Pierwszy sezon bardzo intrygujący, potem robi się tylko gorzej. To swego rodzaju moralitet, ale główna bohaterka jest drewniana do kwadratu. Za dużo zbędnych scen, przez co serial wlecze się nieprzyzwoicie jak telenowela. Poza tym, zbyt dużo tutaj kiczu. Mam na myśli fakt, że aby przemycić do filmu filozoficzne...