I jak sie z tym czujecie, że Marii już nie ma? Zdziwiły mnie zdjecia na napisach, wszędzie ona, tak jakby serio umarła.. Przeżywają to strasznie.
Maria/Kuna rzadko pojawiała się w serialu wiec sie jej pozbyli i tym samym otworzyli drogę do tego, żeby Marek był z Niną czyli matką swojego dziecka, to byłoby dobre rozwiązanie.
Hubert byłby prawnym opiekunem tych 2 niepełnoletnich Pyrków, drogi Marka z Pyrkami sie rozejdą.
A to ile Maria miala lat, ze jeszcze w ciąże zaszła? Ja myslalam, ze z 50juz miala. A aktorka co gra Iwone kiepsko zagrala rozpacz, na poczatku myslalam, ze wybuchnie smiechem jak miala rodzinie zła wiadomosc przekazac. I troche ciekawe co Ci policjanci mówili, ze Marek uciekl z miejsca wypadku chyba, ze biegl szukac pomocy.
właśnie też mi się tak wydawało, że grubo po 50 jest, no ale wszystko w serialu możliwe. Agata tak samo z tym płaczem, jakby chciała, a nie mogła, albo się dusiła.
Kiepsko to grali :) a matka Marii sie niecierpliwila itp. jakby jakies przeczucie miala jak Baska z MjM :D :D
Moze :) albo obie maja jakies magiczne zdolnosci :) ale serio kiepsko zagrali rozpacz, kazdy po kolei
Liczac, ze Maria urodziła Iwone w wieku 18 lat, teraz Iwona skonczyla medycyne i jest na stazu czyli ma 26/27, wiec Maria obecnie minimum 44/45.
Iwona miała przerwę w nauce. Wyjechała pomagać w leczeniu biednych, tam rozwinął się jej romans ze Swiderskim.
Z tego co pamietam, to Iwona wyjechała z Alkiem/swoim mężem. Tam zaczeła romansować ze Swiderskim , bo starszy, doświadczony lekarz z dorobkiem, a Alek to student, ktory chciał ją kontrolowac. Alek się wkurzył i wrócił sam.
Po powrocie do Polski romans Iwony i Adriana trwał i dzieki temu, kontaktom Adriana, leczenie,rehabilitacja babci po udarze przebiegały sprawnie.
Grubo po 50?To musialy pisac dzieci, dla ktorego kazda kobieta po 30 lub 40 to babcia. Przeciez wiadac, że to młoda kobieta, czterdziestolatka. Wiek ten sam co Kożuchowska.