cała liga zabójców. Nie mogę się przekonać do Johna Diggle, dla mnie on w tym serialu nie istnieje. Laurel wolałam o wiele bardziej jako prawniczkę niż czarnego kanarka. Ale może w kolejnych sezonach coś się zmieni. Żałuję, że niechcący przeczytałam kilka spojlerów :/ 1-2 sezon był rzeczywiście inny, też oglądałam z przyjemnością, ale jednak czegoś mi w nich brakowało. Flash i supergirl to typowe seriale dla nastolatków, jakkolwiek miło obejrzeć crosovery. Arrow z nich to chyba "poważniejszy". Ciekawa, wciągająca rozrywka na przerwę świąteczno, nowroczną :) Teraz trochę mniej czasu na oglądanie.

ocenił(a) serial na 7
Toronto_City

P.S. Tytuł posta "Sara" pierwotnie wpis miał być inny, i dotyczyć tego, czego nie lubię w bohaterach, w opozycji do posta, który się wyświetla jako pierwszy, "dlaczego nikt nie lubi Felicity". Ale jak to bywa, przy pisaniu często gubi się główny wątek, przynajmniej mi się to zdarza :)

ocenił(a) serial na 7
Toronto_City

Ja ogólnie nie cierpię Laurel, ma taką "bitch face" i często zachowuje się irracjonalnie. Ale jeszcze kilka sezonów przed Tobą, więc nie będę spoilerować niczego.;) wróć tutaj jak skończysz serial to popiszemy:) pozdrawiam

ocenił(a) serial na 7
Tekashikika

Już trochę nadrobiłam i jestem na sezonie 5 :) Chyba Thea'ę najprzyjemniej mi się ogląda. Lubię sceny z nią, tak jak z Nyssą. Dwie siostry Lance całkowicie nie przypadły mi do gustu. Świetna postać Ray ( chyba dla niego obejrzę jeszcze legendy) i Malcolma of course ;) W 4 sezonie podobały mi się nawet tę wątki z magią, omijałam sceny z matką Felicity - uważam, że nic nie wnosiły do fabuły. Prawdę mówiąc uważam, że w 3 i 4 sezonie, te środkowe odcinki były często przeciągane do granic możliwości. Uważam, że gdyby zrobić sezon np z 15 odcinków to efekt byłby o wiele lepszy. A teraz często przewijając wiele scen, niczego się nie traci z fabuły. Trochę jak "moda na sukces", gdzie zawsze wiadomo o co chodził, nawet jak przez lata człowiek nie oglądał :) Oczywiście to zbyt duży uproszczenie, albo po prostu obejrzałam zbyt dużo w krótkim czasie i dlatego czuję się lekko znudzona. Może trzeba by odpocząć od serialu i potem wrócić, żeby spojrzeć z dystansem :)

ocenił(a) serial na 7
Toronto_City

Ja też oglądałam seriami i faktycznie też trochę znudzona byłam, także może odpuść na parę dni;) jeśli chodzi o Malcolma to zawsze mnie śmieszy jak pojawia się na ekranie, nie wiem czemu:D. Te jego motywy i relacja z Theą naprawdę są skomplikowane. Taki psychopata kiedy się cieszy jak córka go postrzeliła heh. Jesli chodzi o Theę to naprawdę z sezonu na sezon się poprawia ta postać. Od rozkapryszonego bachora do superbohatera:)
A jesli chodzi o Laurel to jakoś mocno mnie jej śmierć mnie poruszyła, mało symaptii we mnie wzbudzała. Tak samo druga siostra Lance, są dla mnie kompletnie obojętne.

