Postanowiłam napisać w związku z jednym z wątków. Czy to próba pastiżu na gruncie telenoweli? Sąsiedzi kryminaliści na osiedlu pana Tomasza i agentka Bożenka?
Tak flegmatyczna postać w wyobraźni scenarzystów dorobiła się pracy w służbach...Chyba bardziej życiowy wątek to nagły powrót ojca Zuzi, dylematy młodych rodziców co do szczepień, a nawet aplikacja randkowa pani doktor.
Chyba trochę się niektórzy zagalopowali...
Zagalopowali i to ostro. Bożena to jeszcze nic - mnie bardziej śmieszyło to, kasiasty gangster, po strzelaniu do człowieka zamiast wsiąść do swojej bmki i zniknąć póki świadek nieprzytomny łazi sobie po Warszawie, prowokuje dawną znajomą, PRZYZNAJE jej się do zbrodni, potem pokazuje na oczy świadkowi i spokojnie czeka aż zgarnie go policja. Tutaj to popłynęli.