Oglądam to od czasu do czasu i muszę stwierdzić, że postać Marty Walawskiej to jakiś fenomen. Jedyna sprawiedliwa, jedyna dobra i jedyna uczciwa. Zdaje mi się, że wszyscy zwracają się do niej ze wszystkimi problemami jakoby tylko ona mogła im pomóc- i faktycznie to robi! Ktoś popełni błąd? Jest nieuczciwy? Postępuje źle? Zjawia się Marta Walawska, i doradza jak naprawić sytuacje, wypomina nieuczciwość i złe występki!
A na końcu? Facet/ kobieta schodzący ze złej drogi jeszcze jej dziękują : D.
Niebywałe.
Tak to wspaniała postac ostatnia sprawiedliwa,mistrz zen, nieomylna, nieskazitelna, zawsze spokojna i zachowująca zimną krew! Tylko ten jej ex mąz powiedział, ze zbyt często zmienia partnerów i naraża córkę na hustawki emocjonalne! Ale to jest wredny, zły człowiek, choć i jego powoli Marta sprowadza na dobrą drogę.
a ja jej nie lubię bo Zielińska ją gra której nienawidzę to raz, a dwa że nie ma czasu dla Ewuni bo praca ważniejsza.