Po tym odcinku zwątpiłam w serial i zastanawiam się, czy nie zaprzestać oglądania. Wspólna
walka z Heleną sprawiła, że śmiałam się w głos , a dłoń sama zbliżała się do czoła.
Postać Huntress faktycznie zabija seriale (patrz. "Birds of Prey"), ale bez kostiumu wątek z Heleną był spoko. Sensownie wyjaśnili sobie relację między sobą, a Huntress określiła się dobrze na przyszłość. Faktycznie mogli jej lepszy kostium dać, no ale.. w kolejnych odcinkach zapewne jej nie będzie, więc nie ma się co na razie przejmować.
Ja rozumiem, że po filmach z dzisiejszych czasów trudno jest przyjąć, że to te filmy pokazują nam coś po czym należy pukać się w czoło. Wg mnie walki zostały zrobione bardzo realistycznie. Za co należy twórców cenić.
Cułem sie jakbym ponownie za młodu oglądał Xenę kiedyś tego typu walki to Łał teraz nawet nie jest to śmieszne wątek z Heleną popsuł moje i tak slabnące mnieanie o tym serialu.Mówiłem wczesniej że popsuję ten serial nie tyle bohaterami co ich kostiumami byl Deathstroke teraz Huntress kto będzie kolejną ofiarą kostiumologa mam nadzieję że nie Black Canary.
Deathstroke moin zdaniem był bardzo spoko, dość w komiksowym stylu. Ale za to Deadshota juz spartolili z deka(choc i tak wyszedł lepiej niż ten kowboj ze Smallville). Gang karciany może tez być, Huntres jakoś bez szału tak jak ten odcinek ,zdecydowanie słabiej niz 7. Zobaczymy co przyniesie czas np Firefly, Viertigo....może noktowizyjne gogle dla naszego łucznika (w Smallville pasowały jak ulał no i dość nowoczesne posunięcie )
Czy w mieście Green Arrowa jest tam mało bohaterów, że muszą podkradać postacie związane z Gotham i Batmanem (najpierw Dinah "Laurel" Lance później Deadshot a teraz Huntress, kto będzie następny)???
Roy Harper pierwszy Speedy później Arsenal i w końcu Red Arrow ;p a Black Canary to przecież zona Strzały wiec logicznie ze sie pojawia. No i chyba fajnie ze czerpią z bogactw DC