Na najlepszą jazdę S/F życia. Wytrzymaj 1 sezon, a jak nie chcesz to poszukaj na
google "jak oglądać babylon 5" i obejrz z 1 to co trzeba, a resztę to sam
będziesz chciał obejrzeć.

Jeżeli szukasz efektów to niestety tutaj nie mieli na je dużo pieniędzy a jestem
przekonany że mogłyby być cudowne.

Najlepsza jazda S/F życia to 'Firefly'. I BASTA! Ale drugie miejsce mogę zarezerwować dla 'Babylon 5' - jak zobaczę.

Hmm. Nie mówię że nie, chociaż powątpiewam czy ktoś był w stanie zrobić coś
lepszego (subiektywnie) od początku do końca.

jestem w trakcie oglądania 3 sezonu, właściwie to go kończę :P I muszę przyznać ze po średnim 1 sezonie dalej jest po prostu o niebo lepiej. 1 sezon oglądałem tak z braku laku i przez opinie o serialu, chciałem obejrzeć coś kultowego, no i jakoś sie to oglądało były gorsze odcinki i lepsze które na prawdę wciągały. Pod koniec 1 sezonu zżyłem się trochę z postaciami, wniknąłem w świat Babylonu, przez co oglądało się coraz lepiej. W 2 i 3 sezonie fabuła nieźle się rozkręca, człowiek zaczyna dopiero kumać o co chodzi w tym serialu i właściwie każdy odcinek ma jakieś znaczenie.W 1 sezonie niektóre odcinki były trochę jako zapchaj dziury z perspektywy tamtego czasu, teraz uważam że po prostu miały ukazać świat Babylonu, ciężko by było tak od pierwszych odcinków dać całą tą akcję nie pokazując lepiej kultury ras, rozwoju bohaterów (np. G'Kar który znacznie się zmienił od 1 sezonu).
Póki co moim ulubionym serialem pozostaje BSG, ale tuż za nim jeśli chodzi o s-f zdecydowanie Babylon Radze obejrzeć bo to po prostu serial kultowy, zwłaszcza dla maniaków s-f.

Firefly zły nie jest, ale nie jest to cos wyjatkowego, a na pewno nie coś co sie po latach pamięta. Babylon fabularnie stoi kilka schodków wyżej.
Pierwszy sezon to taka przystawka. Poznaje sie bohaterów - kto jest kim, i dlaczego - a fabularnie później jest to wykorzystane swietnie, bo ten kto znika, nie znika na zawsze, a potem pojawia sie znowu i nie raz gra wielką rolę.
Serial jest po prostu rewelacyjny,jest bardzo spójny i świetnie przemyślany. Zwlaszcza motywy z konców 3, i 4 sezonu.
I pewien dwuodcinkowiec ze "skafandrami" i "pierwszym" (co by nie spojlerować).

Akcja dzieje sie na stacji kosmicznej więc mamy tu mnóstwo róznych ras i kultur obcych .Pod tym względem prezentuje sie naprawde ciekawie i jest dopracowany -każda rasa ma swój orginalny wygląd, stroje , obyczaje .Oczywiście przy takiej mnogości ras musi dochodzić do konfliktów, są więc wojny -najpierw z Minbari potem z Cieniami (bardzo tajemnicza i złowieszczo prezentujaca się rasa co nadaje odcinkom z nimi fajny klimat).Główni bohaterowie są dobrze wykreowani sympatyczni,często mają poczucie humoru co nadaje dotatkowego smaczku.Muzyka jest okropna ,pocieszeniem możę być to że zminia się w 5 serii (małe pocieszenie bo to ostatnia seria).Odcinki są dobrze napisane ,nie dłużą się ;brak melodramatycznych wstawek a także drastycznych scen czy wulgarnego języka -po prostu sympatyczny serial dla lubiących gatunek .

...eeee muzyka właśnie nadaje klimat, taki atak cieni inaczej by się prezentował bez złowieszczego podkładu muzycznego, a sceny batalistyczne też miło się ogląda słysząc w tle coś w stylu wojskowych marszów, ale nie dla muzyki ogląda sie ten serial ale dla fabuły i świetnie wykreowanego świata...