Sorry pierwszy raz oglądałem jak miałem 16 lat, zrobił wrażenie fajny jest ten klimat wszyscy są martwi i garstka wybrańców. Proza Stephana Kinga jest cieżka do wrzucenia na ekran, ale ten mi się akurat podobał
Dokładnie,oglądałam serial za "dzieciaka" można by powiedzieć,ale wspomnienia pozostały niezatarte.Wspaniały film...serial...i już nie chodzi o znakomite gwiazdy które uświetniają film,ale ogólnie,za tajemnicę tętniącą w każdej sekundzie filmu...wtedy jeszcze oglądałam na video :-) stare czasy...ale z tamtych czasów pamięta się takie filmy...
ponoć nową wersje mają kręcić mam nadzieje że nie spartolą książkę tydzień temu skończyłem i to dzieło ma 1100 stron ponad jak ktoś z tego spróbuje zrobić no nie wiem 120 min to musi tyle wątków odpuścić że do biletu do kina będzie musiał ściągę dodać ja tu widzę cuś jak władca pierścieni zrobić ze trzy oddzielne co rok wypuszczać
...to nie taki głupi pomysł,zaistniałbyś w branży "holywoodzkiej" :-D ale na poważnie:książki nie czytałam,a wręcz pożeram książki,więc śpieszę z pytaniem-czy jest dobra?
Biorąc pod uwagę nową wersję kinową,jeśli taka powstanie,80% zapewne będzie na zielonym ekranie,moim zdaniem film traci na tym...nie za dobrze gdy wszystko jest tworzone za pomocą grafiki komputerowej,liczę zawsze na dobrą grę aktorską nie zaś na efekty specjalne....to tylko dodatek...czasami marny i zbyt bajkowy...
sorry wczoraj już spałem;-) a więc .... z książką to jest problem jako pierwszy widziałem serial wiedziałem w każdym momencie co się wydarzy a to trochę psuje klimat ale jest fajna początek troszkę nudny bo poznajemy bohaterów a potem wszystko przyspiesza aż do finału, ogólnie polecam a o efektach to się z Tobą zgadzam na stóweeee są potrzebne ale w tych nowych "arcydziełach" to jest przerost formy nad treścią ostatnio oglądałem parę takich bzdetów że mózg staje sztorcem a na filmwebie widzę 7-8 gwiazdek bo super efekty ludzie piszą masakra