ocenił(a) serial na 7
Tekashikika

O jak miło, że jesteś :) Skończyłam oglądać. Postać Arrowa polubiłam bardzo. Co do twojego powyższego komentarza to zgadzam się co do sióstr Lance. Zero poruszenia. Chociaż postać Sary wolę w legendach. Niby ta sama osoba, ale tam wzbudza we mnie ciut więcej sympatii. Chociaż oglądałam z nią tylko crossovery. Co do 8 sezonu mam mieszane uczucia. Z jednej strony super, nawiązania praktycznie do wszystkich części, powrót wielu bohaterów. Ale pod koniec przekazanie całej akcji kobietom to aż mnie mroziło. Nie lubię takiej poprawności politycznej. Z syna Arrowa oczywiście trzeba było zrobić geja. I tak zaraz ktoś mnie okrzyknie homofobem, rasistką, i szowinistką haha. Ale uwielbiam silne postaci kobiece, jednak to co robi netlfiks "na siłę" mnie razi. Jak właśnie wplątywanie wszędzie wątków homo, podstawianie czarnoskórych aktorów do postaci historycznie białych, albo skrajny feminizm. Wbijanie ludziom "łopatologicznie" czegoś do głowy odnosi odwrotny skutek. No, ale to tylko mój osobisty pogląd. Polubiłam dorosłą córkę Olliego, ale dorosły William był "bez jaj' pomimo swojego geniuszu. i wcale nie o to chodzi, że musiałby koniecznie znać sztuki walki. Ta postać była bez ikry. Co do samej historii Oliwera to uważam, że nie da jej się zrozumieć do końca bez crossoverów z supergirls, Flasha i legend ( Crisis). Dopiero po obejrzeniu wszystkich części kryzysu czułam się usatysfakcjonowana, bo sam sezon 8 Arrowa pozostawił niedosyt. Szkoda, że Netlfiks ma tak mało sezonów i nie ma batwoman w ogóle. Już chyba prawie dwa lata od premiery niektórych sezonów a na netfliksie cisza i trzeba było wyszukiwać w sieci. Jakkolwiek muszę przyznać, że miło spędziłam czas z superbohaterami, miałam dość trudny okres ostatnio, a te seriale pomogły się oderwać od reala... i teraz można wrócić do codzienności ;) Za jakiś czas na pewno wrócę do nowszych sezonów, albo obejrzę niektóre jeszcze raz :)

ocenił(a) serial na 7
Toronto_City

Batwoman to ponoć nieporozumienie. Bohaterka lesbijka oczywiście;) ale nawet nie o to chodzi, jak ja widziałam na ekranie to kompletne drewno, w nowym sezonie ma być inna Batwoman, tym razem o ciemniejszej karnacji:) co do syna Arrowa to fakt, taka z niego ciapa, ale z córki zrobili kompletną "badass" :D. W sumie to, że William to gej jakoś mocno mnie nie raziło, bardziej to, że właśnie nie odgrywa dużej roli. Choć to jest dość zabawne, że syn Arrowa wdał się bardziej w swoją macochę niż w ojca:D chodzi mi o te takie technologiczne rzeczy. No drugi Felicyty;) a co do Green Arrow and the Canaries to spin-offu jednak nie robią. Trochę szkoda, może i by Oliver jakoś się pojawił w retrospekcjach:) ogólnie same zakończenie właśnie, że Oliver poświęcił wszystko, żeby uratować świat jest bardzo smutne... O tyle dobrze, że został pokazany reunion w "zaświatach". A co do innych seriali i crossoverów to trochę mnie wkurzyło, że np śmierć Olivera była pokazana w innym serialu. Albo jego ślub z Felicity też.
Podsumowując serial całkiem spoko, może czasem sie służył, ale warto obejrzeć. Na pewno do niego kiedyś wrócę.

ocenił(a) serial na 7
Toronto_City

Jakby co Batwoman jest na HBO GO bodajże.
A co do tego, że seriale pomagają się oderwać od rzeczywistości to jest bardzo spoko. Ja też akurat przechodziłam trudny okres i jakoś tak lżej było jak odpalałam przygody Arrowa:)
Ps miło się "gawędziło" . mam nadzieję, że kiedyś to powtórzymy. Jak coś zaproś mnie do znajomych. Pozdrawiam serdecznie:)